PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź

dacheng, ja tez prosty Aikidoka i musisz tłumaczyć mi, jak chłopu na miedzy

wirda, co do stresu przed walką to jakiś fajterów musisz się popytać, mogę ci powiedzieć tyle że mój trener od boksu mawiał " kto nie umarł ten zdrów"i na ring jazda

Od siebie mogę dodać że stres przed walka podkręca organizm na jego wyżyny żeby, uciekać albo wygrać walkę, problem polega na tym jak go ukierunkować by nam służył, a nie jak go zdusić. Pisze to w woli przypomnienia, bo to pewnie wiesz

Jeżeli chodzi o harmonie ciała i ducha(umysłu), możesz medytować jak wcześniej pisałem(zen). Jeżeli dojdziesz do etapu kiedy nic cię nie będzie obchodziło, tylko oddech, twój umysł będzie go śledził a ciało się nim wypełniało to wtedy uzyskasz taką jedność, i wtedy liczy się tu i teraz a nie co było, ani co będzie.
A jak to do ciebie nie przemawia to idź na yoge.

Stary ale jary !!!
UWAGA, czytam...
. Ręce możesz na kolanach trzymać. Zapal sobie świeczkę i patrz się w knot. Nie myśl o niczym skup się tylko na knocie. Oddychaj głęboko przez nos, jak najwolniej. Do tego poza medytacją również staraj się nad oddechem panować i myśl pozytywnie. Wszystkie złe rzeczy olej i staraj się mieć czysty umysł. Dużo energii marnuje się gdy myślisz o pierdołach, jak sam zobaczysz nie jest tak łatwo skupić się i nie myśleć o niczym. Jak coś pochrzaniłem to mnie pewnie poprawią

Aha ważna jest systematyka staraj się codziennie 10 minut medytować. Może nawet i rano i wieczorem.
Zmieniony przez - 4rScorpion w dniu 2011-01-02 16:00:10
This is madness!
This is SHIN-AI-DO!!!
http://www.shinaido.w8w.pl/
usiądź w pozycji jak w karate ale stopy nie równolegle, a tak by duży palec prawej nogi leżał na dużym palcu prawej nogi - ręce jak ta pani na zdjęciu - kciuki się dotykają komuszkami . Plecy i głowa wyprostowane, ale tak by Ci było wygodnie, nie na siłę.
Staraj się nie myśleć o niczym, -zamknij oczy i skup się na tym by wyciszać wszystkie glosy co do Ciebie docierają, i wszystkie myśli. Długo Ci zejdzie zanim dojdziesz do stanu gdzie to będzie prawdziwa medytacja i nie będzie na początku za wygodnie.
Zacznij od 10 min - przedłużaj do pół godziny, godziny, później medytacja będzie naturalna - jak będziesz potrzebował więcej, to potrwa sama dłużej, bez myślenia o tym.
Jest jedna zasada - nigdy nie medytuj jak jesteś zmęczony, i nigdy po wysiłku - możesz sobie zrobić krzywdę. zawsze przed ćwiczeniami i wysiłkiem.
Jeśli będziesz dobrze ćwiczył medytację, w pewnym momencie zobaczysz coś ciekawego ;) Gdyby Ci się coś działo, czułbyś, że ktoś na ciebie patrzy, czół strach lub coś podobnego - przestań medytować zgłoś się z tym do lekarza - tak się może stać praktycznie wyłącznie jak będziesz medytował źle i nie ma to nic wspólnego z duchami czy czymś, a z Twoim zdrowiem psychicznym. Napisałem to tak na wszelki wypadek.
bujing yishi bu zhang yi zhi
1.Czemu palce mają być na sobie? Nie byłoby wygodniej, gdyby były koło siebie?
2.Czemu nie można medytować gdy jestem zmęzona i po wysiłku?
3.Co ciekawego można zobaczyć?

4.Od nie prawidłowego wyciszania się (później medytowania) może się stać krzywda z głową. Czemu?
Ucz się, lecz u uczonych, nieuczonych sam nauczaj.
2.Czemu nie można medytować gdy jestem zmęzona i po wysiłku?
3.Co ciekawego można zobaczyć?
4.Od nie prawidłowego wyciszania się (później medytowania) może się stać krzywda z głową. Czemu?
Ad 1 - stykającymi się dużymi palcami stóp zamykamy obieg energii na dole stykającymi się kciukami zamykamy obieg u góry . To powinno wystarczyć. Jest "dużo mądrzejsze" wyjaśnienie, ale to jest proste i wg mnie dobre. Niepolecane jest za dużo wiedzieć.

