Impakt to siła nacisku stopy na podłoże po wykonaniu kroku, skoku itp. Jest to ten moment kiedy „spadamy” i stykamy się z podłogą. Można rozróżnić impakt poziomy oraz pionowy. Pierwszy z nich oznacza siłę po wykonaniu kroku czy skoku w przestrzeni np. krok wprzód, skok w bok, bieg w terenie. Pionowy to z kolei siła prostopadła do podłoża, czyli kiedy maszerujemy, skaczemy lub biegniemy w miejscu. Siła ta ma wpływ na obciążenie stawu – im większa tym staw skokowy i kolanowy są bardziej narażone. Porównując ruch pionowy lub przestrzenny można określić, że większe obciążenie, czyli większa siła następuje podczas biegania w miejsce niż w przestrzeni, dlatego też ta pierwsza forma może być bardziej kontuzjogenna.
Nie znaczy to jednak, że bieg w miejscu jest całkowicie zakazany – trzeba mieć to jedynie na uwadze by zmieniać co jakiś czas rodzaj aktywności, żeby zrównoważyć napięcia i obciążenia.
To ile mięśni angażujemy zależy tak naprawdę od techniki biegania, od kąta uginania kolana i bioder, od pracy ramion itp. Generalnie ilość zaangażowanych jest całkiem podobna.
Tempo, wysokość kolan oraz efektywność zależy od celu jaki sobie stawiamy. Jeśli zależy nam na dużej intensywności to staramy się kolana podnosić wysoko i pracować dynamicznie i szybko tak by wyraźnie czuć przyspieszenie akcji serca, oddech i wzrost temperatury ciała. Jeżeli nastawiamy się na spalanie tkanki tłuszczowej to powinniśmy kierować się przede wszystkim tętnem i pilnować by było ono na ok. 60% tętna maksymalnego. Najlepiej pracować z pulsometrem, ale jeśli takiego nie ma to staramy się tak ćwiczyć aby móc swobodnie jeszcze rozmawiać bez zadyszki.
Do poczytania o treningach biegowych:
https://www.sfd.pl/Bieganie!-t73961.html
https://www.sfd.pl/bieganie_a_spalanie-t43638.html
https://www.sfd.pl/[BLOG]_PRAWDZIWY_NATURAL_SIŁKA_+_BIEGANIE_-t1104048.html
