dieta wysokowęglowodanowa

witam.
pracuje w wakacje na budowie, jeszcze przez 6 tygodni i chcę to wykorzystać na małą redukcję. mój rozkład dnia wygląda tak:
6.00 śniadanie
9.00 drugie śniadanie
12.00 obiad
15.30 shake białko+tłuszcz
18.00 podwieczorek
21.00 kolacja

dotychczas miałem 2,5g białka, 1.5 g tłuszczy i 2 g ww.
Chciałbym wrzucić > 3g ww, ponieważ nie mam siły/ochoty pracować. 3 miesiące temu robiłem przez 2 tygodnie redukcję na CKD również na budowie i efekty były super. Teraz nie zależy mi na takich zmianach, bardziej poprawa sylwetki/zachowanie mięsa.

węgle chcę dawać we wszystkich posiłkach oprócz śniadania, shake i kolacji.
Przejdzie takie coś czy lepiej zostać przy aktualnym rozkładzie?

Zmieniony przez - kk3 w dniu 2011-08-02 21:01:46

Kieruję się również swoim doświadczeniem. Stosując się do wiedzy innych schudłem 10kg, więc wiem że ta wiedza działa. Wcześniej nie udawało mi się. Dużo jeszcze kilogramów do zrzucenia przede mną, więc gdy zwątpię w to czym kieruje się aktualnie, to zainteresuję się Twoimi sposobami.

węglechcę dawać we wszystkich posiłkach oprócz śniadania, shake i kolacji. wg mnie śniadanie bez węgli to nieporozumienie

jestem w niemczech, mam 20minut na przygotowanie sniadania/ogarniecie sie/wyjscie do roboty. wieczorem nie moge robic sobie posilkow. platkow owsianych nie mam, chyba ze znajde w niemieckim sklepie albo bede dawal kromke-2 chleba.

Nie możesz lekceważyć śniadania, gdyż jest to najważniejszy posiłek i powinien stanowić nawet 30% wszystkich kalorii za dnia. Jakość tego posiłku będzie miała wpływ na resztę dnia. Tu nie trzeba dużo kombinować. Jako źródło białka wrzuć ze 2 jajka, jako źródło węgli wrzuć jakieś co ma niskie IG. Nie masz płatków? To spróbuj z chlebem razowym, albo ryż brązowy, albo kaszę gryczaną, czy makaron razowy. Do tego zdrowe tłuszcze czyli orzechy albo oliwa z oliwek, no i warzywa.

nie zrozumiales pytania i napisales jakas standarowa formulke.
wiemco moge, a czego nie moge zjesc. poza tym widze ze dalej zyjesz w xx wieku, gdzie sniadanie to najwazniejszy posilek i musi byc najwiecej kcal

Zmieniony przez - kk3 w dniu 2011-08-03 05:34:24

przy pracy fizycznej na budowie zapotrzebowanie masz wyższe niz standardowo na redukcji, wiec nie widze problemu w podniesieniu ww.
oczywiscie, ze nie musisz ich dawac na śniadanie. z tego co napisałeś wynika, ze byłyby w II, III i V posilku- jak najbardziej OK. Wrzuć tam ryz, kasze czy jakis makaron w proporcjach jakie przyjąłeś w rozkladzie BTW.

Widocznie przesiedziałem pod lodem całą epokę. Oto dzisiaj śniadanie nie jest najważniejszym posiłkiem i może obyć się bez węglowodanów. Pewnie zaraz się dowiem, że najważniejsza jest kolacja przed snem, zwłaszcza węglowodanowa. Ech...czego to ludzie nie wymyślą
PS: W którymś majowym temacie napisałeś że ,,aktualnie,, pijesz 4 litry Coca Coli Zero..i żyjesz. Idąc ta logiką to i brak śniadania też przeżyjesz, ale za 10 lat poniesiesz konsekwencje takiego stylu życia
https://www.sfd.pl/PODSTAWY_UKŁADANIA_DIETY.-t527693.html

Zmieniony przez - _Thorgal_ w dniu 2011-08-03 09:39:58

Zmieniony przez - _Thorgal_ w dniu 2011-08-03 09:43:54

oczywiscie że sniadanie nie musi mieć ww, tak samo jak można miec wlasnie węgle na kolacje- wtedy sniadanie często sklada sie z bialka i tluszczy
jest to jedna z metod, ktora w ostatnim czasie jest coraz szerzej stosowana- rowniez przez zawodowców, ale i mlodzi adepci sportów sylwetkowych bardzo ją sobie chwalą. ponadto- jesli bilans sie zgadza- to w czym widzisz problem>?
nie powielaj mitów i poszerz horyzonty

p.s co masz do coli zero?

Zmieniony przez - kocio2009 w dniu 2011-08-03 10:41:42

Hmm...czy mam rozumieć, że podstawy układania diety by Morales i wiele innych tematów podwieszonych należy uznać za mit? Wydaje mi się, że takie eksperymenty stojące w opozycji nie tylko do postów podwieszonych, ale i do tej ,,oficjalnej,, dietetyki mogą okazać się skuteczne w odchudzaniu, tylko że są niezdrowe. Idea dużego śniadania ma przecież wiekowe tradycje i została gruntownie zweryfikowana przez życie. A co do Coli Zero to czy wśród tych zawodowców też stała się modna?

Zmieniony przez - _Thorgal_ w dniu 2011-08-03 11:20:43

w sportowym żywieniu cały czas coś się zmienia w kwestii diety, suplementów czy treningu. ta dziedzina jest tak samo rozwijana, poszerzana jak chocby medycyna. cos co bylo nie do pomyslenia np. kilka lat temu, dzis jest zupelnie normalne. ba, co więcej- przynosi efekty o jakich nikt by nie myslal.
prosty przyklad: bębnienie od lat o jedzeniu 5-6 posilkow, ktore mialy rzekomo podkręcac metabolizm. a co na to dzien dzisiejszy? ano dieta jem/nie jem, ktora nie dosc ze daje zdumiewające efekty, to w zadne sposob nie wplywa źle na metabolizm.
mało? kiedys klepanie o ~30g bialka na posilek. a dzis? mozna zjesc i 200g.
kiedys: dextroza do kreatyny. dzis? bzdura wierutna. kreta nie potrzebuje rzekomych transporterów.
moge tam wymieniac bez konca, ale nie mam czasu

proponuje zdjąc klapki z oczu i spojrzeć szerzej na żywienie.
diet cole pije mnostwo osob: amatorów i zawodowców. w niczym nie przeszkadza. a co do chemii? co dzis jest tak w 100% zdrowe. wiecej chemii mają suple, ktore sie łyka niz głupia cola

Na pewno zmieniło się moje podejście do ilości spożywanych jajek. Kiedyś i właściwie do dzisiaj wielu dietetyków ostrzega by nie jadać więcej jak 3 jajka w tygodniu. Przypadek Moralesa, który sprawdził to na sobie przekonał mnie, żeby jadać jajka codziennie. Może i w innych sprawach zmienię podejście, bo wbrew Twojemu odczuciu nie mam klapek na oczach. Zaczekam aż wypowie się ktoś z ekspertów typu Koniu, Morales, Domer itd.