co lepsze ITF czy WTF

Który z tych stylów jest skuteczniejszy WTF czy ITF

Spróbuj w Krakowie ITF i GTF. Info o klubach ITF znajdziesz na stronie www.pztkd.lublin.pl, zaś krakowski klub GTF to www.kct.krakow.prv.pl - pozdrów tamtejszych ludków, jeśli byś sie tam wybrał.

Pozdrówka

Gizmo

Freestyle Taekwondo - Doradca w "Stylach Tradycyjnych"

To pierwsze lepsze na olimpiadę
Generalnie przyjmuje się, ze skuteczniejszy z tych dwóch jest ITF.

___________________________
Naczelnik "Styli Tradycyjnych"
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama
Cytat roku SFD:
"...W regulaminie SFD jest napisane, że kto jedzie na moderatorów ten ma prze**BANe..."

Olo ma racje: generalnie przyjmuje się za lepszy ITF. Głównie ze względu, że używa się więcej rąk. W WTF'ie są one praktycznie zapomniane. Jednak pomimo tego to TKD WTF jest olimpijskie


Pozdrawiam
Mav
______________
Życie jest jak shareware - krótki okres próbny i wyłączona opcja save.

hmmm... z tego co mi wiadomo to, jeżeli chodzi o skuteczność to ITF jest o niebo leprzy. Zresztą wystarczy spojrzeć na historię- w konfrontacjach zawsze był leprzy ITF. Pozatym to co sie dzieje w WTF-ie jest poprostu śmiechu warte! Nie chodzi mi juz tylko o system treningów, ani często o ludzi prowadzących którzy nie maja nawet odpowiednich kwalifikacji. Najgorsze jest to, że w WTFie wszystko opiera sie na pieniądzach- nie ma tego co w innych stylach, czyli otrzymywania stopni ze wzgledu na swoje umiejetności (pewna norma zwykle jest zachowana, margines tolerancji!) a tam niestety najcześciej sie otrzymuje za te zielone papierki. Kolejnym punktem przemawiającym na ITFem jest to, że WTF sam ściąga jak najwiecej ludzi z tego stylu do siebie proponując im za to duże pieniądze. Wiadome jest też to, że nawet niektórzy trenerzy wtfu przyznaja, że najlepiej żeby zawodnik sie szkolil w szkółce ITFowskiej a następnie przechodził na WFT, żeby tam zbierać medale. Smutne to, ale prawdziwe. Nie twierdze jednak, że cały WTF jest słaby, na pewno znajdzie sie kilku ludzi którzy sa skuteczni i znaja sie na rzeczy, tylko ta niestety gorsza wiekszosć robi im zła opinię. W ITFie pewnie też sie znajdzie paru ludzi "słabej woli" tylko, że pewnie jest ich dużo mniej i cały system funkcjonuje znacznie lepiej. Tak więc reasumując to wszystko moge śmiało stwierdzić, że metody treningu w ITF są znacznie korzystniejsze...

"Jeżeli po pierwszym uderzeniu przeciwnik jeszcze stoi, to nie było to uderzenie..."

1. W jakich konfrontacjach ITF-WTF mógł być lepszy ITF, skoro zawodnicy ITF w Polsce mają zakaz startów poza swoją federacją pod karą wyrzucenia?

2. "Kolejnym punktem przemawiającym na ITFem jest to, że WTF sam ściąga jak najwiecej ludzi z tego stylu do siebie proponując im za to duże pieniądze." - Jakieś konkrety możesz wymienić? Jak pamiętam, to raczej ludzie przychodzący z ITF mocno się ubiegali o przyjęcie, a niektórym - tym bez sukcesów na miarę Startu Olsztyn - nieraz zabierało to sporo czasu, musieli potwierdzać stopnie, uprawnienia instruktorskie i DOKŁADAĆ kasę (pamiętam, bo sam swego czasu walczyłem o to, aby tej kasy musieli dokładać mniej). Chyba, że jesteś mistrzem świata w ITF, to może to pójść szybszą ścieżką, ale raczej nie licz na worki kasy w prezencie, a nastaw się na trenowanie i zmienianie starych nawyków ruchowych, które w walce WTF na niewiele Ci się przydadzą.

