Jak określić czas trwania redukcji? Można by odpowiedzieć na to pytanie, że do osiągnięcia celu. Odpowiedź całkiem słuszna (biorąc pod uwagę, że cel jest realny i nie szkodzi zdrowiu), ale pod warunkiem, że okres redukcji będzie dobrze rozplanowany.
Bardzo często spotykamy się ze schematem gdzie w pierwszej kolejności ograniczamy kalorie, dodajemy aktywności fizycznej. Początkowo wszystko świetnie ze sobą współpracuje, kilogramy znikają, obwody się zmniejszają. Są efekty, więc mamy motywację do działań. Po jakimś czasie nie ma już tak spektakularnych spadków a jeszcze później zatrzymujemy się w miejscu. Pierwsza reakcja – obcinamy kalorie, dodajemy aktywności i znowu sukces – waga spada. Do czasu... pojawia się kolejny zastój na co reagujemy kolejnym obcięciem kalorii itd. Znajomy schemat? Myślę, że dla wielu tak.
Metoda ta jest o tyle problematyczna, że w końcu spożywane przez nas kalorie dochodzą do wartości skrajnie niskich, nie zapewniając nam energii do codziennych czynności czy choćby pracy narządów wewnętrznych i wszystkich układów. Nie wspominając już o treningach. Nasz organizm jest zestresowany, produkuje więcej kortyzolu a ten skutecznie hamuje proces odchudzania, sprawia że nabieramy więcej wody podskórnej, obniża nam się nastrój i ogólna kondycja organizmu.
Jak w takim razie zaplanować redukcję?
Cała redukcja nie powinna trwać dłużej niż 8 – 12 tygodni. Zależy to m.in. od ilości nadprogramowych kilogramów. Oczywiste jest, że osoba mająca do zrzucenia 30 i więcej kg nie zrobi tego w 4 miesiące. Byłoby to po prostu niezdrowe. Zakładamy jednak, że rozpatrujemy tutaj osoby zdrowe, aktywne, które chcą podszlifować swoją sylwetkę i już niewiele brakuje do osiągnięcia upragnionego celu.
Istotne jest by na starcie nie obniżać drastycznie kaloryczności. Bardzo często wystarczy zwiększyć
intensywność treningu i nieznacznie obciąć kalorie aby już uzyskać pierwsze efekty.
Jeżeli pojawia się pierwszy zastój można ponownie kalorie lekko obniżyć, cały czas jednak kontrolując by nie schodzić z nimi zbyt nisko – nasz organizm bardzo szybko odpowie buntem. W sytuacji kiedy odczuwamy już spore zmęczenie, treningi są intensywne, bilans kaloryczny niski i czujemy, że redukcja już mocno zwolniła - dokładamy kalorii do wysokości bilansu zerowego. Tydzień takiego resetu pozwoli na uzupełnienie mikroelementów, odpocznie też nasza psychika a metabolizm delikatnie się rozkręci. Dbajmy jednak w tym okresie o wysoką wartość odżywczą produktów. Po tygodniu ponownie możemy rozpocząć pracę na ujemnym bilansie. Taki zabieg pozwoli nam dłużej wytrwać w założeniach. Nie tylko kondycja fizyczna, ale też psychiczna na tym skorzysta.
Do poczytania:
https://www.sfd.pl/Spalanie_kalorii_na_rowerze-t206692.html
https://www.sfd.pl/REDUKCJA_TKANKI_TLUSZCZOWEJ-t189135.html
https://www.sfd.pl/Wyliczanie_ilości_białka,_węgli_i_tłuszczu_przy_redukcji.-t244625.html
Zmieniony przez - lubiekaszke w dniu 2016-11-08 16:16:44