Zerwany przyczep mięśnia piersiowego

Witam jakis czas temu podczas robienia dipow poczułem w okolicach mostka uczucie jakby coś mi się tam zerwało po czym zaczęło mnie strasznie boleć, ale żadnych rumieńca nie widziałem w tym miejscu. Następnego dnia zauważyłem, że na jednej piersi jest takie wgłębienie, a wcześniej tego nie widziałem. Czy jest możliwość, że zerwałem mięsień czy poprostu jestem tak zbudowany??

Co dokładnie ma wyglądać? Przecież naderwany mięsień nie wróci sam na swoje miejsce. O ile w przypadku naderwania przyczepu, lub jego całego zerwania od strony barku, można wykonać zabieg rekonstrukcji, to niestety przyczepy od strony mostka nie da się operować. Tzn. jest taka opcja, ale najprawdopodobniej i tak nie wytrzymają one przeciążeń treningowych. Dlatego osobiście nie słyszałem o takich zabiegach. W zasadzie wszystko już zostało napisane w tym kierunku w naszych wypowiedziach powyżej. Musisz się z tym pogodzić i liczyć na to, że nie odklei się dalej.

Siemka, gdybyś zerwał mięsień to uwierz że bez krwiaka by się nie obyło a Ty piszesz że nawet zaczerwienienia nie masz.
Może miałes tak od samego początku tylko nie zwracałeś na to uwagi? Nie wiem najlepiej by było iść do lekarza i niech to sprawdzi da na USG i będziesz miał czarno na białym co się stało ;)

Nic Ci nie jest, nadwyrężyłeś się i tyle :)
Ćwicz dalej

Niestety, ale rzeczywiście wygląda to na naderwanie przyczepu mięśnia piersiowego w części mostkowo-żebrowej (okolica mostka i chrząstek żebrowych). Problem tego typu urazu jest taki, że nie wykonuje się raczej jego rekonstrukcji, a co gorsza, wraz z czasem mięsień może nadrywać się dalej, co w znacznym stopniu wpłynie na estetykę wyglądu klatki piersiowej. Bardzo podobny uraz miał Michał Karmowski. Możesz poszukać na zdjęciach jak bardzo, wraz z czasem uległo to zmianie w jego przypadku. Oczywiście to tylko moje przypuszczenia. Jak chcesz mieć pewność, to udaj się do lekarza.

Ogólnie powiem ci szczerze, że bardzo rzadko dochodzi do zerwania mięśnia piersiowego w jego części bliższej czyli przyczepu początkowego. Do tego typu sytuacji dochodzi zazwyczaj w wypadkach niezwiązanych z treningiem siłowym nie Są to typowe kontuzję a na przykład zdarzenia komunikacyjną, gdzie dochodzi do urazów klatki piersiowej. W mojej opinii jest to ukształtowanie twoich brzuśców mięśniowych, gdzie po prostu poszczególne grubsze włókna budujące mięsień piersiowy tak są usytuowane. Oczywiście w razie wątpliwości zdrowotnych warto skonsultować się tutaj z fizjoterapeutą który na żywo cię obejrzy i wykona ewentualne testy mięśniowe

99% obstawiam że nigdy tak nie przyglądałeś się swojej klacie jak właśnie teraz gdy Cię tam zakuło. Każdy ma nierówno przyczepione mięśnie klatki piersiowej do żeber. Jeszcze w naturze a tym bardziej u człowieka nic nie widziałem od linijki. Jest dobrze i nic Ci nie jest.
Naderwany tak mięsień to przeszywający ból na wylot

Dokładnie, asymetrię w naszym ciele są dość powszechnym zjawiskiem i każdy z nas jest krzywy, koślawy, nasze brzuśce mięśniowe różnią się po lewej i prawej stronie. Ból bólem, nie mówiąc już o utraconej samej funkcji mięśnia który zaopatruje dane przyczepy odpowiada zadane ruchy kości względem siebie, tutaj przy zerwaniu mięśnia piersiowego od razu idzie zauważyć że po prostu nie jesteśmy w stanie wykonać wszystkich ruchów w obręczy barkowej, no niestety nie sposób nie zauważyć tego. Tak jak wspomnialem wyżej, tutaj szybciej byś znalazł się w szpitalu niż pisał na SFD :)

Dodam jeszcze, że jak naciskam w tym miejscu to mięśnie pomimo napięcia są strasznie miękkie.

niestety jak masz jakies podejrzenia, ze Twoje zdrowie jest narusozne, ze zostala p[rzerwana ciaglosc miesni, ze doszlo do naderwania (bo zerwania tam nie ma na pewno) to pozostaje jedynie wybrac sie do fijzoterapeuty i zapewne bedzie zlecone wykonanie badania obrazowego, aby na USG potwierdzić co takiego dzieje sie w okolicach mięśnia piersiowego, jakie przedstawiłeś nam na zdjeciu.
My w ramach tutaj forum i naczego dzialu tematycznego zrobilismy co w naszej mocy :) teraz pozostaje konsultacja z lekarzem lub fizjo

Zgadza się. Niestety nie jesteśmy w stanie doradzić Tobie nic szczególnego, oprócz tego, co już napisaliśmy. Może jest problem, a może go nie ma. Tyle w zasadzie wiemy na tę chwilę. Jeżeli chcesz mieć pewność, to nie pozostaje nic innego, jak wykonanie dokładnej diagnozy problemu klatki piersiowej. W tym celu (jeżeli chcesz uzyskać w miarę szybką diagnozę) należy wybrać się najlepiej do prywatnej kliniki sportowej, których w większych miastach jest kilka. Tam specjaliści pracujący że sportowcami będą wiedzieli jak Tobie doradzić. Na NFZ zapewnie poczekasz rok i zostaniesz odprawiony z kwitkiem.

Ja osobiście od razu bym robił rezonans, w 100% będzie wiadomo co się tam wydarzyło. USG zależy jaki lekarz wykonuje , ja ostatnio naderwałem klatkę , najpierw zrobiłem prywatnie USG , lekarz stwierdzil ze prawdopodobnie zerwana ale mowi ze itak lepiej zrobic rezonans , czyli co wydalem 300zl a itak musze zrobic rezonans zeby miec 100% pewnosci , pozniej poszedlem do znajomego lekarza na USG ktory stwierdzil ze nie jest zerwana tylko naderwana , wiec totalnie zglupialem i poszedlem finalnie zrobic rezonans i finalnie zamiast zaplacic 600zl( gdybym od razu rezonans zrobił ) zaplaciłem 900 :) I okazalo sie ze naderwana :) A lekarz u ktorego zaplacilem 300zl za USG i stwierdzil ze zerwana , byl mega wysoko opiniowany jezeli chodzi o lekarzy w warszawie ...