Zapotrzebowanie kaloryczne po mini-cut

Witam. Mam pytanie do osób stosujących mini cut. Jestem na 3800 kcal (lekka nadwyżka). Podczas mini cut chcę zejść do 2600. Do jakiej kaloryczności wracaliście po zakończeniu okresu? Znalazłem informacje, że w zasadzie powinno się wrócić do kaloryczności zero+200 kcal. Tylko po moim poprzednim mini cut, kiedy to zrobiłem, w ciągu kilku tygodni wróciłem do wagi i obwodów sprzed odchudzania. Więc jednak coś nie tak. Może wracać trzeba jednak nie tak gwałtownie a rozłożyć ten proces na kilka tygodni? Myślałem o powrocie na 3200 i co tydzień dokładać po 200 kcal do osiągnięcia 3800. Jakie Wy macie doświadczenia?

jak rozłożysz na kilka tygodni to się okaże, że reverse będzie trwał drugie tyle co minicut. Być może masz założoną za dużą nadwyżkę i tu pojawia się problem z szybkim nabieraniem tłuszczu

Siemka
To wszystko zalezy od tego ile czasu bedziesz na tym minicut, jak teraz wygladasz, w jakim celu go robisz, co oczekujesz po nim. Czy nie lepiej moze jest zrobic nirmalna redukcje bo pewnie jak juz wiesz podczas minicut to tluszczu raczej nie spalisz za wiele.
Minicut sie glownie stosuje w celu poprawy wrażliwości insulinowej, poprawienia apetytu, trawienia, oraz zrzucenia troche wody z siebie w celu zibaczenia w jakim miejscu tak naprawdę jesteśmy.
Jezeli minicut bedzie trwał 3-4tyg to ja bym tutaj po tym okresie wrócił na tydzień na swoje zero o ile wiesz jakie ono jest a później jak waga sie ustabilizuje to ponownie lekko dodawał kcal i staral sie dalej budować czysto.
Ale tak jak pisze, nic nie wiadomo o Tobie wiec ciezko jest cos doradzic co mogloby u Ciebie zaowocować :)

@DJ_DoDo Raczej to nie źle oszacowane zero, bo naprawdę bardzo dokładnie liczę każdą zjedzoną kalorię i obserwuję reakcje organizmu na każdą zmianę kaloryczności. Teraz przy 3750 kcal przez 4 tygodnie waga stała praktycznie w miejscu. Więc zakładam, że zero mam na poziomie ok. 3700.
No właśnie wszędzie piszą, że po mini cut należy gwałtownie wrócić do kaloryczności sprzed diety. Tak mówi teoria. Ale chciałem się dowiedzieć jak to było u Was. Być może po prostu poprzedni mini cut był za krótki (za mało zrzuciłem) i zeszła mi tylko woda i glikogen, które się szybko uzupełniły i waga wróciła do pierwotnej.


@winterR BF ok. 15% Dokładnie będę wiedział w sobotę kiedy na spokojnie zmierzę się fałdomierzem. Chcę zejść do ok. 12-13% i finalnie zrzucić max 2 kg więc wydaje mi się że klasyczna redukcja nie jest mi potrzebna. A czasu przeznaczę tyle ile będzie potrzeba na zrzucenie 3 kg (zakładam że 1 kg szybko wróci pod postacią większej ilości treści żołądkowo-jelitowej, wody, glikogenu itd.)

jeżeli boisz się takiego skoku jaki Ci wychodzi - 1100kcal to rozbij to na dwa tygodnie dodaj 500-550 i po tygodniu kolejne

Jeden mini cut zrób z jednymi założeniami a drugi z innymi i będziesz najelpiej wiedział co dobrze na ciebie działa , ja osobiscie robie mini cut w takiej formie. Na przykłąd jestem na masie 3 miesiące na i aktualnie podaż kalorii wynosi 3500 to z miejsca z dnia na dzień ucinam na 2600 i dodaje sporo cardio . Na takim deficycie jestem średnio cztery tygodnie i potem znów wskakuje na 3500 z dnia na dzień . Mini cut bardziej traktuje jako odpoczynek od jedzenia , poprawę wrażliwości insulniowej a nie forme spalenia jakiejś ilosci BF i z kilogramów co zleci to głównie woda i treści jelitowe ale wnet po wejściu na mase znów wszystko wraca . Na koniec masy średnio po 6-7 miesiacach juz skupiam się na konkretnej redukcji

