Szacuny
0
Napisanych postów
43
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
773
Witam.Od padziernika uczeszczam na basen(z racji ze mam na nim wf)chodze na studia pomyslalem ,że fajnie byłoby nauczyć się pływać.Jak narazie basen mam raz w tygodniu.4 razy byłem na basenie inni co zaczęli równocześnie ze mną już pływają praktycznie kraulem a ja tak kalecze z deską sie motam jeszcze najgorzej mi idzie chyba jakaś niedołęga jestem powiedzcie mi ile wam zeszła nauka pływania bo mnie to trochu niepokoi baby lepiej od mnie pływają
Szacuny
6313
Napisanych postów
78025
Wiek
40 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
766950
Jeśli aspirujemy, aby nauczyć się precyzyjnie pływać, dobrze byłoby skorzystać z pomocy szkółki pływackiej lub też wykupić lekcje indywidualne u trenera, który wykształci w nas podstawowe umiejętności oraz nauczy nas jak sobie radzić pod wodą. Warto skorzystać z takich nauk, gdyż mamy kogoś nad sobą, kto koordynuje nasze umiejętności, a także to jak pracujemy ciałem podczas pływania. Taka nauka to sprawa bardzo indywidualna, jedni uczą się około 2-3 miesięcy, innym zajmuje to nawet kilka lat. Każdy ma swoje osobiste predyspozycje, jeśli trener uzna, że jesteśmy dobrzy, w tej dziecinie, na pewno zaleci nam częstsze treningi.
Dobrze jest również wyrobić sobie kartę pływacką, jeśli lubimy swoje hobby, być może kiedyś będziemy mieli okazję skończyć kurs pływacki i pracować jako ratownik, połączymy swoją pasję z pracą, która przynieść nam może atrakcyjny dochód. Należy pamiętać, że warto również mieć czas na regenerację, gdyż jest bardzo istotna w każdym sporcie.
Szacuny
0
Napisanych postów
6
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
23
Słuchaj: jesteś w takim wieku że trudniej może Ci to wchodzić. Ja w wieku 13 lat miałem spore problemy (woda leciala mi do nosa, bałem się i w ogóle). Po około 15 wizytach na basenie płynnie pływam kraulem i żabką. W dzieciństwie dużo łatwiej jest się wielu rzeczy nauczyć. Musisz po prostu raz puścić się na głęboką wodę i spróbować. Nie utoniesz, ratownik patrzy :D
Z pomocą przychodzą też różne tutoriale.
Tu masz link do 1. z 5. lekcji
nie nauczysz się od razu ale poznasz teorię i podstawy
Szacuny
53
Napisanych postów
1264
Wiek
34 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
16210
Z pewnością twój wiek ma tu niebagatelne znaczenie, ale cierpliwości w końcu się nauczysz. Co do wypowiedzi spokojnie się nie utopisz ratownik patrzy to jest ona niedorzeczna ratownik wielu rzeczy po prostu może nie zauważyć, nie mówiąc już o dużej ilości osób którym jest obojętne co dzieję się na basenie
1
ktoś inny może nas uczyć i wskazywać nam drogę ale pracę musimy wykonać sami
Szacuny
2
Napisanych postów
52
Wiek
39 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
176
Najlepiej to poprosić ratownika o kukanie okiem bo nie najlepiej sie pływa, przeważnie ratownikom się nudzi na basenie, a przynajmniej na naszym jeżeli sie poprosi to nawet zaczną korygować by nie umrzeć z nudów.
Im bardziej się chcę nauczyć tym szybciej to przychodzi, ale nie jest powiedziane ze raz dwa ;) nauczyć się pływać(utrzymywać na wodzie) a nauczyć się pływać :D :D ja do tej pory się uczę.
Mam dwóch kolegów jeden z nich lat 27 drugi 21, ten co ma 21 nie wiedział co to być w wodzie obce środowisko. Ten 27 bywał na basenie, ale zanim przestał pływać z deską i mógł samodzielnie przepłynąć łamaną żabką z wynurzoną głową po ponad 30h. Ten młodszy załapał po 12h. Młody miał lęki bo się topił. Starszy nie miał lęków ale objawy ADHD bo nagminnie mi się rzucał na 2,40 i nie potrafił wypłynąć!!! więc trzeba było go wyciągać.
I moim zdaniem najszybciej się jest nauczyć pływać na głębokim basenie, bo gdy zacznie ktoś się uczyć pływać na płytkim to zacznie przedłużać wejście na głęboki.
Meritum pływania to nie chodzenie pod nie stopami. A nieumiejętne przekazanie techniki pływania powoduje to iż uczący się pływać, bardziej się męczy wykonując ruchy, przez co się zniechęca i chce tąpnąć jak najszybciej dna... czasem nawet gdy wykładowca dobrze wytłumaczy, uczeń może być leniwy do pracy na sobą, wtedy głęboka woda uczniowi nakładu pracy doda ;) ;)
Do Okrutnicze baby na basenie hmmmm przewaga w naszej sekcji pływackiej na 6 bab jest 2 chłopaków, ahhhh żylety w wodzie ;) znaczy laski :D
Zmieniony przez - Lexluthor w dniu 2009-11-21 01:42:19
Szacuny
2
Napisanych postów
52
Wiek
39 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
176
I jeszcze jedno moje zdanie, że nauke powinno się rozpocząć od najłatwiejszego stylu czyli żabki, tym stylem jest się w stanie wyratować po zachłyśnięciu, a sam ruch nóg w tym stylu jest tak kapitalny że zaokrąglając go możemy utrzymywać się na wodzie przez 20 min przy znikomym ruchu rąk, baa a nawet nad głową.
A nauka pływania począwszy od strzałki, w paja uczniowi uczącemu się później kraula iż ruch nóg jest podstawą do utrzymania wysokiej prędkości co jest błędem, powoduje szybsze zmęczenie, niedotlenienie w konsekwencji zakwaszenie, i zaczynają machać jak kombajny w te wodę. Pampers między uda i decha w ręce i jazda, ucząc się pierw prawidłowo obracać głowę do czerpania powietrza z nad tafli wody łącznie z synchronizacją ruchów rąk... Jeżeli się zachłyśnie to opanowana żabka pozwoli mu utrzymać się na wodzie, wypluć wiaderko chloru z ust u normować oddech i powrócić do ćwiczenia bez dobijania do brzegu.
Szacuny
0
Napisanych postów
478
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
1286
Np. jak się uczysz pływać kraulem to zaczynaj ruch nogi od biodra i całą nogą pracuj. Bo wiele osób robi taki błąd, że ruch zaczynają od kolana i przez to szybciej się męczą
Też nie pamiętam ile się uczyłem bo jak miałem z 5 lat to sie pływać uczyłem
Szacuny
0
Napisanych postów
43
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
773
Siemka dzięki za odpowiedzi.No ostatnio koleś mi kazał skakać na głęboką wodę coś wypływać nie chciąłem ale to pewnie dlatego ,że byłem w takiej pozycji jak boja a to chyba trzeba sie płasko położyć czy tak???Może jeszcze jakieś wskazówki.