Ad 2 - ty jako kobieta nie tylko nie możesz medytować jak jesteś zmęczona, musisz jeszcze inaczej medytować. Jak będziesz medytować poprawnie w pozycji jak facet możesz mieć od strony swojego organizmu kilka niemiłych niespodzianek.
Naukowego wytłumaczenia czemu nie można medytować gdy się jest zmęczonym nie znam , a wyjaśnienia mojego nauczyciela nic by wam nie dały - zatem powiem tyle, ze są przypadki negatywne po takich praktykach, czasem znaczne.
Ad3 kiedy Ci powiem, to będziesz sobie to wyobrażała - powiem tak kiedy to zobaczysz, i mi o tym opowiesz, to będę wiedział że prawidłowo medytujesz. ;)
Ad4 - od tego nie, ale ktoś może chcieć coś zobaczyć, będzie się na tym skupiał i w końcu to zobaczy - ale to będzie tylko w jego głowie, mimo że dla niego realne - to jest fundowanie sobie choroby psychicznej.
Dlatego poza ćwiczeniem tej pozycji co podałem i koncentracji na wyciszeniu się, a później na niczym - nie polecam innych ćwiczeń z książek czy netu, bez kompetentnego nauczyciela - można sobie dużą krzywdę zrobić - kilka osób w Polsce już sie o tym przekonało niestety.
Po 5 i ostatnie to są tylko moje uwagi - nikogo do tego nie zachęcam, choć ćwicząc samo to ćwiczenie prawidłowo trudno sobie zrobić krzywdę.
bujing yishi bu zhang yi zhi

Medytacja to element religijny, nie SW w sensie strikte.
OLIMP ENG-PL TRANSLATOR:
2 capsules 3 times daily = 4 kapsułki 3-4 razy dziennie
http://facebook.com/olokk
http://olokk.pl http://bng-studio.pl
Natomiast tak jak piszą powyżej - uważajcie z medytacją. To jest trening umysłu, coś całkowicie nowego dla mózgu, i tak jak z treningiem samego ciała - można naprawdę zrobić sobie krzywdę. Najlepiej robić to pod okiem osób nauczających różnych systemów, Yogi, różnych odmian buddyzmu, Taoizmu. Aczkolwiek, tak jak i ze SW należy uważać, z kim się zaczyna taką przygodę, by nie wpaść do jakiejś sekty.
Sam znam ciekawą opowieść, od osoby nauczającej Yogi z wykształceniem psychologicznym. Można domniemać, iż w wielu przypadkach dochodzi do "przerwania" "błony" oddzielającej nas od naszej podświadomości - w wielu przypadkach kwalifikowanych jako schizofrenia. Z tego co ta osoba mówiła, można do czegoś takiego doprowadzić nie wiedząc jak się za to zabrać, i usiłując zostać mistrzem Zen w tydzień.
Znam przypadek, kiedy człowiek niebywale spokojny i opanowany, trenujący SW wiele lat, potem inne sporty, zaangażował się w Yogę i głębokie praktyki medytacyjne ... w domu. Po pół roku zmienił się w furiata, nie mógł spać, ciągłe napięcie ... Musiał z tego wychodzić przy pomocy psychotropów i ... Yogi nauczanej prawidłowo.
"usiądź w pozycji jak w karate ale stopy nie równolegle, a tak by duży palec prawej nogi leżał na dużym palcu prawej nogi - ręce jak ta pani na zdjęciu - kciuki się dotykają komuszkami . Plecy i głowa wyprostowane, ale tak by Ci było wygodnie, nie na siłę.
Staraj się nie myśleć o niczym, -zamknij oczy i skup się na tym by wyciszać wszystkie glosy co do Ciebie docierają, i wszystkie myśli. Długo Ci zejdzie zanim dojdziesz do stanu gdzie to będzie prawdziwa medytacja i nie będzie na początku za wygodnie.
Zacznij od 10 min - przedłużaj do pół godziny, godziny, później medytacja będzie naturalna - jak będziesz potrzebował więcej, to potrwa sama dłużej, bez myślenia o tym.
Jest jedna zasada - nigdy nie medytuj jak jesteś zmęczony, i nigdy po wysiłku - możesz sobie zrobić krzywdę. zawsze przed ćwiczeniami i wysiłkiem.
Jeśli będziesz dobrze ćwiczył medytację, w pewnym momencie zobaczysz coś ciekawego ;) Gdyby Ci się coś działo, czułbyś, że ktoś na ciebie patrzy, czół strach lub coś podobnego - przestań medytować zgłoś się z tym do lekarza - tak się może stać praktycznie wyłącznie jak będziesz medytował źle i nie ma to nic wspólnego z duchami czy czymś, a z Twoim zdrowiem psychicznym. Napisałem to tak na wszelki wypadek."
Zgadzam się z pozycja do medytacji ale w sweże psychicznej jest trudno o niczym nie myśleć o ile nie możliwe. Więc proponuje to co sam robiłem :)
Na początku należy liczyć oddechy, czyli: 1-wydech, 2-wydech i tak do 10-ciu a następnie z powrotem: 10-wdech, 9-wydech i tak do 1-go. Jeżeli dojdziemy do etapu w którym przez kilka minut nie będziemy się mylić w liczeniu, próbujemy skupić się na swoim oddechu, czyli drogę jaka przebywa do dna brzucha i z powrotem. Według zen oddech to wymiana energii ki(życiowej) wiec wymieniamy energie z wszechświatem :)
Jeżeli to nam się znudzi i stanie się naturalne to próbujemy wyobrazić sobie że nasza energia(oddech) wypromieniowuje przez całe ciało, które wcześnie poprzez oddech dostarczyliśmy do dna brzucha(centrum człowieka).
Następny etap to zaczynają się kanony w zen, ale tego już nie robiłem bo jak już ludziska napisali trzeba mieć do pomocy mistrza od tych czarów :)
Medytacja pomaga się wyciszyć, oraz poprawić skupienie, spostrzegawczość. niektórzy porównują ja do snu w sensie regeneracji organizmu.
Medytowałem kilka lat i nie stwierdziłem obecność żadnych demonów jak to opisują mistrzowie zen i Yan32. Może dlatego że nie jestem buddystą

