czy bez ACL można funkcjonować?

Jestem po kontuzji kolana. Zrewane ACL i wiązadło poboczne. Poboczne jest po operacji i jestem pod koniec rehabilitacji. Lekarz sugeruje, że nie jest nizbędna rekonstrukcja ACL, przy "oszczędnym" trybie życia można podobno bez niego funkcjonować. Dotychczas prowadziłam bardzo aktywny tryb życia i nie bardzo się widzę jako "spacerowiczka po alejkach". Czy ktoś może mi z własnego doświadczenia podpowiedzieć co robić? czy upierać się przy rekonstrukcji ACL?

Kolano pod względem swojej budowy ma wiele różnych więzadeł. Dzięki nim staw kolanowy ma odpowiednią stabilizację i mobilność. Podstawowy podział to więzadeł wygląda następująco:

- więzadła wewnętrzne (krzyżowe przednie (ACL), krzyżowe tylne (PCL), poprzeczne),
- więzadła zewnętrzne (rzepki, poboczne piszczelowe, poboczne strzałkowe, podkolanowe).

W przypadku zerwań lub naderwań więzadła krzyżowego przedniego (ACL) z reguły konieczny jest zabieg rekonstrukcji. Bez niego ciężko o jakikolwiek powrót do treningów, a niekiedy nawet normalne funkcjonowanie i pracę. Możliwe jest jednak funkcjonowanie z zerwanym więzadłem. Wiele zależy od konkretnego przypadku oraz, tego czy osoba ta będzie chciała prowadzić aktywny tryb życia. Wynika to z tego, że więzadło to w głównej mierze odpowiada za stabilizację kolana. Bez wątpienia warto spróbować zabiegów manualnych u fizjoterapeuty. Pokaże on nam również jakimi ćwiczeniami wzmocnić mięśnie wokół kolana. Być może będzie ono na tyle stabilne, że zabieg nie będzie konieczny. Z drugiej strony istnieje wtedy większe ryzyko uszkodzeń łąkotek i chrząstki.

Zabieg rekonstrukcji polega na odtworzeniu więzadła przeszczepem ścięgna mięśnia półścięgnistego, smukłego lub odcinka więzadła rzepki. Odbywa się on poprzez wykonanie zabiegu artroskopii. Z reguły po takim zabiegu można wrócić do pełnej sprawności. Wymaga to jednak około 6 miesięcy rekonwalescencji i rehabilitacji.

Chyba nie ten dzial,ale ogolnie bez acl mozna funkcjonowac-napewno masz objaw niestabilnosci kolana,ktory bedzie sie nasilal przy ruchach skretych kolana,a kazde takie "wypadniecie' kolana wiaze sie z ryzykiem uszkodzenia łąkotek,ktore przy braku stabilizacji ze strony acl'a maja znacznie utrudniona prace.Reasumujac:mozna funkcjonowac,jednak trzeba oszczedzac kolano

ja funkcjonowałem ponad rok*********em sporty lecz wiele razy mi noga wyskaiwała ze stawu przez co zniszczyłem sobie sobie je i poddałem sie teraz rekonstrukcji bo chce dalej uprawiać sport i nie bać się że znów mi wypadnie więc lepiej poddaj sie operacji bo i tak kiedyś będziesz musiał to zrobić a potem konsekfencje tego będą duże

Zajrzj do tego wątku: https://www.sfd.pl/Kolano,_artroskopia,_łękotka,_więzadło,_ACL,_rekonstrukcja_itp.-t371686.html. Wątek pt. czy warto robić rekonstrukcję acl dość często się przewijał.

Można funkcjonować, należy przetrenować nogę pod okiem wyspecjalizowanego fizjoterapeuty, tak aby był stabilna.
Jeśli nie jest stabilna to nie należy odkładać rekonstrukcji.
Niestety po rekonstrukcji artroza stawu będzie dalej postępowała, brak jest dowodów, że zabieg ją spowolni. Są dowody, że ortopedzi na tych zabiegach znakomicie zarabiają.

Prześledziłem już wątki na forum, jednak odświeżę temat.
Jestem 3 miesiące po zabiegu zszywania łąkotki. Lekarz prowadzący stwierdził, że mam również uszkodzone więzadło ACL i czeka mnie jeszcze operacja.
Poszedłem jednak do innego ortopedy, który stwierdził, że stabilność kolana mam bardzo dobrą i niebawem mogę powracać do aktywnego sportu. Ogólnie widzę jak kolano powraca do formy, jeżdżę na rowerku, nie sprawia mi to bólu. Jednak nie wiem co o tym sądzić, czy poddać się od razu rekonstrukcji czy zgłosić się do dobrego fizjoterapeuty.
Zastanawiający jest też fakt, że sam mój lekarz prowadzący stwierdził, że "stabilność kolana wydaję się być dobra, tylko tak naprawdę nie jest dobra i zabieg jest konieczny". Zupełnie nie wiem co o tym wszystkim sądzić...

Proponuję nastepującą kolejność:

1- udac sie do fizjoterapeuty i powalczyc o stabilność.
2- sprawdzic jak kolano sprawuje ci sie podczas aktywności sportowej
3- jesli kolano nie będzie uciekac i wszystko będzie dobrze darowac sobie rekonstrukcję
4- jeżeli kolano będzie ci sie skręcać lub uciekać od razu wal na rekonstrukcje, bo lepiej nie będzie.

Kradam ma rację. Ostatnio obserwuje się swoistą modę na rekonstrukcje. A lekarze ciągną niezłą kasę z tego.

Zmieniony przez - bike99 w dniu 2009-03-09 20:32:31

A no proszę, jakies pozytywne wieści. Ja ze swojego doświadczenia powiem, ze po roku od artro i usunięciu resztek ACL jest kicha, po kazdym wysiłku kolano mnie boli, jak nie kontroluję chodzenia to czasem czuję, ze jakoś mi się za bardzo wygnie, a miałam jedynie 2 st. niestabilności. Myslę jednak, ze to sprawy indywidualne, bo ja nie wyobrazam sobie, by biegać na przykład, a sa ludziska co bez ACL na nartach jeźdźą. Ostatecznie nie wiem "o co kaman"

Właśnie ja do takich należe, a właściwie należałem.
Po 20 latach pracy kolana bez ACL zrobiłem RM i wyszło :(
- łąkotki praktycznie nie istnieją
- zerwane ACL ( to bylo wiadomo )
- ubytki w chrząstce ( klasa IV )

Proponowane rozwiązanie 2 krotna ingerencja w kolano
1 - rekonstrukcja chrząstki (poprzez nakłucie powierzchni stawowych kości)
2 - poprawka z 1 i rekonstrukcja ACL

Pytania - ktos z forum miał odudowywana chrząstke stawową ( wiem że chrząstka jako taka nie powstaje, ale powstaje coś bardzo do niej podobnego), jak przebiegała rehabilitacja, jakieś dolegliwości ?

Ogólnie moje kolano miewa się całkiem nieźle, daje rade latem na rowerku, zimą na snb (oczywiscie w stabilizatorze) :), ale lekarz powiedział mi, że za kilka lat już może nie być tak wesoło (szczególnie z tą chrząstką :().

Czy łąkotki to jakieś implanty mogą włożyć ?

Pozdrawiam

https://www.sfd.pl/Kolano,_artroskopia,_łękotka,_więzadło,_ACL,_rekonstrukcja_itp.-t371686-s6699.html - tutaj sa specjaliści (praktycy) od kolanek i od chrząstki, na pewno coś poradzą!

Ale do tamtego wątku nie można już nic dopisać :(

Pozdrawiam