Witam mój problem wygląda następująco,miesiąc temu wspolzylem z dziewczyną i juz na drugi dzień zauważyłem zaczeewienienie na żołedziu i uporczywe swędzenie ,po paru dniach swędzenie ustalo ale jednak żołądź nie byl juz ki jak wczesniej byl suchy i pomarszczony zacząłem stosować clotrimazolum i w sumie swędzenia nie bylo ale przeważnie rano pojawiały sie na nim czerwone plamki niezbyt widoczne.przestalem stosować maść i kiedy plamki byly bardziej widoczne poszedłem do lekarza a on powiedzial ze nic tam nie widzi i proszę zepisal mi baneocine wykluczając grzyba.po paru dniach stosowania poczułem ból żołędzia połączony ze zwedzeniem i wyszly mi czerwone pęcherze które,penis byl caly spuchnięty a na początku najwiekszy bol byl na obrzeżach żołędzia.teraz są bardzo wyraziste czerwone plamy które bolą przy dotyku i ból przy masturbacji.teraz są widoczne białe pęcherze a żołądź jest bardzo wrażliwy.niewiem czy to przedawkowanie maści zapisanej przez lekarza czy poprostu grzyb rozwonal sie jeszcze bardziej.przy moim trybie bardzo ciezkondostac sie do lekarza i napraw boje sie tam iść jakby znowu miał mi nie pomóc albo jeszcze pogorszyć
Proszę o odpowiedź jakiegoś fachowca byłbym bardzo wdzięczny i z góry dzoekuje za odpowiedz.Acha aktualnie od nowa smaruje sie clotrimazolem
Proszę o odpowiedź jakiegoś fachowca byłbym bardzo wdzięczny i z góry dzoekuje za odpowiedz.Acha aktualnie od nowa smaruje sie clotrimazolem