Witam , miałem zamieścić ten artykuł jako zwykły post ale stwierdziłem ze taka forma może sie bardziej przydac a zawsze mozna przekleic :) ... wiec zaczynamy ;]
Jest to artykuł skierowany do osob majacych ten sam problem co ja , czyli nawracajace zwichniecie stawu barkowego i do osob po zwyklym ''jednokrotnym'' zwichnieciu czy rekonstrukcji , ALE !!! podkreslam ,ze chodzi mi tu o osoby po poprzebytej rehabilitacji i o unormowanych objawach <zwichniecie nawracajace a nie nawykowe > bez ostrych bolesnosci i znajacych swoje ''mozliwosci i ograniczenia''
Jesli chodzi o mechanike stawu , jego budowę itp to wydaje mi sie ze wszystko zostało juz powiedziane wiec nie bede sie powtarzał bo i tak 90% z czytajacych pominela by ten watek ;]
Jest to moje własne opracowanie wiec z gory przepraszam za ewentualne bledy i prosze o ich korekte jezeli znajda sie osoby o odpowiednich zasobach wiedzy na ten temat :)
1. Ćwiczenia muszą prowadzic do rownomiernego rozwoju siły i masy wszystkich miesni obreczy stawu barkowego , nie wolno nam dopuscic do czestych dysproporcji typu potezna klatka i slabe plecy u osoby z przednim zwichnieciem bo bedzie to poglebialo problem
2. Ćwiczenia to nie rozciaganie !!! <w tym wypadku> musimy to rozdzielic w wiekszosci cwiczen u osob z tym problemem i unikac fazy maxymalnie glebokiego ruchu i faz mocno ekscentrycznych przy wielu cwiczeniach , rozciaganie to inna pra kaloszy , po kazdym treningu , ale delikatnie i spokojnie a nie im mocniej tym lepiej ;)
3. Z pewnych ćwiczeń poprostu trzeba zrezygnować , to powiedział juz napewno kazdemu jego lekarz , a jesli nie to badzmy czuli na sygnaly alarmowe z barku i starajmy sie nie doprowadzac do ich powtorzenia
4. TECHNIKA !!! nie rzucajmy sie na ekstremalne ciezary jezeli nasz problem jest ''niestabilny '' , nie wolno nam wykonywac cwiczen na ciezarach prowadzacych do niekontrolowanego ''drzenia'' czy tez wymuszanych powtorzen
5. Ćwiczenia, ktore moim zdaniem sa najlepsze i były najskuteczniejsze w wypadku moim i moich dotyczczasowych pacjentow to ćwiczenia na kolejne miesnie :
- obły mniejszy i wiekszy : tu ''kłaniają się nam'' przyciagania wyciagow gornych ale do brody nie za głowe i nie niżej niż do brody , wiosłowania , a także pośrednio wznosy sztangielek na bok i wznosy sztangielek w opadzie , zawsze unkamy rozluźnienia mięśni w fazie rozciągnięcia czy też przy opuszczonych rękach przy wznosach
- najszerszy grzbietu : tutaj praktycznie jak powyżej , ale ... propnuje tez dodac przenoszenia , ale nigdy ze sztangielką , bierzemy wyciag gorny ze sznurkami , jak do tricepsa , cofamy się troche i pochylamy i wykopnujemy przenoszenia , w ten sposob unikamy fazy mocnego i niekontrolowanego rozciagniecia stawu czy też obciazenia utrzymywanego tylko na wiezadlach , musimy pracować miesniami :)
- kapturowy : może troche mniej istotny , ale czesto pojawia sie bolesność barku i jego opadanie zwiazane z osłabieniem tego właśnie miesnia co jest bardzo czeste u osob ktore miały gips Dessaulta < czyli znacznej czesci osob ze zwichnieciami barku ;] > , najlepiej sprawdza sie szrugsy z krazeniami , ramiona lekko zgiete w łokciach
- piersiowe : hmm ... , tutaj uważam za najlepsze rozwiazanie wyciskanie na łace skośnej głową w dół , wrecz wciska ono głowę k ramiennej do panewki , wyjatkiem są osoby ze zwichnięciem górnym , w ich wypadku wrecz odwrotnie , skos głową w górę . W każdym wypadku unikamy oparcia sztangi na klatce , zatrzymujemy ją zawsze cm czy dwa nad klatką by uniknąć nadmiernych zmian napięcia i ''szarpnięć'' z tym związanych :)
- nadgrzebieniowy i podgrzebieniowy : tutaj sprawa zamyka sie w sumie do cwiczen wczesniej przeze mnie wspomnianych , wiec sie nie rozpisuje ;]
- biceps i triceps : znow trudna sprawa bo ćwiczen jest mnostwo wiec powiem tak , robcie co najbardziej lubicie i przy czym czujecie sie najlepiej , ale polecam wyciagi i unikanie ćwiczeń w pozycji stojącej , dobrze sprawdza sie maszyny i modlitewnik , przy tricepsie unikac wyciskan zza głowy !!!
