Cześć, w tym roku przeprowadziłem swoją pierwszą redukcje ze 100kg->77kg jak po czasie się okazało zbyt drastycznie i zbyt długo byłem w deficycie spoczywając ok 2300-2500 kcal.
Pierwszym z objawów po redukcyjnych była bezsenność, spadek libido oraz uczucie zimna.
Na redukcji nie jestem już kilka miesięcy, od września spożywam ok 2800-3000 kcal dziennie w weekendy zdarza mi się wykraczać poza te widełki. Kończąc redukcje na ok 77-78kg waga dość szybko skoczyła na ok 80kg i tak się utrzymuje.
Odkąd pamiętam nigdy nie byłem zmarzluchem i nigdy nie nosiłem rękawiczek, zima chodziłem w adidasach i cienkiej kurtce. W tym roku natomiast nie wyobrażam sobie wyjścia bez bielizny termo przy paru stopniach mrozu, ręce marzną mi w zasadzie po paru minutach odśnieżania auta podobnie z nogami pomimo zimowych ocieplanych butów czuje przemarzanie stóp. Zawsze miałem problem z potliwościa stóp, teraz z marznieciem.
We wrześniu po redukcji robiłem pakiet badań morfologi + tarczyca + cukier i wszystko wyszło w porządku. Mowilem lekarzowi o moich dolegliwościach, stwierdził ze to normalne po zrzuceniu wagi i po ustabilizowaniu jedzenia hormony powinny się ustatkować.
Póki co problem z libido i uczuciem zimna wciąż mi doskwiera a minusowe temperatury nie ułatwiają tego. Nie wiem czy dalej czekać, podnosić kaloryke czy gdzie szukać pomocy?
Pierwszym z objawów po redukcyjnych była bezsenność, spadek libido oraz uczucie zimna.
Na redukcji nie jestem już kilka miesięcy, od września spożywam ok 2800-3000 kcal dziennie w weekendy zdarza mi się wykraczać poza te widełki. Kończąc redukcje na ok 77-78kg waga dość szybko skoczyła na ok 80kg i tak się utrzymuje.
Odkąd pamiętam nigdy nie byłem zmarzluchem i nigdy nie nosiłem rękawiczek, zima chodziłem w adidasach i cienkiej kurtce. W tym roku natomiast nie wyobrażam sobie wyjścia bez bielizny termo przy paru stopniach mrozu, ręce marzną mi w zasadzie po paru minutach odśnieżania auta podobnie z nogami pomimo zimowych ocieplanych butów czuje przemarzanie stóp. Zawsze miałem problem z potliwościa stóp, teraz z marznieciem.
We wrześniu po redukcji robiłem pakiet badań morfologi + tarczyca + cukier i wszystko wyszło w porządku. Mowilem lekarzowi o moich dolegliwościach, stwierdził ze to normalne po zrzuceniu wagi i po ustabilizowaniu jedzenia hormony powinny się ustatkować.
Póki co problem z libido i uczuciem zimna wciąż mi doskwiera a minusowe temperatury nie ułatwiają tego. Nie wiem czy dalej czekać, podnosić kaloryke czy gdzie szukać pomocy?