Szacuny
3
Napisanych postów
691
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
8789
jak w temacie :P
mianowicie mam pytanie czy mozna zadusic odrazu czlowieka?
czy kazdy czlowiek ma tak ze wpier opada z sil nastepmnie mdleje a pozniej umiera
czy to poprostu zalezy od ogranizmu ze bede np. kolesia dusil on cos tam bedize probowal i nagle zgon...
bo nie chcilabym kogos zabic :D
noi kolejna sprawa jak to wyglada sprawa odnosnie duszenia mianowicie inny efekt jest poprzez zalozenia duszenia gilotynowego/trojkatnego a inny efekt niz sobie wstrzymamy powietrze i wlaczymy stoper...
chodiz mi o to ze przy tym osatnim krew(z tlenem) swobodnie doplywa do mózgu a przy duszeniu gilotywnowym/trojkatnym niedosc ze nie ma sie zbytnio jak zlapac powietrza to i krew nie doplywa(geba odrazu robi sie czerwona)
jezeli ktos sie zna to bym porpsil mniejwciej o przedzialy czasowe :P (wiem ze kazdy jest inny ale tak +
Szacuny
119
Napisanych postów
28242
Wiek
36 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
125433
TAk nie do końca z tą pozycją boczną ustoloną
Jesli poszkodowany mdleje na naszych oczach,to stosujemy pozycję czterokończynową - ręce i nogi poszkodowanego podnosimy do góry. Jesli po minucie nie odzyskuje przytomności,to sprawdzmy oddech - jesli oddycha,to układamy w pozycji bocznej ustalonej i dzwonimy po pogotowie, jesli nie oddycha,to RKO w schemacie 30/2. I też dzwonimy po pogotowie. Przy omdleniu żadnego prania po policzkach Po "przebudzeniu się" poszkodowanego stopniowa pionizacja.
Natomiast,jeśli wpadamy na miesjce zdarzenia,a ktoś jest nieprzytomny (nie wiemy,czy nastąpiło omdlenie,czy dłuższa utrata przytomności),to schemat jest taki sam,jak w przypadku pmdlenia,zpominięciem pozycji czterokończynowej.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
2343
Napisanych postów
30729
Wiek
41 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
271508
teoretycznie dopiero po ok. 4 minutach w mózgu zachodzą nieodwracalne zmiany spowodowane duszeniem kogoś.
Typowe odpłynięcie natomiast ma miejsce dużo wcześniej,ile...zależy od założonego duszenia,a nie od wytrzymałości typa.Jeśli jest dobrze zapięte duszenie to jakieś 5 sekund i typa nie ma(to oczywiscie zależy tez o jakim duszeniu mowa,np czy na tętnice,czy na krtań itp).
1
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Szacuny
77
Napisanych postów
11983
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
79498
Dobrze założone duszenie z uciskiem na tchawicę,ale twardą częścią przedramienia powoduje natychmiastowe odcięcie tlenu do "centralnego komputera".Testowałem na innych i testowano to na treningach na mnie.Dużo w duszeniach zależy też od szyi duszonego,jak jest rozbudowana i czy duszenie i jakie założymy czysto,wtedy czas reakcji każdego duszonego na odpłynięcie może być różny.Lepiej z tym czasem nie przegiąć.Poza tym tak jak napisał QUEBLO.
Zmieniony przez - słaby 56 w dniu 2008-02-03 08:59:03
Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.
Szacuny
3
Napisanych postów
691
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
8789
hmmm
dorba wszysltko ladnie pieknie
ale nikt mi nie odpowiedzial czy jest nastepujaca kolejnosc
opadniecie z sil--->ustrata sil-->zgon
czy jakos ianczej idzie
cyz wyzej podany schemat jest zawsze?
Szacuny
6
Napisanych postów
64
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
337
Nas trener uczyl ze koloes moze wytrzymac max 7 sekund. Ale musisz pamietac ze wazny tez jest sposob zakladania duszenia. nie chodzi mi o rodzaj ale o to czy zalkladaja duszenie uderzysz przedramieniem w krtan. Kiedys mialem solowke i mocno sie wystraszylem kiedy koles zaczal sie krztusic mino ze go jeszcze odbrze nie zlapalem. Przy duszeniu przyczyna smierci jest brak doplywu krwi do muzgu lub uszkodzenie krtani.
Szacuny
4
Napisanych postów
2628
Wiek
42 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
28758
Nie wiem jak to jest przy duszeniach na krtań typu gilotyna bo sa zazwyczaj bardzo bolesne i zawsze szybko klepałem.
Ale przy duszeniach na tętnice, szczególnie sztandarowym mata leo to 3 - 5 sekund od zapięcia chwytu i zgon.
mmm
dorba wszysltko ladnie pieknie
ale nikt mi nie odpowiedzial czy jest nastepujaca kolejnosc
opadniecie z sil--->ustrata sil-->zgon
czy jakos ianczej idzie
cyz wyzej podany schemat jest zawsze?
Nie bardzo widze różnicę między utratą sił a opadnięciem z sił Ja tam nie zauważyłem jakoś nagłego spadku sił, można się szarpać bardzo prawie do odpłynięcia. W sumie dobre duszenie trwa za krótko żeby rozróżniać jakieśtam etapy.
Ktoś zapina technikę do końca i masz dwie sekundy na odklepanie a jak nie zrobisz tego to bum - zapadasz się w czarną watę
Zawsze mi się przypomina ten filmik podczas dyskusji o duszeniach
Zmieniony przez - emceha w dniu 2008-02-07 00:46:42
Zmieniony przez - emceha w dniu 2008-02-07 00:50:02
Szacuny
0
Napisanych postów
7
Wiek
36 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
1509
Mnie ostatnio koleś z 30 sekund chyba dusił ja nie chciałem klepać i jedyne co to fakt ze popękały mi naczynka na twarzy no i ledwo stałem na nogach a jeszcze po tym miałem od razu 2 walki z nim i wynik łatwo odgadnąć :)
Nie ważne jak mocno zap*****lasz, jeśli nie robisz tego dla siebie samego ;]