Witam, mam poważny problem, na który sam dzielnie pracowałem długi czas a mianowicie zajechałem sobie układ nerwowy bo przetrenowany to on był może rok temu. Tak więc od roku miałem powracające jak bumerang objawy takie jak: brak snu, obniżone libido, depresja, apatia, brak czucia i pompy mięśniowej ogólna bezsilność i nerwowość, ciągle coś zapominałem. Nigdy tego nie utożsamiałem z brakiem odpowiedniej regeneracji z mojej strony. Ogólnie staż 4 lata i kawał roboty zrobione ze swoim ciałem przez ten czas. Teraz gdy popatrzyłem na to wszystko z boku zrozumiałem, że się sam wyniszczałem od roku kiedy wystąpiły pierwsze objawy. Jednak teraz redukowałem na lato i do treningów dochodziły interwały no i trochę fizycznej pracy w domu i ogólnie praca w systemie 3 zmianowym gdzie dochodziło do zaburzeń równowagi snu. Zauważyłem jakiś czas temu poprawę gdy odpuściłem trening na około 10 dni jednak potem wszystko wróciło pewnie przez utrzymywanie deficytu. Obecnie chcę się podnieść z tego stanu. Sen się zaczyna poprawiać i jestem w stanie twardo przespać 7 godzin. Leci omega 3, multiwitamina, kelp, cynk, magnez, sellen, gotu kola, korzeń górski. Czy jest szansa, że wyjdę z tego stanu bez szwanku? Bo obecnie czuje się jak by wiatr mnie miał wywrócić i nie potrafię mocno uścisnąć dłoni. Oczywiście wszelkie treningi rzuciłem no i micha czysta bez deficytu. Czy muszę udać się na jakieś badania hormonalne itd?
Zmieniony przez - misiek911 w dniu 2018-06-09 09:27:41
Zmieniony przez - misiek911 w dniu 2018-06-09 09:27:41