witajcie
od 3 miesiecy jestem mamą małej Zuli
karmie ją piersią i chcialabym to ciągnac jeszcze ok pol roku
po ciązy zostało mi do zrzucenia pare kg :(
wszyscy twierdzili ze karmiąc sama schudne
a tu nici:(
waga ciagle stoi w miejscu
jem czesto ale malo -ok 1400 kcal (zalecenia dla matek karmiacych jest ok 2500)
cwicze codziennie na rowerku ok 40 min+ ciczenia z kaseta
zastanawiam sie nad roznymi dietami
montiego , tłuszczowa, niskotłuszczowa redukcyjna itd
oczywiscie wszczedzie pisza ze zadne diety nie sa wskazane dla matek karmiacych
i co? mam tak czekac az prestane karmic?
wiem ze zostaja cwiczenia
ale na wiecej niestety nie mam czasu przy takim brzdącu
kusi mnie dieta atkinsa
ale zmodyfikowana o spora ilosc warzyw i owocow (czyli bardziej jej ostatnia faza)
ale bez innych macznych produktow
jedynie jaja miesa ryby wedliny tlusty nabiał + warzywa i troche owocow
(precz z zukrem slodyczami i macznymi potrawami-jak najmniej tych weglowodanow- chce ich jesc ok 40-50 g)
nie chce tez tak bardzo opychac sie tłuszczami jak zaleca kwasniewski
tak rosadnie
duzo bialka , tluszce przy okazji i malo ww (tak ok 2000 kcal)
tylko nie wiem czy taka dieta miesno warzywna moze zaszkodzic mojej malej?(tego najmniej chce i jej zdrowie jest dla mnie najwarzniejsze)
czy takie odzywianie bedzie dla niej wystarczajace?
czy musze tez dostarczac sobie weglowodany?
(oczywiscie zamierzam barc mnostwo witamian)
czy ktos moze mi pomoc
i wypowiedziec sie na temat takiej zmodyfikowanej dla mnie diety
czy moze jednak polecacie cos innego dla mam karmiacych
dzieki
pozdrawiam
pipi
od 3 miesiecy jestem mamą małej Zuli
karmie ją piersią i chcialabym to ciągnac jeszcze ok pol roku
po ciązy zostało mi do zrzucenia pare kg :(
wszyscy twierdzili ze karmiąc sama schudne
a tu nici:(
waga ciagle stoi w miejscu
jem czesto ale malo -ok 1400 kcal (zalecenia dla matek karmiacych jest ok 2500)
cwicze codziennie na rowerku ok 40 min+ ciczenia z kaseta
zastanawiam sie nad roznymi dietami
montiego , tłuszczowa, niskotłuszczowa redukcyjna itd
oczywiscie wszczedzie pisza ze zadne diety nie sa wskazane dla matek karmiacych
i co? mam tak czekac az prestane karmic?
wiem ze zostaja cwiczenia
ale na wiecej niestety nie mam czasu przy takim brzdącu
kusi mnie dieta atkinsa
ale zmodyfikowana o spora ilosc warzyw i owocow (czyli bardziej jej ostatnia faza)
ale bez innych macznych produktow
jedynie jaja miesa ryby wedliny tlusty nabiał + warzywa i troche owocow
(precz z zukrem slodyczami i macznymi potrawami-jak najmniej tych weglowodanow- chce ich jesc ok 40-50 g)
nie chce tez tak bardzo opychac sie tłuszczami jak zaleca kwasniewski
tak rosadnie
duzo bialka , tluszce przy okazji i malo ww (tak ok 2000 kcal)
tylko nie wiem czy taka dieta miesno warzywna moze zaszkodzic mojej malej?(tego najmniej chce i jej zdrowie jest dla mnie najwarzniejsze)
czy takie odzywianie bedzie dla niej wystarczajace?
czy musze tez dostarczac sobie weglowodany?
(oczywiscie zamierzam barc mnostwo witamian)
czy ktos moze mi pomoc
i wypowiedziec sie na temat takiej zmodyfikowanej dla mnie diety
czy moze jednak polecacie cos innego dla mam karmiacych
dzieki
pozdrawiam
pipi