Szacuny
11182
Napisanych postów
51935
Wiek
32 lat
Na forum
25 lat
Przeczytanych tematów
57816
Dwa lata temu zrobilem szpagat (sznurek) w temperaturze -11 st.Celsjusza.
cos strzelio mi w nodze bol trwal 2 tygodnie.
Do dzis przy rozciaganiu boli mnie sciegno i uniemozliwia trening i wysokie kopniecia.
Czy ktos ma sposob na to jak doprowadzic sciegno do normalnego stanu?
Kazdy trening konczy sie bólem.
O szpagacie moge sobie tylko pomazyc...
Jaki lekarz, gdzie w Warszawie i jak moze mi pomoc?
Napiszcie prosze moze ktos z Was mial podobny problem?
Pozdrawiam
Piotr
Szacuny
123
Napisanych postów
34575
Na forum
23 lat
Przeczytanych tematów
195972
Ja dzięki Bogu nie miałem takiego problemu. Najlepiej idź do jakiegoś lekarza sportowego albo chirurga. Jeśli naprawde zerwałeś te ścięgno, to o szpagacie rzeczywiście możesz sobie pomarzyć...
______________________________
Sprzątam w "Stylach Tradycyjnych" SFD has you...
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama
"...W regulaminie SFD jest napisane, że kto jedzie na moderatorów ten ma prze**BANe..."
1
OLIMP ENG-PL TRANSLATOR:
2 capsules 3 times daily = 4 kapsułki 3-4 razy dziennie
Szacuny
0
Napisanych postów
141
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
747
Powiem ci tak. Mialem podobna sytuacje ale w gdzies tak w lutym tego roku. Bardzo chcialem zrobic sznurek i szpagaty. Zem sie z 2 qmplami rozciagal w ten sposob, ze trzymali mnie za dwie nogi w powietrzu przez minute tak srednio na wysokosci kolan. Najpierw w szpagatach, a poten w sznurku. Przy szpagatach mialem dwa krzesla do podparcia, a przy sznurku jedno. A!Wtedy byly ferie bo cwiczylem 10 godzin dziennie :) tylko z przerwa na obiad.Rozciagac sie zaczalem w ten sposob jakis miesiac wczesniej. I tak pod koniec ferii juz nie przy rozciaganiu ale akurat przy zwyklej zasranej gwiezdzie cos mi nagle tak zrobilo "pąąą" :) w nodze i sie okazalo pozniej ze to byl przyczep uda od wewnetrznej strny lewej nogi. I coz pocwiczylem jeszcze z pol godziny i stwierdzilem ze ide do domu bo zaczyna coraz bardziej bolec. Przez poltora tygodnia nie moglem nogi wyprostowac! a pozniej jeszcze z miesiac przerwy i moglem cwiczyc bez rozciagania i jakis specjalnych obciazen. Tak gdfzies po jakis 2 tygodniach jak sie zaczalem rozciagac to stwierzilem ze sobie srube zrobie bo trza do formy wrocic i znowu dupa. Nie wyszlo i spadlem na kolana. Znowu poczylem jak cos robi "pąąąą" :) i kolejne 5-6 tygodni przerwy. Wlasnie niedawno przestalo mnie bolec!
I rade ci dam taka:przeczekaj az nie bedziesz czyl bolu przy napinaniu miesnia(smaruj sie w tym czasie violtarenem albo, oim zdaniem lepsza mascia, dicloratio) pozniej ostroznie same techniki i dopiero na koncu rozciaganie i cwiczenia obciazajace kolana. To jedyny sposob. Wiem jak cholernie jest wysiedziec na tylku i nic nie robic. Ja mam teraz tygodniowa przewe przez obozem(sie zaleczam ze wszystkich kontuzjiJuz mnie normalnie rzuca, ale bawie sie ciezarkami i troche to pomaga:)
Na serio daj sobie na pewien czas na wstrzymanie!
Szacuny
1
Napisanych postów
1
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
8
Ja wczoraj gdy robiłam szpagat to nagle coś mi chrupnęło i podejrzewam, że mam zerwane ścięgno Powiedzcie czy to znaczy, że już nigdy nie zrobię szpagatu???