3. "Wiadome jest też to, że nawet niektórzy trenerzy wtfu przyznaja, że najlepiej żeby zawodnik sie szkolil w szkółce ITFowskiej a następnie przechodził na WFT, żeby tam zbierać medale." Jedynym człowiekiem, który jak pamiętam głosił podobne herezje, był Jerzy Litwiński. Trener ITF, który przeszedł na WTF, ale tam sukcesów na miarę swoich wizji i ocezkiwań nie osiągnął. Do mnie też trafiło parę osób po ITF i szczerze mówiąc wolałbym miec gości, których uczę od zera - wiadomo, że łatwiej jest nauczyć czegoś od podstaw, niż zmieniać już nabyte nawyki.

4. Jak mnie zaawansowana skleroza nie myli, to ludzie z polskiego ITF, którzy w ciągu ostatnich lat przeszli na WTF, raczej wielkiej furory nie zrobili. Wyjątkiem był Tomek Idzikowski, który został mistrzem Polski seniorów w bodaj najsłabiej obsadzonej kategorii imprezy. Jednakże w młodzieżowych MP, gdzie o medal jest trudniej niż w MP seniorów, przegrał finał z Karolem Franzem (człowiekiem, który w życiu nie stanął na podium ME lub MŚ) bodajże 12:3. O ile dobrze pamiętam, nie udało się też mu wygrac żadnej walki na zawodach międzynarodowych WTF. Co do ludzi z innych klubów, to ci, których znam, sami przyznawali, że po przejściu na WTF musieli sie dużo, dużo uczyć.

5. "Najgorsze jest to, że w WTFie wszystko opiera sie na pieniądzach- nie ma tego co w innych stylach, czyli otrzymywania stopni ze wzgledu na swoje umiejetności " - jak kiedyś będziesz w okolicach Lublina, to daj znać, wpadniesz do nas na trening i sam zobaczysz, czy ludzie nie dostają stopni za umiejętności.

6. "Nie chodzi mi juz tylko o system treningów, ani często o ludzi prowadzących którzy nie maja nawet odpowiednich kwalifikacji." - Konkrety please... spośród znanych mi prowadzących kluby WTF wszyscy są albo instruktorami albo trenerami. Nie wykluczam, że na dalekiej wichurze ktoś sobie może coś rzeźbić nie mając kwitów na węgiel, ale takie cuda zdarzają się w co drugiej federacji sztuk walki.

Podsumowując, proszę o konkrety, a nie o gładkie hasełka o tym, jaki to WTF jest be, a ITF cacy. O dziwo jakoś nikt z WTF na ITF nie przechodzi...

A dla Twojej informacji - ćwiczyłem jedno i drugie. Wg mnie ciekawszy system walki ma ITF, ale system treningu WTF. Drażni mnie ukierunkowanie większości (ale nie wszystkich) sekcji WTF na czysty sport, ale tak samo drażni mnie archaizm wielu (nie wszystkich) elementów taekwondo ITF i jego przesycenie techniką klasyczną. My robimy akurat miks taekwondo na bazie WTF + boks i fajno jest. A z ludźmi z ITF z zagranicy nasi nieraz sie trzaskali i jakoś nie widziałem tej miażdżącej przewagi rywali. Uważam, że gdyby nasi skośnoocy mistrzowie (i biali też) mniej dbali o politykę i kasę, a bardziej o rozwój TKD jako całości i przyjęli do wiadomości, że w jednej i drugiej wersji wartałoby coś zmienić wspólnymi siłami, to wszyscy na tym wyszlibyśmy z korzyścią.

Moja najkrótsza rada - znaleźć dobry KLUB taekwondo. Obojętnie czy ITF, GTF, WTF, ETF, ABC czy XYZ. Jeśli ktoś poszukuje skuteczności, to i tak na dłuższą metę bedzie musiał TKD czymś uzupełnić, bo jest to w obu wersjach system mający spore braki w niektórych aspektach (np. techniki ręczne, rzuty, dźwignie, parter).

