Zakwasy od...śmiania się

Jak w temacie...pare tyg temu zdarzyła mi się dziwna sytuacja, mianowicie...wstaję sobie rano, dzień jak co dzień, i czuje mocne zakwasy w brzuchu...zaskoczenie co nie miara, zwlaszcza ze ani dzien wczesniej, tydzien wczesniej, wogole i wogole xD nic nie robilem, zadnych cwiczeń...ale pamietam ze smialem sie pol wfu z moich kolegow grajacych w siatke:D to mozliwe, zebym mial od tego zakwasy? Zdarzylo wam się takie coś kiedyś?

PS Nie wiem czy to odpowiedni dział...

Miałem ostatnio padnięte mięśnie brzucha dzień po meczu w piłę,po 2 miechach bez grania więc może po siatce to masz.

Z tym, że ja mam zwolnienie z wfu, tylko się przygladalem jak pozostali graja:P

no jak napisales miesnie non stop to peno ze mzoe byc zakwas. na dluzgo mete jednak to miesni nie zbuduje bo nie bedzie progresji ciezaru, no chyba ze koledzy na wf'ie coraz glupsze kawaly beda wymsylac i smiania bedize wiecej. Tylko zebys w psychiatryku z szesciopakiem nie wyladaowal

Zmieniony przez - kris4real w dniu 2009-12-01 12:04:20

Ty gościu sie zajmij czymś :P To od tego że sie za bardzo napinaleś na kiblu.

hehe spoko:D moglby mi troche te miesnie podbudowac:D no ale nic, przynajmniej nie ma zamuły na lekcjach, bo jakbym mial siedziec tylko i sie patrzec jak inni graja to mozna by bylo nie wytrzymac...

Napinanie sie na kiblu ha ha ha, znakomite;) Szukam sposobu zeby jednak cos ze soba zrobic, trzeba sie postarac, co by zycia nie zmarnowac przed kompem:P Bo sporty mam prawie ze wszystkie wykluczone:/

Dz za zainteresowanie sie;]

Od śmiania się można dostać zakwasów mięśni brzucha, to nic dziwnego...można nawet je w ten sposób wzmacniać :)

Kuva to dlatego nie cwicząc brzucha mam kaloryfer:D

mozliwe bo istnieje cos takiego jak przepona glos sie wydobywa z przepony a przepono to miesien laczacy gorna czesc z dolna czescia klatke z dolem brzucha i od tego masz zakwasy bo go poprostu naruszyles bardzo :P czesto tez tak mam :D