@monkey22 Czyli w ogólnym rozrachunku po kilku tygodniach od zakończenia mini cuta masz taką samą wagę jak przed? Nie ukrywam, że chciałbym stracić ze 2 kg czyli 2-3% tłuszczu na dłużej. Staram się rosnąć w wolnym tempie dlatego nie robię klasycznych wielotygodniowych redukcji.
Spróbuję rozłożyć powrót do pierwotnej kaloryczności na 2-3 tygodnie i zobaczymy. Nie chcę tracić czasu na próżno bo w moim wieku (39 lat) już nie ma czasu na długie eksperymenty. A jeszcze w zasadzie cały rok był stracony przez covid.

citrix

@monkey22 Czyli w ogólnym rozrachunku po kilku tygodniach od zakończenia mini cuta masz taką samą wagę jak przed? Nie ukrywam, że chciałbym stracić ze 2 kg czyli 2-3% tłuszczu na dłużej. Staram się rosnąć w wolnym tempie dlatego nie robię klasycznych wielotygodniowych redukcji.
Spróbuję rozłożyć powrót do pierwotnej kaloryczności na 2-3 tygodnie i zobaczymy. Nie chcę tracić czasu na próżno bo w moim wieku (39 lat) już nie ma czasu na długie eksperymenty. A jeszcze w zasadzie cały rok był stracony przez covid.

tak bo podczas mini cut tracę głównie wodę i treści jelitowe a potem to wraca tyle że ja prowadzę masę bardzo powoli i bez zbędnego szaleństwa z kilogramami ,stawiam na czysta masę jakościowo więc też zbytnio nie zależy mi na jakimś spaleniu tkanki tłuszczowej podczas MC . Ogólnie cała moja masa z przerwą na mc trwa +-7 miesięcy i za cały ten okres zazwyczaj łapie 5-6 kg . Nie spieszę się nigdzie nigdy ;)


Zmieniony przez - monkey22 w dniu 2021-11-18 21:41:03

Możliwości masz kilka. Wejść po okresie mini-cut od razu na zerowy bilans energetyczny lub zwiększać ilość spożywanych kalorii stopniowo. Druga opcja będzie jednak przedłużeniem okresu trwania redukcji tkanki tłuszczowej. Jeżeli chcesz go wydłużyć, to taki wariant można zastosować. Zapotrzebowanie kaloryczne organizmu po okresie redukcji może się nieznacznie zmieniać. Zakładając jednak, że mini-cut jest krótki, to będzie ono bliskie temu, z którego zaczynałeś. Wracając na zerowy bilans kaloryczny wchodzisz więc na ilość jaka była przed jego trwaniem.

Kluczowe chyba będzie tutaj pytanie w jak celu planujesz zrobić ten mini-cut. Jeśli jesteś już przeżarty, nie możesz patrzyć na posiłki to krótki i radykalny ruch z obniżka kcal i dodaniem wysiłku będzie ok. Jeśli się natomiast wylewa już po bokach to może warto po okresie niższych kcal wracać stopniowo do tego swojego zero i cierpliwie budowac.

No właśnie tego się obawiam, czy po takim szoku dla organizmu jakim jest mini cut zapotrzebowanie nie spada i nie wystąpi jojo.
Aż tak się chyba nie wylewa Na jedzenie, mimo że jest go dużo, nadal mogę patrzyć. Jakoś się już przyzwyczaiłem do ciągłego pochłaniania masy jedzenia. Szczególnie, że staram się robić takie, które będę jadł z przyjemnością (choć zajmuje to dużo więcej czasu niż ten oklepany kurczak z ryżem). Po prostu chcę zejść ze 2 kg i ze 3% BF, bo koszulki się zrobiły lekko opięte Co prawda w ubraniu wyglądam teraz lepiej (w końcu widać, że chodzę na siłownię), ale jednak wolę widzieć mięśnie brzucha. Swoją drogą to trochę niesprawiedliwe, że osoby z większym % BF lepiej wyglądają w ubraniu niż takie, które mają od nich więcej mięśni, ale mniej tłuszczu. U jednego widać każdy wyrzeźbiony mięsień a w ubraniu wygląda przeciętnie. A ktoś inny jest otłuszczony a w ubraniu prezentuje się dużo bardziej okazale. Sorry za OT.
Zejdę z 3800 (lekka nadwyżka) na 2600 a po wszystkim wrócę na 3500 i będę obserwował i ewentualnie dodawał po 100 w zależności od reakcji organizmu.