cwicze okolo rok z przerwami i pewnego dnia wieczorem przy tv zrobiło mi sie strasznie slabo i bardzo dziwnie sie czulem , jakbym mial bardzo słąbe krazenie bo zyly mi sie pochowaly , przeszlo mi gdzies po godzinie , bylem u lekarza i badania serca i cisnienia wyszly idealnie więc powiedzial ze pewnie sie przetrenowalem, przez tydzien siedzialem w domu i po tym tygodniu wyszedlem na dwor i mialem troche wysilku i wieczorem znow mialem taki dziwny stan ,oddalem krew do badan i po paru dniach mialem bardzo dziwne uczucie , serce waliło jak oszalałe i wezwałem karetke , cisnienie mi wyszlo 180/100 i dali mi zastrzyk na uspokojenie i jakas tam tabletke na obnizenie ciśnienia,pomiedzy tymi atakami niekiedy mam mrowienia,dziwne uczucie serca , niekiedy mnie nawet lekko kuje sercfe i w zyłach.Kiedy ide na siłke to zamiast mieć żyły na wieszchu to one takjakby byly bardzo cienkie i dziwnie sie czuje , niby to nerwica lękowa ale nie jestem pewien . Jeśli mialem robione EKG z 5 razy to czy mozliwe ze moge miec niewydolnosc serca ? bo wszystkie inne objawy swiadcza o nerwicy jednak mnie ta sytuacja z siłownia bardzo niepokoi , mam sie udac do kardiologa na dokładne badania i wtedy mam nadzieje będzie wszystko okej ;)
Ograniczenia, takie jak lęki, są zazwyczaj tylko iluzją. Michael Jordan
Na sucho to nawet trawa nie rośnie ;)