Witam chciałbym przedstawić pewien problem, który wyniknął ostatnio w moim treningu.
Otóż dostałem nową pracę i od kilku dni pracuje w nocy. Co drugi dzień mam 12 - godzinne
nocki od 19 do 7 rano. Gdy wracam z pracy odsypiam zawaloną noc i wieczorem kładę się normalnie na noc spać. Czego dotyczy mój problem? Otóż ciężko jest po pracy i nawet wyspaniu się za dnia obudzić się o 15 i iść na siłownie wykonując przy tym normalny wydajny trening. Wczoraj po pracy poszedłem na siłownie, ale to nie było to! czułem się jak kapeć bez energii, siły i wciąż zaspany przepracowaną nocą. Co w tym wypadku więc pozostaje mi dzisiaj trenować, ale z kolei dzisiaj też idę na nockę i regeneracja po treningowa, która trwa przecież w nocy w czasie snu nie będzie możliwa!!! Taki system pracy okropnie zaburza dietę oraz ogranicza regeneracje (najważniejszy czynnik budujący rozrost mięśni). Poza tym taka praca wymęcza organizm. Ci co pracują w ten sposób na pewno powiedzą to samo, bo inaczej się tak pracuje jeśli nie wykonuje się żadnych sportów, ale mini kulturyści nie mają lekko i najważniejszy jest po prostu dobry wypoczynek. Wcześniej ćwiczyłem bez problemów, pracowałem w dzień i nawet po pracy 12 godzinnej szedłem na siłownie. Teraz chęci wyraźnie spadają i boję się spadków. POMOCY! Moje pytania brzmią następująco:
1. Jak uchronić się przed ewentualnymi spadkami? Co będzie najlepsze na regeneracje?
2. Jak uzupełnić posiłki w nocy? Jeść dużo? (Mam spożywać dużo białka i węgli w postaci gainera, czy tylko białko? I dużo wody )
3. Na siłownie mimo wszystko chodzić po nocce? I stosować jakieś pobudzacze przetreningowe?
4. Dawać z siebie więcej po pracy tak by zregenerować się w nocy?
A i czy w dzień w którym mam iść do pracy ćwiczyć tylko jedną partie, czy w ogóle nie ćwiczyć?
5. Ile trwa regeneracja? Jeśli dzisiaj poćwiczę rano to do 19-20-stej zdąży się chociaż cześć mięśni zregenerować?
Bardzo proszę o pomoc
Otóż dostałem nową pracę i od kilku dni pracuje w nocy. Co drugi dzień mam 12 - godzinne
nocki od 19 do 7 rano. Gdy wracam z pracy odsypiam zawaloną noc i wieczorem kładę się normalnie na noc spać. Czego dotyczy mój problem? Otóż ciężko jest po pracy i nawet wyspaniu się za dnia obudzić się o 15 i iść na siłownie wykonując przy tym normalny wydajny trening. Wczoraj po pracy poszedłem na siłownie, ale to nie było to! czułem się jak kapeć bez energii, siły i wciąż zaspany przepracowaną nocą. Co w tym wypadku więc pozostaje mi dzisiaj trenować, ale z kolei dzisiaj też idę na nockę i regeneracja po treningowa, która trwa przecież w nocy w czasie snu nie będzie możliwa!!! Taki system pracy okropnie zaburza dietę oraz ogranicza regeneracje (najważniejszy czynnik budujący rozrost mięśni). Poza tym taka praca wymęcza organizm. Ci co pracują w ten sposób na pewno powiedzą to samo, bo inaczej się tak pracuje jeśli nie wykonuje się żadnych sportów, ale mini kulturyści nie mają lekko i najważniejszy jest po prostu dobry wypoczynek. Wcześniej ćwiczyłem bez problemów, pracowałem w dzień i nawet po pracy 12 godzinnej szedłem na siłownie. Teraz chęci wyraźnie spadają i boję się spadków. POMOCY! Moje pytania brzmią następująco:
1. Jak uchronić się przed ewentualnymi spadkami? Co będzie najlepsze na regeneracje?
2. Jak uzupełnić posiłki w nocy? Jeść dużo? (Mam spożywać dużo białka i węgli w postaci gainera, czy tylko białko? I dużo wody )
3. Na siłownie mimo wszystko chodzić po nocce? I stosować jakieś pobudzacze przetreningowe?
4. Dawać z siebie więcej po pracy tak by zregenerować się w nocy?
A i czy w dzień w którym mam iść do pracy ćwiczyć tylko jedną partie, czy w ogóle nie ćwiczyć?
5. Ile trwa regeneracja? Jeśli dzisiaj poćwiczę rano to do 19-20-stej zdąży się chociaż cześć mięśni zregenerować?
Bardzo proszę o pomoc
"Czy Bóg stworzył by ciężar, którego Sam nie może podnieść?"