Zmieniony przez - Tyska16 w dniu 2008-07-11 12:06:34
Szacuny
26
Napisanych postów
7168
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
46566
Ehhh... po pierwsze-to nie ten dział raczej. Po drugie-temat sprzed 5 lat... po trzecie-gdzie Ci chrupnęło? Boli dalej czy przestało? Możesz nortmalnie chodzić? A po czwarte-najlepiej idź do lekarza, bo nasza amatorska "diagnoza lekarska" na odległość może być zupełnie nietrafiona.
Szacuny
9
Napisanych postów
762
Wiek
33 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
4190
Bo pewnie nóg nie ćwiczysz i tak strzela - jak to ktoś kiedys powiedzial i napisał, trzeba mieć co rozciagać żeby sie rozciągać, więc trzeba pomyśleć o jakiś ćwiczeniach wzmacniających nogi a nie samo rozciaganie( Może się mylę, może trenujesz nogi oprócz rozciagania) ale przypuszczam, że większość osób ktora coś Sobie zerwała przy rozciaganiu, nie ćwiczyła nóg, albo ćwiczyli od razu jakieś levele rozciagania dla superwojowników ...
Wielu z nas pada pod ciosami losu na ringu życia, ale tylko arcymistrzowie potrafią się podnieść
i wziąć srogi odwet za porażki.
,, W miastach gdzie koszaruje wojsko , dziewczęta szybciej dojrzewają"
Szacuny
3
Napisanych postów
4
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
3
To teraz ja powiem cos od siebie [temat raptem roczny, więc spoko]
28 sierpnia- kilka osób poprosiło mnie, żebym pokazała im jak robie szpagat. Czysta głupota- właściwie nie było rozgrzewki... prawa noga do przodu, lewa do tyłu... ufff jest szpagat... fajnie? Nie bardzo poczułam jakby mi coś pękło. W dzień owego zdarzenia nawet mnie za bardzo nie bolało...Przede mną w perspektywie było jeszcze kilka godzin zajęć z klasyki. Doprawiłam sobie jak tylko mogłam. Później noga bolała mnie tak bardzo, że miałam problem z chodzeniem. Nie wspominam już o siedzeniu/ chociażby w toalecie/. Totalna tragedia.
Minęły ponad dwa mc, a ja nadal nie mogę wykonywać choiażby jeté! Jest problem przy każdej pozycji... masakrą jest robienie plie w V .
Dwa tyg temu naciągnęłam sobie ścięgno (podobno) pośladkowe w drugiej nodze (lewej). W najbliższym czasie mam pełno występów i MUSZĘ BYĆ SPRAWNA... zabrałam się za moje kończyny z większą troską i wyrozumiałością. Codziennie chodzę na masaż, staram się kilka razy dziennie smarować żelem traumon bayera. Delikatne rozciąganie tylko po konkretnej rozgrzewce. Wszystko robię z umiarem.
Niestety sprawa z prawym ścięgnem (naciagniętym wcześniej) była/ jest poważniejsza. Bardziej zmasakrowałam to ścięgno- nadal nie mogę w pełni ćwiczyć a szpagar odszedł w przeszłość. Rozciąganie od nowa... Ból pojawia się nawet na 90' [ a minęły ponad 2mc!]
Sprawa oczywista- gdy raz nabawisz się kontuzji- będzie się ona odzywać przy najmniejszej głupocie...
Szacuny
58
Napisanych postów
6529
Wiek
36 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
36902
Nie jestem w 100% pewien ale wydaje mi się, że gdyby ktoś na prawdę całkiem ZERWAŁ ścięgno, to raczej z samym chodzeniem byłoby bardzo ciężko i wiązałoby się to z wielkim bólem a tutaj jeszcze jakieś gwiazdy śruby i kopanie...
Ulubieńcy - Wikibokser, ten od Yiu-Tubitsu, Sensei(99999), Jarzyn, Jaguar, Frosti