Witam.
Zaczęłam biegać w domu przy otwartym oknie 30 min wieczorkiem (z powodu brzydkiej pogody, śliskich ulic i chodników nie biegam na zewnątrz,ale kiedy się rozpogodzi zacznę biegać poza domem ), wiem że to nie to samo co bieganie na podwórku ale zawsze lepsze coś niż nic. Nie lubię ćwiczyć, zawsze wolałam biegać niż robić przysiady i skłony.
Mam dwa pytania.
1. Czy bieganie 30 min 3-4 dni w tygodniu + nie jedzenie słodyczy, jasnego pieczywa, makaronu pomoże mi schudnąć? (mam do zrzucenia 7-8kg które przybyły mi przez 1.5 roku ) , robie jeszcze ok 100 brzuszków dziennie
2. Jak uniknąć zakwasów łydek? Bo po moich dwóch biegach ledwo już chodzę a nie mogę leżeć całymi dniami w domu. Nie robię żadnej rozgrzewki , po prostu biegam truchcikiem po pokoju przy muzyce. Jeśli muszę robić rozgrzewkę to jak ona ma wyglądać? Jak się dobrze rozciągnąć?
Z góry dziękuje za odpowiedzi
Zmieniony przez - Lena19l w dniu 2010-12-29 16:25:07
Zaczęłam biegać w domu przy otwartym oknie 30 min wieczorkiem (z powodu brzydkiej pogody, śliskich ulic i chodników nie biegam na zewnątrz,ale kiedy się rozpogodzi zacznę biegać poza domem ), wiem że to nie to samo co bieganie na podwórku ale zawsze lepsze coś niż nic. Nie lubię ćwiczyć, zawsze wolałam biegać niż robić przysiady i skłony.
Mam dwa pytania.
1. Czy bieganie 30 min 3-4 dni w tygodniu + nie jedzenie słodyczy, jasnego pieczywa, makaronu pomoże mi schudnąć? (mam do zrzucenia 7-8kg które przybyły mi przez 1.5 roku ) , robie jeszcze ok 100 brzuszków dziennie
2. Jak uniknąć zakwasów łydek? Bo po moich dwóch biegach ledwo już chodzę a nie mogę leżeć całymi dniami w domu. Nie robię żadnej rozgrzewki , po prostu biegam truchcikiem po pokoju przy muzyce. Jeśli muszę robić rozgrzewkę to jak ona ma wyglądać? Jak się dobrze rozciągnąć?
Z góry dziękuje za odpowiedzi

Zmieniony przez - Lena19l w dniu 2010-12-29 16:25:07