Zarobki...

Siemka, chciałbym widzieć ile mniej więcej zarabia zawodnik kickboxingu (takiej średniej klasy) i taki trener Kicka. Jestem tego ciekaw. Tak na oko mniej więcej.

na ostatnim XFS-ie mój koleszka za wygraną walkę dostał 1500 zł...
a jeśłi chodzi o gale amatorskie to dostaniesz medal, dyplom...
czasem jakąś odżywkę, spodenki, rękawice itp.

ale SW nie trenuje się dla pieniędzy... są ku temu ważniejsze powody :)

nie mam pojęcia, ale fakt, że Różalski zakończył karierę ze względu na zarobki daje do myślenia

Zreguły jest tak że w sporcie zarabia sie b.duzo. Kiedyś ktoś mówił że zawodowi muay-tajowcy utwardzają sobie golenie bo oni walczą za niezłą kase i mają hajs na rehabilitacje. Więc nie wiem jak to jest. A taki trener. Godziwie zarobi czy nie bardzo??

Z reguły to się na sporcie nie zarabia, a 99,99 % zawodników to zapaleńcy dokładający do treningów, nawet w boksie. Żeby być w stanie się utrzymać z walk trzeba być albo w ŚWIATOWEJ czołówce, albo walczyć co tydzień. Opcja druga powoduje jak w przypadku Tajów, wyeksploatowanie organizmu po kilku latach i jest dobrą droga do wózka inwalidzkiego, jak i do wydawania wszystkich zarobionych pieniędzy na leczenie i rehabilitację.

...ile mniej więcej zarabia zawodnik kickboxingu (takiej średniej klasy)... - jak cynik - nic nie zarabia, a czasami dokłada.

...i taki trener Kicka... - około 30 zł za trening.

Jeśli chodzi o trenerów, to nieźle zarobić może dobry specjalista z prężnym klubem i głową do interesów a nie tylko sportu (bo trzeba pozałatwiać sponsorów, pokombinować z formą działalności, promocją itd.), i to w większych miastach. Natomiast reszta, czyli jakieś 90%, zarabia tak sobie albo i dokłada.

Zawodnik ile zarabia, to juz zależy ile dostaje za walki, gdzie i jak często walczy. W Polsce to kokosy nie są, pomijając moze ścisłą czołówkę. Zwłaszcza uwzględniając spore ryzyko wczesnego zakonczenia kariery.

yyyy. Czyli przyszłości ze sztukami walki nie ma co wiązać?? Bo sie właśnie zastanawiałem ile mój trener może zarabiać...

No niestety, ale te 30-50 jest w sytuacji, gdy są zawodnicy, którzy chcą u niego trenować. Są szkoleniowcy, którzy czasem nic nie zarabiają, a treningi prowadzą dla 3-4 osób, bo po prostu kochają ten sport i chcą coś robić.

Jeśli chodzi o trenerów, to nieźle zarobić może dobry specjalista z prężnym klubem i głową do interesów a nie tylko sportu
Dokladnie tak samo mysle.
Jak jets zaangazowanie, talent marketingowy, troche szczescia i umiejetnosci sportowe (+umiejstnosc ich sprzedania ) mozna troche zarobic. Ferrari jezdic raczej nie bedziesz, ale wyzyc godnie by sie dalo.

Co do zawodnikow, to sa to raczej marne pieniadze.
Popatrz chociazby na finaly K1 max, tam sie dostawalo bodajze "marne" 150.000 co za absolutna czolowke jest imo smieszna suma (np w porownaniu do boksu). Zreszta o takiej kwocie moga pomarzyc tylk owybrancy ,reszta zarobi grosze albo nowe spodenki. Tak jak kulturystyka- nie dla kasy, nie dla nagrod.

searmy jak zawsze ma racje

Ja mam kilku kumpli ktorzy bija sie zawodowo i w zasadzie musze przyznac ze gdyby nie to ze to lubia to pewnie nie walczyliby w ogole jesli mysleliby o zarobieniu na utrzymanie itp. powiedzmy ze tak srednio jesli jest dobra gala to + - 1000 zł za walke, czasem troszke wiecej, czasem troszke mniej...