masaż a treningi

Witam
Interesuje mnie kwestia zależności: treningi vs. masaż.
Mam nieograniczony dostęp do masażu (fizjoterapeuta), jednak znalazłem rozbieżne informacje na temat jak i kiedy powinno się masować. Pierwsza z wersji mówi o "masażu po treningu- tego samego dnia", kolejna "w dniu potreningowym (np w poniedziałek siłownia, więc masaż we wtorek)".

Specjalistka od masażu też nie ma w tej kwestii doświadczenia.

Który z wariantów jest bardziej korzystny??

<lol>

specem od masowania nie jestem, ale jak masz big zakwasy to zapomnij o dokładnym masażu, więc chyba po treningu lepiej

Dzings- chciałeś coś powiedzieć??

Też jestem zdania, że najlepiej w dniu treningowym ale według mnie pare godzin po treningu. Tuż po nie ma sensu bo mięsnie i tak są rozgrzane i mocno ukrwione więc masaż niewiele im da. Z kolei własnie dzień po moga być zakwasy więc porządny (pomijam masaze właśnie w celu rozmasowania zakwasów) masaz odpada (chyba ze lubisz ból). Najlepszym wyjściem będzie masaż w pare godzin po treningu- rozluzni to spięte mięsnie i poprawi krazenie, a dzięki temu nie będzie zakwasów.

To moja opinia, ale nie jestem specem więc ludzie z większym doświadczeniem w tej sprawie moga sie nie zgadzać.

po treningu
celem szybszego pozbycia sie z miesni toksyn a co za tym idzie przyspieszenia regeneracji

przed treningiem - dla rozgrzania miesni i zapobiezeniu kontuzji/naderwaniu miesnia

i po cwiczeniach - wlasnie dla rozciagniecia miesni, przyspieszeniu usywania kwasu mlekowego w miesniach i produktow przemiany materii, a rowniez dla rozluzniania miesni jesli cwiczylismy za mocno