Zmieniony przez - A36 w dniu 2011-01-03 10:57:16
Zmieniony przez - A36 w dniu 2011-01-03 10:59:11
Stary ale jary !!!
UWAGA, czytam...
Dla mnie koniec tematu.
bujing yishi bu zhang yi zhi
Przy okazji nasz darmowy cykl o podstawach yiquan (nazywanych też zhan zhuang qigong), gdzie cały czas mowa o pracy mentalnej, ze szczególnym uwzględnieniem relaksacji, skupienia, wyciszenia i wieloma poradami dotyczącymi pomocniczych metod ułatwiających relaksację, wyciszenie i skupienie.
Przy czym cykl powstał z założeniem dostarczenia możliwości posmakowania tych rzeczy, ale raczej nie radziłbym ćwiczyć przez dłuższy czas całkowicie bez nadzoru.
http://www.youtube.com/view_play_list?p=16ED3823BD5F0E36
Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.pl
Osobiście dla mnie to jest, nie możliwe do zrobienia, bo nawet nic nie myśląc, właśnie nad tym się skupiamy, więc myślimy o tym, równie dobrze możemy skupić się na liczeniu oddechów, lub na modlitwie jak to robią ludzie głęboko religijni( różaniec, mantry, kanony i.t.p)
Potem to skupienie przenośmy na życie codzienne, treningi, i.t.p. więc pomaga.
Nie neguje twojego sposobu medytacji, tylko wyrażam swoje zdanie, nie koniecznie zgodne do końca z twoimi poglądami. Po prostu ilu ludzi tyle poglądów i każdy z czytających osądza co według niego jest słuszne, a co nie i ma prawo to zanegować. Tak tworzy się dialog

dacheng, jak zwał tak zwał to tylko słowo. Ja uczyłem się medytować u swojego 1 trenera Aikido. Niestety teraz nie praktykuje się tego w dojo bo Dziadek był przeciwny Buddyzmowi, mowa o Aikikai.
Zmieniony przez - A36 w dniu 2011-01-03 13:32:41
Stary ale jary !!!
UWAGA, czytam...