Szacuny
11182
Napisanych postów
51935
Wiek
32 lat
Na forum
25 lat
Przeczytanych tematów
57816
czy są jeszcze spece robiący brzytwą? mi swego czasu od***alo na jej punkcie, po lekturze mechanicznej pomarańczy. archaiczny sprzęt ale robi duze wrażenie..
Szacuny
11182
Napisanych postów
51935
Wiek
32 lat
Na forum
25 lat
Przeczytanych tematów
57816
Oczywiscie ze produkuja i to duze ilosci. Jak na normalne potrzeby proponuje Solingena. A tak ogolnie warto wstukac "brzytwa" lub "razor" w google i wywali mnostwo linkow. Z tym jednak ze DOBRA brzytwa nie jest tania. moze kosztowac nawet powyzej 100$ ... gornej granicy nie ma w zasadzie. No ale za 200 $ mozna juz dostac cudenko tnace wlos w powietrzu. I trzeba o brzytwe dbac. Ostrzyc odpowiednio i wecowac nba pasku.
Szacuny
11182
Napisanych postów
51935
Wiek
32 lat
Na forum
25 lat
Przeczytanych tematów
57816
ja dostalem na 18nastke i nieźle sie pochlastalem po paluchach zanim obczułem co i jak. wiem ze cyganie wymiatali i może jeszcze wymiatają brzytwami na sznurku ok. 1 m długości. a ty ronowicz uważaj, może lepsza depilacja?
Szacuny
11182
Napisanych postów
51935
Wiek
32 lat
Na forum
25 lat
Przeczytanych tematów
57816
no, calkiem inaczej sie robi brzytwą czy nożem, tu tniesz tu kłujesz głównie. BTW - czytaliście mechaniczną pomarańcze? glówny bohater używal brzytwy i nosił "lekko poszerzane u dołu spodnie i fest buty, w sam raz do kopania"...
Szacuny
11182
Napisanych postów
51935
Wiek
32 lat
Na forum
25 lat
Przeczytanych tematów
57816
taa, ale ja polecam książke(choć film jest też ok.)autor Anthony Burgess, kniga pisana specyficznym językiem., tzn. slang z dużą ilością rosyjskich zwrotów, ogólnie polecam jak najbardziej 9bo to już klasyka)
Szacuny
11182
Napisanych postów
51935
Wiek
32 lat
Na forum
25 lat
Przeczytanych tematów
57816
taaak brzzzytwa - blade piękne jak kobieta i tak samo niebezpieczne zarówno dla nie potrafiącęgo się nią posługiwać jak i otoczenia. a poważnie jako broń ma dwie zalety:trudno nią zabić w przeciwieństwie do noża i działa destrukcyjnie na psychikę przeciwnika (cholera wie dlaczego ale dzięki temu nigdy jej nie uzyłem a raz wyjąłem otworzyłem i było po sprawie)ja preferuję trzymanie takie trochę kastetowe -ostrze leży na tzech palcach zamkniętej pięści(od środkowego do małego)i bardzo łotwo przejść do chwytu nozowego ( zyskujemy parę cm)