Pozdrówka

Gizmo
Freestyle Taekwondo ;)

Heh miło,żeś sie tak ładnie rozpisał...
Postaram się w skrócie wyjaśnieć o co mi dokładnie chodziło.
Obecnie jest powszechnie wiadomio, że ludzie z ITFu mają zakaz startować w innych federacjch, tylko chodziło mi o to, że kiedys nie obowiązywał ten zakaz. W tamtych właśnie czasach ludzie z WTFu byli poprostu słabi. Obecnie trudno jest porównać umiejętności obu styli- chodzi tu o to, że co innego jest to walka w protektorach, a co bez. Jednakże sądze, że ITF dzie ki wiekszemu zakresowi ciosów byłby znacznie groźniejszy w konfrontacji z WTFem.
Kolejna sprawą jest to, że wymieniasz zawodników, którzy przeszli z ITFu na WTF i tam zaledwie kilku odnosiło sukcesy.Nieznam dokładnie wszystkich zawodników i co tam dokładnie trenowali, jednak z tego co mi wiadomo raczej nikt z WTFu nie osiągnął jakiegos skutecznego sukcesu w turnieju ITF. Na koniec podsumowujać wszystko wypadałoby dodać, że pisałem tamten tekst w oparciu o historie TKD w Polsce, a nie o tym co jest obecnie. Nazwisk nie wymienie, bo nie zamierzam nikomu podpaśać.

P.S. Podaj adres miejsca, w którym ćwiczysz w Lublinie, a także dokładne godziny o której trenujecie. Najlepiej podaj numer GG to sie jakos dogadamy. Może uda mi sie sprawić ci miłą niespodziankę...

"Jeżeli po pierwszym uderzeniu przeciwnik jeszcze stoi, to nie było to uderzenie..."

DeeY: Proszę, nie wklejaj sobie tego obrazka do każdej swojej wypowiedzi

___________________________
Naczelnik "Styli Tradycyjnych"
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama
Cytat roku SFD:
"...W regulaminie SFD jest napisane, że kto jedzie na moderatorów ten ma prze**BANe..."

DeeY: Ja znam jeden przypadek człowieka z WTF, który osiągnął spore sukcesy po przejściu na ITF. Krzysztof Pawlik - obecnie 4 dan ITF, świetny zawodnik i trener, który swoją karierę zaczynał od WTF (1 dan). Zresztą człowiek, którego zawsze podziwiałem. Był to zresztą chyba jedyny zawodnik z sukcesami w WTF, który zmienił federację na ITF. Innych przypadków sukcesów zawodników WTF na ITF nie pamiętam z prostej przyczyny - czy znasz jakiś turniej ITF, w którym mogliby startować ludzie z WTF?

Napisałeś wyraźnie "Zresztą wystarczy spojrzeć na historię- w konfrontacjach zawsze był leprzy ITF.". Wiesz dobrze, że mozna mówić co najwyżej o nieoficjalnych konfrontacjach, czyli o przypadkach zawodników z ITF, którzy bądź występowali na zawodach WTF, kiedy jeszcze było wolno, bądź też przeszli na ITF (wspomniany wyżej K. Pawlik). Skoro piszesz, że "zawsze był lepszy ITF", powinieneś móc konkretnie podać: kto, gdzie, kiedy. Argumenty typu "wiadomo, że" to śmiech na sali. Podałem Ci konkretne przykłady, nazwiska, kluby. Jesteś w stanie zrobić to samo, czy też opierasz się na informacjach z trzeciej ręki i zasłyszanych historyjkach o tym, że ktoś tam, gdzieś tam cos zrobił (w każdym stylu krążą takie historie, w WTF też)?

Twoje opinie o WTF pisane były w większości w czasie teraźniejszym, stąd też chyba raczej nie odnosiły się do historii taekwondo. Jeśli o historii natomiast mowa: piszesz, że "W tamtych właśnie czasach ludzie z WTFu byli poprostu słabi". Jakie czasy masz na myśli? Chętnie bym posłuchał Twoich wspomnień (bo rozumiem, że znasz te czasy z własnego doświadczenia, i sam tych słabych ludzi z WTF widziałeś...).

No i jakoś nie ustosunkowałeś sie do punktów 2, 3 i 6 z mojej wypowiedzi... ;)

A jak będziesz chciał nas odwiedzić, wrzuć mi jakieś info na priv. Zajęcia mamy praktycznie codziennie (w 2 miejscowościach niedaleko Lublina, tyle że w różnych porach). Z GG nie korzystam, bo nie mam stałki i szkoda mi kasy na impulsy telekomuny. Zapraszam na wspólny trening, a potem może na jakiś browarek i ciąg dalszy interesującej dyskusji.

