znalazłem w archiwum kilka wątków dot. choroby colitis ulcerosa ale wszystkie są dość stare a dużo zmieniło się w kwestii leczenia tego q...stwa.
Niestety sam borykam się od lat z tym paskudztwem i mimo ogromnego wysiłku, diety i systematyczności poprzez zaburzone zawsze było pod górkę ale ... było. Ostatnie 15 lat dawałem radę bez większych problemów funkcjonować i cieszyć się treningiem aż do teraz. Ok dwa miesiące temu zaczęło się zaostrzenie, dzień w dzień krew. Obecnie oprócz leków przeciwzapalnych branych stale (4x2 salofalk) biorę steryd Cortiment MMX (trochę ponad miesiąc czasu). Krew jak była tak jest. Musiałem przestać biegać, rower też odpuściłem (zero kardio) - siłowni póki co nie odpuszczam. Pytanie - jako iż czytałem, że są tu osoby które borykają się z tym g..nem, może macie jakieś sposoby/wiedzę na temat nowych metod albo własne sprawdzone sposoby?
Ps. Suplementuję boswellia serrata już ok 3 miesiące ale nie widzę by pomagało, olejki CBD jedynie łagodzą bóle a pomysłów już powoli brak :/
Niestety sam borykam się od lat z tym paskudztwem i mimo ogromnego wysiłku, diety i systematyczności poprzez zaburzone zawsze było pod górkę ale ... było. Ostatnie 15 lat dawałem radę bez większych problemów funkcjonować i cieszyć się treningiem aż do teraz. Ok dwa miesiące temu zaczęło się zaostrzenie, dzień w dzień krew. Obecnie oprócz leków przeciwzapalnych branych stale (4x2 salofalk) biorę steryd Cortiment MMX (trochę ponad miesiąc czasu). Krew jak była tak jest. Musiałem przestać biegać, rower też odpuściłem (zero kardio) - siłowni póki co nie odpuszczam. Pytanie - jako iż czytałem, że są tu osoby które borykają się z tym g..nem, może macie jakieś sposoby/wiedzę na temat nowych metod albo własne sprawdzone sposoby?
Ps. Suplementuję boswellia serrata już ok 3 miesiące ale nie widzę by pomagało, olejki CBD jedynie łagodzą bóle a pomysłów już powoli brak :/