- naramienny : unikajmy wyciskan , glownie ze wzgledu na to ze wiekszosć z pozwole sobie powiedzieć ''Nas'' to osoby po zwichnieciu dolnym lub przednim a te cwiczenia beda powodowac nacisk w niechcianym kierunku , niestety ale taka prawda , sa oczywiscie wypadki w ktorych nie sprawia to probleu , ale podchodzmy do tego bardzo ostroznie , polecam wam wszelkie unoszenia ale tylko do poziomu 90 stopni i bez przesadnych obciazen , dobrze sprawdzic sie moze takze podciaganie sztangi łamanej do brody , lecz może ono także prowokować problemy , w takim wypadku unikamy ćwiczenia
- i wiele innych ,ale powyzsze to najistotniejsze :), oczywiscie zachecam do szukania innych cwiczen ale powoli i ostrożnie :)
Dlaczego tego tak dużo i tak odległa mogło by sie wydawać mięśnie ???
Ponieważ są to miesnie w ten czy inny sposob przechodzace przez staw barkowy i łączące k ramienną z naszym korpusem :)
W każdym wypadku unikamy ćwiczenia danej grupy miesniowej w mocnym rozciagnieciu stawu jak np : Wyciskanie zza głowy , podciaganie na drazku , ciezkie martwe ciagi , wznosy sztangielek całkowicie nad głowę itp.
Unikamy także rozciagniecia stawu w trakcie ćwiczeni np rozluźnianie miesni przy maxymalnym rozciagnieciu przy wiosłowaniach czy innych cwiczeniach na plecy , czy też rozluźnienie całkowite przy zginaniu ramion na biceps .Wiem , że sie powtarzam , ale to istotne i warto byście to zapamietali ;]
Na pokrzpienie i potwierdzenie swoich propozycji dodam ze mnie taki trening pozwolił na wrocenie spokojnie do pełnego treningu i walke z dużymi balastami bez problemow :), a także bez artroskopii od ponad roku nie mialem problemu z wypadaniem , a wczesniej tych incydentow bylo ok 30 :)
Dodam jeszcze , ze w poznej rehabilitacji świtnie sprawdza sie i pomaga terapia manualna i kinesiology taping <glownie tzw: aplikacja na niestabilny bark> tak wiec zachecam Was do skorzystania z usług fizjoterapeuty zajmujacego sie tymi rzeczami nawet jesli minelo juz sporo czasu od zwichnięcia ;]
Jeszcze raz przepraszam za powtorke czesci materiału , ewentualne bledy i niedociagniecia lecz to opracowanie własne wiec raczej niesposob ich uniknac , mam nadzieje ze komuś pomogę :)
Zmieniony przez - bart-j w dniu 2009-06-20 11:30:05
Jest to artykuł skierowany do osob majacych ten sam problem co ja , czyli nawracajace zwichniecie stawu barkowego i do osob po zwyklym ''jednokrotnym'' zwichnieciu czy rekonstrukcji , ALE !!! podkreslam ,ze chodzi mi tu o osoby po poprzebytej rehabilitacji i o unormowanych objawach <zwichniecie nawracajace a nie nawykowe > bez ostrych bolesnosci i znajacych swoje ''mozliwosci i ograniczenia''
Jesli chodzi o mechanike stawu , jego budowę itp to wydaje mi sie ze wszystko zostało juz powiedziane wiec nie bede sie powtarzał bo i tak 90% z czytajacych pominela by ten watek ;]
Jest to moje własne opracowanie wiec z gory przepraszam za ewentualne bledy i prosze o ich korekte jezeli znajda sie osoby o odpowiednich zasobach wiedzy na ten temat :)
1. Ćwiczenia muszą prowadzic do rownomiernego rozwoju siły i masy wszystkich miesni obreczy stawu barkowego , nie wolno nam dopuscic do czestych dysproporcji typu potezna klatka i slabe plecy u osoby z przednim zwichnieciem bo bedzie to poglebialo problem
2. Ćwiczenia to nie rozciaganie !!! <w tym wypadku> musimy to rozdzielic w wiekszosci cwiczen u osob z tym problemem i unikac fazy maxymalnie glebokiego ruchu i faz mocno ekscentrycznych przy wielu cwiczeniach , rozciaganie to inna pra kaloszy , po kazdym treningu , ale delikatnie i spokojnie a nie im mocniej tym lepiej ;)
3. Z pewnych ćwiczeń poprostu trzeba zrezygnować , to powiedział juz napewno kazdemu jego lekarz , a jesli nie to badzmy czuli na sygnaly alarmowe z barku i starajmy sie nie doprowadzac do ich powtorzenia
4. TECHNIKA !!! nie rzucajmy sie na ekstremalne ciezary jezeli nasz problem jest ''niestabilny '' , nie wolno nam wykonywac cwiczen na ciezarach prowadzacych do niekontrolowanego ''drzenia'' czy tez wymuszanych powtorzen
5. Ćwiczenia, ktore moim zdaniem sa najlepsze i były najskuteczniejsze w wypadku moim i moich dotyczczasowych pacjentow to ćwiczenia na kolejne miesnie :
