czarne plamki w polu widzenia ;(

no wlasnie...

zauwazylem od miesiąca w polu widzenia mam ze 3 kropeczki.. jedna wieksza 2 malutkie.. wszystko prawie niewidoczne.. ale jednak patrza na cos białego i podczas ruszania gałką oczną coś dostrzegam :(
niepokoję się.. ponoć to wczesne objawy odklejania się sietkówki!! :(

czy cos o tym wiecie?

co robić?


Zmieniony przez - gurufarmi w dniu 2006-01-08 01:33:32

Mam 23 lata i widzę w polu widzenia na środku obrazu małą szara lub przezroczystą plamke,w której są kolorowe piksele, czasem wyglądają jak błyszczące kropeczki. Dodam że to nie są mety, i na białej ścianie tego nie dostrzegam na niebieskim tle też nie widzę tego... Natomiast widzę codziennie 24 h na dobę non stop na ludzkich twarzach, w przyciemnionym pokoju... Badania u okulistow nie wykazują nic, tylko że oczy są zdrowe.. A ja jestem przeciwny, wiem co widzę, wiem co odczówam, strasznie jest to denerwujące, kiedyś miałem te migrene z aurą. I wydaje się jakby ta aurą zostawiła po sobie trwały ślad, bo od paru lat tej aury odziwo już nie mam. Jeśli ktoś wie, lub też takie coś ma. To proszę dać znać gdzie leczyć i się gdzie wgl udać, bo okulisci ocenieja jako zdrowe oczy.

było już - to tylo zmętnenia pływające wewnątrz gałki ocznej - jak to ktoś kieyś wyjaśnił

może ktoś coś więcej wie? :(

bylem dzis u lekarza.
badała mnie w tym badanie dna oka.
najprosciej mówiąc- stwierdziła ze "przeforsowalem sobie siatkówke".. komputer itp...
denaturacja białka .. costam costam.. i ja to widzę jako te plamki...

zapisała witaminki+ krople...

zaleciła duzo ruchu i 1 godz kompa dziennie :/

czy moze byc taka pewna ze to nie odwarstwianie siatkówki?

Niestety od siebie moge tylko dodac,ze bylem z takim samym problemem u 3 okulistow i jedynie co uslyszalem to,ze musze nauczyc sie z tym zyc.Nie ma na to rady i z czasem moze byc coraz wiecej tych plamek i moga byc wieksze.Zaczalem ostatnio nosic okulary do kompa i czytania i musze przyznac,ze w okularach sa mniej widoczne.

mam taki sam problem jak założyciel tego tematu ;/
napisz mi jakie te vitaminki ci przepisała, to se też kupie. Z góry dzieki (sog jak wejdzie)

ja bym raczej pędził do okulisty ...
możesz mieć zupełnie inną sytuację
musisz wiedzeć że od takiego zaniedbania można stracić wzrok

ja rowniez mam ten sam problem co autor postu tylko,ze ja widze ich duzo -cale pajeczyny... bylem u trzech lekarzy(w tym prof) i jednakowo wszyscy gadali"trzeba sie przyzwyczaic"... ale niby jak? ma ktos jakis pomysl? moze medycyna za 15-20lat cos wymysli na to? czy raczej nie mam co liczyc bo za malo ludzi na to cierpi?
Tylko nie piszcie,ze wszystko sie moze zdazyc bo to ja sam wiem:)
pozdro

Z tego co sie orientuje to sporo osob ma takie klopoty.Przylaczam sie do pytania czy ktokolwiek slyszal o JAKIMKOLWIEK sposobie usuniecia lub ewentualnie zatrzymania rozwoju tego zwyrodnienia?

Ja równiez się przyłączam. Jakie te witaminy brałes??! I cene podaj!

Te plamki to są męty ciala szklistego. Wyglądają jak "muszki, bakterie czy pierwotniaki nawet " patrząc na jasne tlo (np biala sciana, niebieskie niebo) są strasznie w****iające. Najlesza jest korekcja laserowa ktora eleminuje je prawie w 100% ale z tego co sie orientuje jest bardzo droga. Męty nie są groźne, chyba ze z dnia na dzien powieksza sie ich liczba i ciemnieją, wtedy podobno to bardzo zła oznaka. Męty ciala szklistego(po angielsku znane jako Floaters) ma wedlug badań 70% ludzkosci. Czyli jakies 4 miliardy ludzi wiec nie macie sie co martwic


na gałce ocznej(cialo szkliste) http://www.vision-surgery.com/eye-images/floaters.jpg