Witam,
Jakieś 6 miesięcy temu zaczął boleć mnie lewy nadgarstek - przypuszczam, że to przez słabe rozgrzanie i ćwiczenie przedramienia hantlami z dużym ciężarem tak go uszkodziły, zlekceważyłem to ze może mi się coś stać. Zacząłem smarować altacetem i po jakimś tygodniu przeszło mi, lecz ból zaczął się nawracać to juz powtórzyło się 4 razy w różnych odstępach czasu w zależności co robię, czy używam tego nadgarstka do ciężkiej pracy czy tez nie. Chciałbym się dowiedzieć co to może być za kość / połączenie ścięgien na górnej części nadgarstka gdzie się ugina mniej więcej po środku, czy to jest poważny uraz czy da się go jakoś wyleczyć tylko trzeba czasu i odpoczynku bądź jakieś zabiegi aby przywrócić go do pierwotnego stanu choć szczerze, wątpię ze takie coś jest możliwe. Jedynie co to chyba pozostaje mi smarować maścią - altacet i czekać aż przejdzie czy iść do lekarza na prześwietlenie i wystawienie diagnozy? Mieliście taką kontuzje kiedykolwiek ? Od wczoraj przestałem nim ruszać - staram się przynajmniej, smaruje to miejsce i robie opatrunki lecz im mniej ruchu zaczyna być sztywny i jak nim ruszam zaczyna boleć i ogranicza mi pole ruchu. Od poniedziałku do roboty ide a prace mam fizyczną i właśnie nie wiem co robić dlatego pisze tutaj i prosze o porade i wypowiedzi na ten temat. Teoretycznie mógłbym iść na l4 i iść na badania ale trening mam w poniedziałek jak to po świętach bo w święta siłownia była zamknięta i w domu trzeba było coś poćwiczyć i właś nie stąd ten powrót kontuzji, zbyt mocno był angażowany - tak przypuszczam. Dodaje zdjęcie jakies z internetu, zaznaczyłem swoje miejsce bardziej okrągłym kółeczkiem czerwonym - mniejszym, bardziej na środku gdzie mnie pobolewa gdy nacisne w to miejsce, jeżeli nim ruszam do pewnego momentu - naciagam to jest odczuwalny bol ale raczej ciezko to okreslic gdzie dokladnie i z ktorej strony, jedyne co mnie boli to u gory w tym miejscu gdy naciskam palcem w to miejsce. Czekam na wypowiedzi, Pozdrawiam.

Jakieś 6 miesięcy temu zaczął boleć mnie lewy nadgarstek - przypuszczam, że to przez słabe rozgrzanie i ćwiczenie przedramienia hantlami z dużym ciężarem tak go uszkodziły, zlekceważyłem to ze może mi się coś stać. Zacząłem smarować altacetem i po jakimś tygodniu przeszło mi, lecz ból zaczął się nawracać to juz powtórzyło się 4 razy w różnych odstępach czasu w zależności co robię, czy używam tego nadgarstka do ciężkiej pracy czy tez nie. Chciałbym się dowiedzieć co to może być za kość / połączenie ścięgien na górnej części nadgarstka gdzie się ugina mniej więcej po środku, czy to jest poważny uraz czy da się go jakoś wyleczyć tylko trzeba czasu i odpoczynku bądź jakieś zabiegi aby przywrócić go do pierwotnego stanu choć szczerze, wątpię ze takie coś jest możliwe. Jedynie co to chyba pozostaje mi smarować maścią - altacet i czekać aż przejdzie czy iść do lekarza na prześwietlenie i wystawienie diagnozy? Mieliście taką kontuzje kiedykolwiek ? Od wczoraj przestałem nim ruszać - staram się przynajmniej, smaruje to miejsce i robie opatrunki lecz im mniej ruchu zaczyna być sztywny i jak nim ruszam zaczyna boleć i ogranicza mi pole ruchu. Od poniedziałku do roboty ide a prace mam fizyczną i właśnie nie wiem co robić dlatego pisze tutaj i prosze o porade i wypowiedzi na ten temat. Teoretycznie mógłbym iść na l4 i iść na badania ale trening mam w poniedziałek jak to po świętach bo w święta siłownia była zamknięta i w domu trzeba było coś poćwiczyć i właś nie stąd ten powrót kontuzji, zbyt mocno był angażowany - tak przypuszczam. Dodaje zdjęcie jakies z internetu, zaznaczyłem swoje miejsce bardziej okrągłym kółeczkiem czerwonym - mniejszym, bardziej na środku gdzie mnie pobolewa gdy nacisne w to miejsce, jeżeli nim ruszam do pewnego momentu - naciagam to jest odczuwalny bol ale raczej ciezko to okreslic gdzie dokladnie i z ktorej strony, jedyne co mnie boli to u gory w tym miejscu gdy naciskam palcem w to miejsce. Czekam na wypowiedzi, Pozdrawiam.