- obły mniejszy i wiekszy : tu ''kłaniają się nam'' przyciagania wyciagow gornych ale do brody nie za głowe i nie niżej niż do brody , wiosłowania , a także pośrednio wznosy sztangielek na bok i wznosy sztangielek w opadzie , zawsze unkamy rozluźnienia mięśni w fazie rozciągnięcia czy też przy opuszczonych rękach przy wznosach
- najszerszy grzbietu : tutaj praktycznie jak powyżej , ale ... propnuje tez dodac przenoszenia , ale nigdy ze sztangielką , bierzemy wyciag gorny ze sznurkami , jak do tricepsa , cofamy się troche i pochylamy i wykopnujemy przenoszenia , w ten sposob unikamy fazy mocnego i niekontrolowanego rozciagniecia stawu czy też obciazenia utrzymywanego tylko na wiezadlach , musimy pracować miesniami :)
- kapturowy : może troche mniej istotny , ale czesto pojawia sie bolesność barku i jego opadanie zwiazane z osłabieniem tego właśnie miesnia co jest bardzo czeste u osob ktore miały gips Dessaulta < czyli znacznej czesci osob ze zwichnieciami barku ;] > , najlepiej sprawdza sie szrugsy z krazeniami , ramiona lekko zgiete w łokciach
- piersiowe : hmm ... , tutaj uważam za najlepsze rozwiazanie wyciskanie na łace skośnej głową w dół , wrecz wciska ono głowę k ramiennej do panewki , wyjatkiem są osoby ze zwichnięciem górnym , w ich wypadku wrecz odwrotnie , skos głową w górę . W każdym wypadku unikamy oparcia sztangi na klatce , zatrzymujemy ją zawsze cm czy dwa nad klatką by uniknąć nadmiernych zmian napięcia i ''szarpnięć'' z tym związanych :)
- nadgrzebieniowy i podgrzebieniowy : tutaj sprawa zamyka sie w sumie do cwiczen wczesniej przeze mnie wspomnianych , wiec sie nie rozpisuje ;]
- biceps i triceps : znow trudna sprawa bo ćwiczen jest mnostwo wiec powiem tak , robcie co najbardziej lubicie i przy czym czujecie sie najlepiej , ale polecam wyciagi i unikanie ćwiczeń w pozycji stojącej , dobrze sprawdza sie maszyny i modlitewnik , przy tricepsie unikac wyciskan zza głowy !!!
- naramienny : unikajmy wyciskan , glownie ze wzgledu na to ze wiekszosć z pozwole sobie powiedzieć ''Nas'' to osoby po zwichnieciu dolnym lub przednim a te cwiczenia beda powodowac nacisk w niechcianym kierunku , niestety ale taka prawda , sa oczywiscie wypadki w ktorych nie sprawia to probleu , ale podchodzmy do tego bardzo ostroznie , polecam wam wszelkie unoszenia ale tylko do poziomu 90 stopni i bez przesadnych obciazen , dobrze sprawdzic sie moze takze podciaganie sztangi łamanej do brody , lecz może ono także prowokować problemy , w takim wypadku unikamy ćwiczenia
- i wiele innych ,ale powyzsze to najistotniejsze :), oczywiscie zachecam do szukania innych cwiczen ale powoli i ostrożnie :)
Dlaczego tego tak dużo i tak odległa mogło by sie wydawać mięśnie ???
Ponieważ są to miesnie w ten czy inny sposob przechodzace przez staw barkowy i łączące k ramienną z naszym korpusem :)
W każdym wypadku unikamy ćwiczenia danej grupy miesniowej w mocnym rozciagnieciu stawu jak np : Wyciskanie zza głowy , podciaganie na drazku , ciezkie martwe ciagi , wznosy sztangielek całkowicie nad głowę itp.
Unikamy także rozciagniecia stawu w trakcie ćwiczeni np rozluźnianie miesni przy maxymalnym rozciagnieciu przy wiosłowaniach czy innych cwiczeniach na plecy , czy też rozluźnienie całkowite przy zginaniu ramion na biceps .Wiem , że sie powtarzam , ale to istotne i warto byście to zapamietali ;]
Na pokrzpienie i potwierdzenie swoich propozycji dodam ze mnie taki trening pozwolił na wrocenie spokojnie do pełnego treningu i walke z dużymi balastami bez problemow :), a także bez artroskopii od ponad roku nie mialem problemu z wypadaniem , a wczesniej tych incydentow bylo ok 30 :)
Dodam jeszcze , ze w poznej rehabilitacji świtnie sprawdza sie i pomaga terapia manualna i kinesiology taping <glownie tzw: aplikacja na niestabilny bark> tak wiec zachecam Was do skorzystania z usług fizjoterapeuty zajmujacego sie tymi rzeczami nawet jesli minelo juz sporo czasu od zwichnięcia ;]
Jeszcze raz przepraszam za powtorke czesci materiału , ewentualne bledy i niedociagniecia lecz to opracowanie własne wiec raczej niesposob ich uniknac , mam nadzieje ze komuś pomogę :)
Zmieniony przez - bart-j w dniu 2009-06-20 11:30:05
1
GO HARD OR GO HOME