konserwy a masa

witam...jak myślicie czy konserwy rybne są wartosciowym żarciem na mase. skład na opakowaniach jest niezły załużmy sardynki maja 20 procent białka na 100gr. są szczelnie zamkniete mają długi termin przydatności ale czy te ryby nie sa jakoś przetwożone.zalezy mi na tym bo lubie sobie taką sardynke lub makrele w konserwie zjesc z ryzem czy jest to dobry posiłek przed treningiem lub po treningu

Jasne, że tak.

Nie.Jest tam często dużo oleju i cukru . Raz na jakiś czas możesz w końcu człowiek nie robot, ale nie po treningu ze względu na zawartośc tłuszczu. Co do konserwantów masz racje jest ich tam sporo , lepiej wybierać świeże ryby i samemu przyrządzać. Niech to lepiej nie bedzie codzienny składnik twojej diety.
Adrianu bez urazy, ale każdy twój post wzbudza we mnie pogarde czasem ze względu na twój chamski sarkazm, a czasem głupote wynikającą z niewiedzy. Mimo to udzielasz się wszedzie.

dzieki libos o to mi chodziło też tak myślałem. a jesli chodzi o tłuszcz to ja go zawsze zlewam. szkoda że jest to słabe żarcie do budowania masy bo jest szybkie w zrobieniu a swieze nie zawsze jest w sklepie

Libos, czemu zakładasz, że każda ryba w puszce ma tłuszcz, cukier? Np. tunak w sosie własnym, masz tam jakiś tłuszcz czy cukier, albo sztuczne konserwanty? We mnie brak szacunku wywołują ludzie, którzy bez uzasadnienia krytykują innych. Właśnie wszedłeś do ich grona ;)
EDIT: też bez urazy, rzecz jasna

Zmieniony przez - ADRIANUS88 w dniu 2009-05-31 20:53:11

a mnie wkurza, ze zachowujesz sie jak slugus olimpa

a tak juz calkiem na serio. ryby w puszce na masie sa calkiem ok, ale nie jako staly skladnik. no chyba ze ktos przy tym chce aby byla a miare zdrowa dietam to wtedy o puszkach bym zapomnial chyba ze naprawde rzadko.

w sosie wlasnym najlepiej ( z puszkowanych ofc )
a tak dla smaku to w sosie pomidorowym.

poza tym adrianus koles sie pytal o makrele a nie o tunczyka tak uscislajac.

Napisał, że lubi makrelę, a pytał o konserwy rybne. A ja odpowiedziałem - jeśli nie ma tam cukrów/tłuszczy i sztucznych konserwantów, to można. Oprócz tuńczyka w sosie własnym to kryterium spełnia dziki łosoś w puszce. Co do kwestii sługusa olimpu - jeśli ich suple (a także biogenixa) są dobre, to nie widzę powodów, by ich nie polecać, tym bardziej, że nie bazuję na ocenach innych (co nie znaczy, że nie biorę ich pod uwagę, wręcz przeciwnie) tylko na swojej, wynikającej z własnego doświadczenia. I tym bardziej, że nie nawołuję - kupuj tylko te, reszta jest be. Pzdr

adrianus mowilem to w kontekscie twojego argumentu w stosunku do libosa a nie do dalszej czesci, libos odnisol sioe do tresci a ty piszac o tunczyko jako kontrargument probujesz wyjsc na okolo z sytuacji bo z wypowiedzi libosa nic takiego co ty przytoczyles nie wynikalo.

co do olimpa to pisalem to zartem, ale bedac taki przewaznie 'monofirmijny' to w MOICH oczach cos jest nie do konca tak. ale jest to tylko moje zdanie i jesli lubisz sie opierac na jednej firmie bo np jej ufasz to spoko. ja wole wybierac konkretny produkt bez znaczenia jakiej firmy, no chyba ze firma podejrzana wtedy przechodze na inna majaca ten badz podobny propdukt w dobrej cenie.

kazdy bierze to co chce, po prostu czasem moze cos wygladac na pimpowanie

Zmieniony przez - psonic w dniu 2009-05-31 21:26:45