Zestaw KFC jako codzienny element diety? :D

Otóż przedstawię wam moją sytuację.
Mam 18 lat, 185 cm wzrostu i 65 kg wagi.
Doszedłem do wnioski iż taką tendencję zawdzięczam temu iż za mało jem.
Więc sobie pomyślałem czy dobrym pomysłem będzie wzbogacenie posiłków zestawem z KFC, który ma około 1000-1500 kcal.
Wydaje mi się, że nic mi nie powinno zaszkodzić poza upragnionymi KG, no ale chcę sie was zapytać co o tym sądzicie?
Dodam, że apetyt mam (godzinę po obiedzie jestem głodny), ale ja nie mam czasu na ciągłe jedzenie, teraz jeszcze ta ***bb matura.

Ułóż porzadną dietę z naturalnych produktów, a nie się będziesz faszerował jakimiś śmieciami z KFC. Raz na miesiąc można, ale nie codzienie !

no, ale to wymaga znaczniejszego zaangażowania już, coś za coś można by rzec.

A co Ty kolego myslisz, że dieta to coś od tak ? Hop, siup i już ? O nieeee, potrzeba wkładu żeby ułożyć fajną dietę. Na łatwizne to najlepiej iść, ale sutki są raczej zgubne.

juz lepiej idź do chińczyka, mniejsze zło

Może kebab? :D W sumie tez dobra przekąska i napewno zdrowiej.

jesli 1 rzecz jest szkodliwa ale 2 rzecz jest bardziej szkodliwa to czy 1 mozna nazwac zdrowsza? Jak szkodliwa to szkodliwa nie?

nie wiem stary co ci odpowiedzieć

kebab nie

chinczyk to niby piers z ryzem tyle ze tłustsza, moim zdaniem najmniejsze zło ze wszytkich fastfoodow

U chinoli szama jest przednia,pod warunkiem,ze zamawiasz cos,co na miejscu Ci przygotowuja. Kurczaczek+warzywa robione w tym ich "łoku" na minimalnej ilosci tluszczu (lub w ogole w cale),do tego ryz i jest na prawde nie zle.

Rzeczywiscie chinczyk tu wychodzi zdecydowanie najlepiej.