Szacuny
0
Napisanych postów
32
Wiek
36 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
5972
Bananaya
Idź do dobrego psychoterapeuty i zastosuj się do porad. Najlepiej do kogoś kto jest przy tym terapeutą EFT. I zastosować się do porad, bo chodzi chyba o to żeby rozwiązać problem a nie poszukać kogoś kto będzie pocieszał
Szacuny
1
Napisanych postów
10
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
22
Chłopaku Pier***ol tych terapeutów! Jesteś mężczyzną a nie pedałem więc nie zamartwiaj się gównem! Matura to jest nic... no jasne że jak większość ją zdaje to może się zrobić człowiekowi żal ale wszystko jest dla ludzi życie nie kończy się na niezdanej maturze. Ja do wymarzonej szkoły dostałem się dopiero za trzecim razem i też było ciężko ale cały czas żyłem myślą że się uda cały czas trzymałem się swojej pasji i nic mnie od niej nie było w stanie oderwać. A koledzy to jest przelotna znajomość w dzisiejszym świecie nie ma przyjaciół, to tylko przelotne znajomości po kilku latach i tak wszyscy się na wzajem pier***lą bo jeden wyjedzie za granice drugi wpadnie pod pantofel i tak to jest. Wóde i ćpanie odstaw bo to jest lek na krótką metę ale dla frajerów. Polecam Ci siłownie naprawde to magiczne miejsce zmienia ludzi. Nie martw się mature zdasz przyłóż się. Pamiętaj stawiaj zawsze na swoim powiedz sobie że jesteś silny dla siebie bo po co pokazywać to innym. Każdy ma kryzys w tym wieku wiem bo przychodzi taki czas że wstajesz rano i nie wiesz czy ty temu światu jesteś wogóle potrzebny. A pasja to najważniejsza rzecz ja odkryłem w sobie miłość do lotnictwa i trzymam się tego bo to dla mnie największy skarb ty też odnajdź w sobie pasje mówie Ci to pomaga. Trzym się!
Szacuny
3
Napisanych postów
294
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
3150
Szczerze, przypominasz mi mojego byłego przyjaciela( teraz już znajomego) w 90% ta historia to jego życie. Róznicie się tylko tym że on nie miał dziewczyny i niema ojca (odszedł od rodziny) w tym roku niezdał w LO. Szczerze nie wiem jak sobie radzi, ale wiem że wychodzi na prostą np idzie teraz na zaoczne, szuka pracy i to już jakiś start, co prawda b.trudno znaleźć pracę (dobrze płatną) bez Lo ale coś znajdziesz, możesz dorobić kursy itp. Na depreche mogę polecić 2x sposoby, znajdź sobie życieowy autorytet przeczytaj jego biografie i spróbuj iść w jego ślady, i oglądaj dużo komedii do tego jakaś dscyplina sportu może ci pomóc pozatym sport dowartościowuje człowieka :)
Aktualnie zajmuję się nauką na Akademii Morskiej W Gdynia na wydziale Mechaniki.
Szacuny
2
Napisanych postów
96
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
969
W depresje to ty mozesz dopiero wpasc, jak zaczniesz zrywac z nalogami-a musisz z tym wszystkim skonczyc, bo tutaj tak na prawde tkwi twoj problem. Tylko i wylacznie pomoc specjalisty. Chyba ze masz tylko stan obnizonego nastroju,stan przeddepresyjny a te nalogi nie sa silne,w tedy rozmowa z rodzicami i sport moga pomoc.
Powodzenia i glowa do gory
Szacuny
4
Napisanych postów
1734
Wiek
37 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
6554
j/Wytrysk.
Proponuje najpierw udać się do Psychologa, jeśli będzie konieczność ten poleci Psychoterapeute, a jak będzie potrzeba to ten skieruje do Psychiatry. Zdr..
Wiesz co, spróbuj szczeknąć, jedno jest pewne;
groźny to ty jesteś, ale tylko przez internet.
Szacuny
0
Napisanych postów
123
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
989
Stary, bardzo dobrze cie rozumiem,ja miałem/mam jeszcze*****owiej i równiez mam depreche(dawno temu zaliczyłem nawet psychiatryk(na krótko)i oprócz tego ośrodek wychowawczy,tez tułałem sie poszkołąch dla "trudnych" dzieciaków i po sądach rodzinnych i dla nieletnich)Powiem ci ,że uswiadomiłęm sobie juz dawno temu(konkretnie w ośrodku) jakie jest lekarstwo na to g**** które siedzi w głowie i psuje samopoczucie(przynajmniej dla mnie)...SPORT! a szczególnie Sporty walki uwierz mi ,że nawet jak na poczatku bedzie ciężko ci sie zmusic do pojscia na trening(zwłaszcza ,że z tego co piszesz z kondycja pewnie nie najlepiej:D)ale poczujesz to na 100% jak bo dobrym boksowaniu w tarcze lub sparingu wychodzi z ciebie cały syf.Jak w danym momencie jedynym problem jest ,żeby wycisnac tą ***ana sztange jeszcze raz to potem naprawde jest lepiej,osobiscie właśnie lecze kontuzje(naderwanie ścięgna)i pije lub jaram(szlugi tez) non stop,mam doła ale wiem ,że to tylko kwestia czasu i jak na pierwszym treningu prawie zwymiotuje z wysiłku:D to będzie potem lepiej i wszytsko znów pójdzie w góre.prawdą jest stare przysłowie: W ZDROWYM CIELE ZDROWY DUCH. 3m sie mordo i zastanów sie nad tym co napisałem bo naprawde warto odkryć pasje a tobie chyba włąśnie tego brakuje.A na max dó i depreche mam sposób prosty to samo tylko mocniej:D Czasem jak sie zatne(z powodu róznych przypadłości przychodzi mi to łatwo)i zaczne cisnac to po wysiłku prawie mdlej(wymiotowanie tez sie zdarza) to tylko na wyro i spać, nie ma czasu na głupie myśli.Elo
Szacuny
0
Napisanych postów
123
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
989
Aha, jeszcze co do specjalistów: (To tylko moje osobiste zdanie na temat doswiadczen) Większośc z nich g**** wie i rozumie,nafaszeruja cie prochami lub będa ci robic g**** z mózgu a prawda jest dla mnie prosta, musisz dostać przysłowowego "liścia w twarz" i sie ogarnąć,musisz sam to wszystko zrozumiec,że dołówka nie ma sensu,nałogi też jak ciągle cos walisz alko, zioło czy gorzej to tak jak bys był cały czas chory.Powtarzam jeszcze raz: SPORT!!! przemyśl to