Witam,
Najpierw garść informacji, trenuje hobbystycznie od ok 8 lat.
Przez ostatnią sytuacje rzadziej ale gdzieś udawało mi się zawsze zahaczyć
i te treningi były regularne, teraz miałem miesiąc przerwy, wróciłem do treningów i zobaczyłem bardzo duże osłabienie lewego mięśnia piersiowego, najpierw pomyślałem że po przerwie musi się rozruszać, niestety tak nie jest.
Czułem że lewa strona jest bardzo słaba i prace przejmował bark, wiec wrzuciłem hantle na ławeczce i się zdziwiłem bo miałem problem z utrzymaniem 20kg gdzie prawa spokojnie leci wiecej.
Nie umiem w pełni napiąć lewego piersiowego dolnego, a w miejscu górnego mam jak by brak, dziura po mięśniu.
Nie ma żadnego bólu, nie miałem żadnego wypadku, nie kłuje w klatę w górny akton, wcześniej nie było dziury, raczej było w miarę symetrycznie. Zaczerwieniona skóra to od macania, próby rozmasowania itd.
Do jakiego lekarza się udać? Co z tym robić? Poradźcie proszę bo panikuje.
Co się może dziać.
Pozdrowienia

Najpierw garść informacji, trenuje hobbystycznie od ok 8 lat.
Przez ostatnią sytuacje rzadziej ale gdzieś udawało mi się zawsze zahaczyć
i te treningi były regularne, teraz miałem miesiąc przerwy, wróciłem do treningów i zobaczyłem bardzo duże osłabienie lewego mięśnia piersiowego, najpierw pomyślałem że po przerwie musi się rozruszać, niestety tak nie jest.
Czułem że lewa strona jest bardzo słaba i prace przejmował bark, wiec wrzuciłem hantle na ławeczce i się zdziwiłem bo miałem problem z utrzymaniem 20kg gdzie prawa spokojnie leci wiecej.
Nie umiem w pełni napiąć lewego piersiowego dolnego, a w miejscu górnego mam jak by brak, dziura po mięśniu.
Nie ma żadnego bólu, nie miałem żadnego wypadku, nie kłuje w klatę w górny akton, wcześniej nie było dziury, raczej było w miarę symetrycznie. Zaczerwieniona skóra to od macania, próby rozmasowania itd.
Do jakiego lekarza się udać? Co z tym robić? Poradźcie proszę bo panikuje.
Co się może dziać.
Pozdrowienia