Pozdrawiam

Gizmo

Chyba Deey nie odrobiles lekcji, cos gdzies slyszales ale to malo zeby tak jednoznacznie pisac. Gizmo zna fakty lepiej ode mnie ale zapytam tylko : gdzie mozna by w polsce sprawdzic kto jest lepszy w walce to wlasnie ITF(polski) nie dopuszcza do konfrontacji z innymi ?boja sie - oczywiscie wladze a nie zawodnicy.
a na temat funkcjonawanie "systemu" lepiej tez sie nie wypowiadac bez znajomosci szczegulow ;) -
" A ktory ITF jest lepszy od WTF-u " bo z tego co ja wiem jest ich kilka
Pozdrowka dla WSZYSTKICH TKD-arzy

J.A.

Kilka osbistych uwag: jeżeli chodzi o przeciąganie ludzi za kasę z ITF do WTF - w warszawce miało to miejsce, ale prawda jest też taka że nie wszyscy dostali taka propozycję i rzeczywiście niektórzy o to zabiegali (z różnym skutkiem . Z ITF-u łatwiej wyjść, bo powrotu juz nie ma. Opinia o tym że łatwiej przejść zawodnikowi z ITF do WTF bieże się z tąd, że ITF naucza wszystkich elementów podstawowych, jak to w sztuce wali, w tym i rąk. W WTF promowana jest wersja sportowa ( takie wersje są zawsze mocno ograniczone, nie ważne cy to Judo,TKD czy karate) gdzie tak naprawdę mozna osiągać wyniki nie znając samej sztuki. W takiej sytuacji samo przejście nie nastręcza trudności.
Fachowości niektórym trenerom WTF-u bym nie zarzucił bo widziałem materiały szkoleniowe, i musze przyznać że były ciekawe. Po prostu ci faceci robią zupełnie cos innego niż ja.A oceny co do skuteczności zawieraja tylko opinie - skuteczne albo nie. Ciekawe na jakiej podstawie?
Pozdrawiam.

IRAS

IRAS: dzięki za ciekawą wypowiedź. Co do przeciagania za kasę - nie spotkałem się nigdy z takim przypadkiem na poziomie związku. Powiem więcej, znani mi ludzie z ITF czy GTF, którzy chcieli przejść, musieli zazwyczaj spełnić masę wymogów, w tym niektóre całkowicie idiotyczne moim zdaniem (typu odbycie jednodniowego "kursu doszkalajacego" za słoną kasę dla uzyskania licencji). Nie jestem jednak wszechwiedzący - nie wykluczam, że np. kluby WTF mogły próbować "podkupić" kogoś. Zresztą w drugą stronę też to działa, instruktor sąsiedniego klubu ITF nawet sie na salę swego czasu pofatygował do nas i złote góry obiecywał jednemu z moich instruktorów (niestety, źle trafił ) Chyba to jednak jednostkowe wypadki, a nie zorganizowana akcja Jeśli możesz cos powiedziec więcej o przypadku Warszawy - to daj znac na priv. Może ja o czymś nie wiem.

Co do przejść - jeśli chodzi typowo o sport, w mojej opinii dużo łatwiej sie przestawić z WTF na walkę typu ITF/GTF. Specyficzny i dosyć okrojony system walki WTF wymusza bowiem taktykę walki zupełnie inną niż ITF-owska. Wiele rzeczy, które są norma w ITF (jak choćby spora liczba kopnięć nogą wykroczną) w WTF po prostu nie ma racji bytu. Oglądałem natomiast sporo ostatnich turniejów ITF i widzę, że kopnięcia też się raczej upraszczają - dużo dollyo zakrocznego, dwita. Oczywiście dochodzą ręce, ale mimo wszystko mniej niż np. w kicku. Zastrzegam jednak, że są to tylko moje obserwacje i dywagacje. Brak materiału porównawczego - z tego względu, że nikt w Polsce z WTF na ITF nie przechodzi. Parę klubów WTF rozpoczęło natomiast starty w GTF i nieźle im idzie, ale to jeszcze inna historyjka - choć system walki podobny, to zawody nieco inaczej wyglądają. Poziom krajowego "czuba" ITF jest jednak wyższy niż krajowej czołówki GTF.

Pozdrówka

Gizmo