Witam, od 3 miesiecy nęka mnie bol nerek? boli mnie odcinek ledzwiowy tak po lewej stronie od kregoslupa, jak zrobie koci grzbiet to boli jakby siniak + jak sie tam dotykam to też boli, nie wiem czy to nerki :/? bo bol zdeka inny niz jakis a'la zakwas czy cos .. nie jest to tez klucie :) i raczej nie boli przy schylaniu a wtedy, gdy robie taki przechyl tulowia w bok, nie w tyl, nie w przod, a w bok :) gdyby to byly nerki to po takim czasie chyba bym juz nie zyl
kupilem dzis zurawinke na oczyszczanie, ciagle pije duzo wody, suplementacja kreatyna 4 tydzien i dietka bialkowa 2, maks 2,5g na kg mc :) dodam ze kiedys mialem kamienie na nerkach (problem zlej diety i malo picia, czasy gimnazjum). Moze to problem zle wykonywanych cwiczen? przysiad, wioslowanie w opadzie. Jednakze wydaje mi sie ze technika dobra, czesto nie mam czasu na odpowiednia rozgrzewke przed treningiem i przez 8h musze stac w pracy, kiedys juz to mialem, z 2 lata temu gdy cwiczylem dokladnie tym samym planem treningowym, w ktorym sa wioslowanie i przysiad, pasa kult nie uzywam :) w pon ide do lekarza na badanie, martwic sie czy raczej nie ? A moze ktos juz mial taki problem?
pozdrawiam

pozdrawiam