
Wybierając najlepszy produkt do redukcji tkanki tłuszczowej, należy pamiętać iż bardzo często nieznanego pochodzenia mieszanki (np. z USA lub też pochodzące z Azji) są produkowane przez doraźnie, krótkotrwale istniejące firmy. Nie ma żadnej gwarancji, iż w składzie „super spalacza” znajdą się substancje deklarowane na opakowaniu. Bardzo często na opakowaniach stosowane są zwroty maskujące prawdziwy skład np. pod hasłem ang. proprietary blend: „formuła/mieszanka zastrzeżona”, mieszanka do zrzucania wagi (ang. weight loss blend), mieszanka aminokwasów (ang. amino blend), mieszanka energetyzująca (ang. energy blend) czy matriks zwiększający wydolność.
Później okazuje się, iż spalacz faktycznie zawiera johimbinę, ale w ilości śladowej, najwięcej jest za to kofeiny oraz innych, wielokrotnie tańszych „wypełniaczy”. Również zakupy na aukcjach internetowych nie muszą być dobrym pomysłem, jeżeli dobrze nie znasz wyglądu i składu danego produktu. W dobie podróbek zaawansowanej elektroniki (np. smartfony, notebooki, pamięć DDR), odzieży- napotkanie na wątpliwy „spalacz” jest prawdopodobne.
Czasem warto się zastanowić, czy nie lepiej sięgnąć po produkt teoretycznie słabszy – sugerując się składem, ale od pewnego producenta np.
https://sklep.sfd.pl/Spalacze_tłuszczu-k128.html Trzeba zauważyć, iż wiele firm np. z USA istnieje na rynku tylko przez chwilę, rejestracja nowe domeny internetowej trwa kilka minut, zaś wytworzenie strony internetowej nie jest wcale skomplikowane – w dobie zautomatyzowanych systemów np. CMS. Tak samo było z wpadkami w testach białek – wiele firm, krzaków już dawno nie istnieje – zapewne zmieniły nazwę. Polscy producenci mają o wiele więcej do stracenia, wypracowanie marki i zaufania odbiorców trwa wiele lat. Z własnego doświadczenia mogę napisać, iż wiele spalaczy uznawanych za wyjątkowo dobre, wcale nie miało równie ciekawego składu na opakowaniu. Wiele razy okazywało się też, iż produkt w pierwszej wersji miał wielokrotnie silniejsze oddziaływanie niż kolejne, nowe edycje. Sztandarowym przykładem jest kwestia „spalacza” VENOM HYPERDRIVE 3.0 firmy ALRI – który zawierał niedeklarowany dodatek farmakologiczny, sibutraminę. Późniejsza wersja global nie miała już prawie żadnego działania.
Jakie są sprawdzone składniki spalacza? Należą do nich np.:
• kofeina, w składzie np. jako kofeina bezwodna – (ang. anhydrous caffeine),
• ekstrakt zielonej herbaty (ang. green tea extract)
• efedryna (ang. ephedrine) – niestety, współczesne spalacze z reguły nie zawierają działającej efedryny,
• johimbina (ang. yohimbine),
• DMAA (metyloheksanoamina, olej z geranium, Metyloheksanamina – Floradrene – 2-heksanamina, 4-metylo- (9CI), geranium, geranamina, 1,3 dimethylamina, methylhexaneamine)
• kapsaicyna, pieprz kajeński (ang. Capsaicinoids in Cayenne pepper)
Szczegółowa charakterystyka substancji tutaj:
kulturystyka.pl/najlepszy-spalacz-tluszczu/
Często w Internecie kwitnie handel lekami takimi jak sibutramina/meridia czy adipex/fentermina. Są to substancje bliższe narkotykom, wiele z nich jest niewiele słabszych od amfetaminy czy metamfetaminy, pod niektórymi aspektami fentermina przewyższa np. nielegalny narkotyk – MDMA. Np. opisano to dobrze tutaj: „Amphetamine-Type Central Nervous System Stimulants Release Norepinephrine More Potently Than They Release Dopamine and Serotonin”
http://www.maps.org/images/pdf/2001_rothman_1.pdf Czy warto niszczyć sobie zdrowie podobnymi wynalazkami?
Dodać należy, iż bardzo często w Internecie kwitnie handel toksycznymi, niszczącymi narządy wewnętrzne substancjami takimi jak:
• DNP - 2,4-dinitrofenol – zabił dziesiątki osób, jest to bardziej środek do konserwacji drewna i bojowy środek trujący, niż „spalacz tłuszczu”! Trucizna - ma dawkę śmiertelną niewiele wyższą od cyjanku potasu (cyjanek zabija w dawce 2.86 mg / kilogram masy ciała, zaś DNP w dawce 4.3 mg / kilogram masy ciała!)DNP nawet w mikro-dawkach niszczy wzrok, słuch, nerki, serce. W literaturze odnotowano 25 przypadków śmierci po stosowaniu DNP.
• „chińskie zioła”: LIDA DAI DAI HUA JIAO NANG, MEIZITANC ZIELONY I CZERWONY. Wiele z podobnych mieszanek ziołowych sprzedawanych bez kontroli, jest skażonych środkami farmakologicznymi (w tym lekami psychotropowymi, sibutraminą, środkami przeciwbólowymi i przeciwzapalnymi) i metalami ciężkimi (np. ołowiem i barem). Stosowanie prowadzi w najlepszym razie do niewydolności nerek. (nieodwracalne uszkodzenia miąższu).Same z siebie zioła chińskie takie jak Aristolochia fangchi -
prowadzą do nieodwracalnych uszkodzeń nerek oraz nowotworów (np. raka z nabłonka dróg moczowych). "Dramatyczna historia rozpoczęła się w 1990 roku, gdy w jednej z brukselskich klinik prowadzącej od 15 lat programy odchudzania, postanowiono zastąpić "wspomagające" pigułki (wyciąg z morszczynu, listownicy i sproszkowana trzustka) mieszanką ziół chińskich, która miała się składać z 2 preparatów: Stephania tetrandra i Magnolia officinalis. W ciągu następnych 2 lat 9 kobiet, którym podano "odchudzające" pigułki, musiało rozpocząć dializoterapię z powodu szybko postępującego włóknienia nerek. W badaniach patomorfologicznych pobranych od nich wycinków nerek obserwowano bardzo rozległe zwłóknienie śródmiąższowe"
Źródło: "Nefropatia arystolochowa" prof. dr hab. n. med. Marian Klinger.
Najbezpieczniejsza alternatywa to legalne spalacze tłuszczu dostępne np. tutaj
sfd.pl/spalacze tłuszczu