Szacuny
1
Napisanych postów
144
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
2127
Jestem laikiem w tej dziedzinie (graplingu). Panowie, wyjasnijcie mi jedna rzecz. Czemu profilaktycznie nie chcecie unikac kalafiorów? Czemu nie idąc na trening nie weźmiecie ze sobą ochraniaczy na uszy ze sobą? Przecierz to w 100% uchroni was przed tym nie miłym urazem? Wstydem jest noszenie ochraniaczy na trenig? (pytam całkiem serio). Przecież te "plastusie" na uszach są paskudne. Może kalafiory są modne wśród "parterowców" (niektórzy forumowicze wręcz pragną mieć takie coś na uszach).
Generalnie rzecz biorąc nie jestm zwolennikiem oszpecania swojego ciała, to wygląda tak nie estetycznie, a łatwo tego uniknąć.
Nosząc ochraniacze, unikniecie także bolesnych zabiegów operacyjnych, które mogą was czekać: ściaganie ropy i krwi z uszkodzonej małżowiny usznej (ale napewno wy to wszystko wiecie). A prawie kazdy "parterowiec" ma kalafiory.
Szacuny
0
Napisanych postów
14
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
4996
Nie każdemy odpowiada trenowanie w nausznikach(ochraniaczach). Kiedy mnie zrobił się "kalafior" to kupiłem sobie nauszniki ale jakoś nie mogłem się do nich przyzwyczajić.Podczas walk miałem dziwne uczucie jak by moja głowa ważyła więcej :)Po kilku treningach zrezygnowałem z ochraniaczy na uszy.
Szacuny
2
Napisanych postów
251
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
6401
Witam,
a nieprawda, ze w 100% uchronia! Znajomy przed zawodami dorobil sie kalafiora, na zawodach tarzal sie w ochraniaczach i wyjechal z owych zawodow z jeeeszcze wiekszym kalafiorem! :)
Szacuny
2
Napisanych postów
495
Wiek
45 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
7630
hehe
Od niedawna trenuję w ochraniaczach, rzeczywiście jest trochę niekomfortowo walczyć, aczkolwiek z braku innej możliwości (problemy z uszami) trzeba się przyzwyczaić, bo dzień bez treningu to dzień stracony A ochraniacze które mam bardzo dobrze chronią i uważam je za bardzo dobrą inwestycję
"Nie wystarczy coś wiedzieć,
Trzeba umieć to zastosować,
Nie wystarczy chcieć, trzeba działać." (Goethe)
Szacuny
13
Napisanych postów
540
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
25478
Co to za wymowka, uszko, prawdziwy wojownik nie patrzy na takie blachostki. Jak powiedzial jeden z Graciech, po co wam uszy, kolczykow i tak nie nosicie Dobra, nie kracze wiecej bo dzisiaj trening
"There are times when you need patience and there are times when you must be very aggressive" Rickson Gracie
Szacuny
2
Napisanych postów
495
Wiek
45 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
7630
Mi tam maści typu fastum, reparil nie pomagały, nawet po rozcięciu ucha, w tym samym miejscu zrobiło mi sie to samo, przerwa w treningu lub ochraniacze są wtedy niezbędne, a nie ma co się nad tym długo zastanawiać, lepiej trenować z mniejszym komfortem niż wiecznie mieć przerwę
Pozdrawiam
"Nie wystarczy coś wiedzieć,
Trzeba umieć to zastosować,
Nie wystarczy chcieć, trzeba działać." (Goethe)