Szacuny
1
Napisanych postów
17
Wiek
35 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
431
Witam, jestem nowa na forum, tzn. podglądałam tutaj często wątki po cichutku :)
mam 23 lata, 172cm wzrostu, na dziś rano ważę 66,5 kg. w biuście mam 90, w talii około 70, a w najszerszym miejscu ud... 104. jedyną formą aktywności fizycznej, która mnie nie wkurza, jest pływanie, co wprost uwielbiam. od około miesiąca pływam cztery razy w tygodniu (z tygodniową przerwą na okres), robię 2km w 52min, głównie krytą żabką. próbowałam kraulem, ale jakoś nie mogę odpowiednio gospodarować oddechem, i strasznie się zawsze zdyszę po głupich 25 metrach. ostatnio zaczęłam trochę pływać na brzuchu z deską, tak aby pracowały same nogi. od tegoż miesiąca nie zauważyłam, aby znikł mi chociaż centymetr z jakiegokolwiek wymiaru, ewentualnie może poprawiła się 'konsystencja' skóry na nogach. pływam bez przerw, tak szybko jak mi na to inni pozwalają, bo ten basen jest dość popularny w mieście; nie zdażyło mi się ani razu zasapać po 80 basenach, zero zakwasów, nic.
jestem jedną wielką chodzącą alergią pokarmową, nie jem glutenu, laktozy, konserwantów, kakao i cukrów sztucznych, więc odżywiam się w miarę "zdrowo", jak na swoje możliwości.
moje pytanie brzmi: jak zmienić/ zintensyfikować pływanie, jaki wybrać styl, aby maksymalnie zwiększyć spalanie tkanki tłuszczowej z zewnętrznej strony ud? nie zależy mi na nie wiem jak dużej utracie centymetrów, 3-4 i będę szczęśliwa.
z góry dziękuję za pomoc i przepraszam za zamieszanie, jeśli niepotrzebnie otworzyłam nowy wątek :)
Zmieniony przez - MarzipanLady w dniu 2013-04-16 14:37:06
Szacuny
4064
Napisanych postów
45443
Wiek
4 lata
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
348504
Nie spalisz tłuszczu z ud pływaniem.
Do tego potrzebna jest odpowiednia dieta(redukcyjna).
Wtedy fat leci z CAŁEGO ciała(nie da się miejscowo pozbyć tkanki tłuszczowej).
„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„
Szacuny
1
Napisanych postów
17
Wiek
35 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
431
o, to jest bardzo cenna uwaga, dzięki! czytałam, że ogólnie pływanie wyszczupla, ponieważ jest sporym wydatkiem energetycznym...
co w takim razie proponujesz w ramach diety redukcyjnej? również w ramach moich alergii, oczywiście :(
jestem trochę noobem jeśli chodzi o diety, byłam dotychczas na Dukanie raz, co owszem, poskutkowało spadkiem o 17 kilo, ale rozstroiło mi wnętrzności. i jeśli pilnowanie alergii pokarmowych można nazwać dietą, to to też :)
jestem dramatycznie zdeterminowana, żeby te ostatnie kilka centymetrów zgubić, nie chcę tak utonąć przy brzegu ;/
Zmieniony przez - MarzipanLady w dniu 2013-04-16 17:25:21
Zmieniony przez - MarzipanLady w dniu 2013-04-16 17:27:36
„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„
Szacuny
1
Napisanych postów
17
Wiek
35 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
431
w porę się przekonałam, że głodówki tylko szkodzą, staram się odbudować metabolizm powolutku... chodzi mi o tą dysproporcję między udami a talią, nawet lubię moją okrągłą pupę, ale jest wrażenie takiej gruszki, chciałabym to jakoś wyrównać :) dzięki jeszcze raz za pomoc! :)
Szacuny
4064
Napisanych postów
45443
Wiek
4 lata
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
348504
To podkręć ten metabolizm pierw.Bez tego nie ma sensu wprowadzać deficytu.
Proporcje na pewno poprawisz lekką redukcją aczkolwiek możliwe że masz taki typ budowy-dosyć szeroką miednicę.Wtedy przychodzi z pomocą.........trening siłowy
„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„
Szacuny
1
Napisanych postów
17
Wiek
35 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
431
jak 'przycisnę' bok uda to za 3-4 cm napotykam na kość ;/ aczkolwiek wiem, że te kilka centymetrów można zgubić. mam szerokie biodra genetycznie, nigdy tutaj cudów nie będzie, a jak bardzo odchudzę nogi to zafunduję sobie między nimi bramę brandenburską i tyle z tego będzie. czy takie regularne, dość aktywne pływanie to już jest krok w stronę lepszego metabolizmu? ogólnie czuję się jakaś lżejsza i bardziej sprawna. kiedyś ćwiczyłam z bodyrock.tv, ale prędko mi się znudziło, nie mam jakoś motywacji w domu ;/
Szacuny
4064
Napisanych postów
45443
Wiek
4 lata
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
348504
Hmmmmm...może ty nie masz wcale tak wysokiego poziomu tłuszczu?
Załóż osobny temat w dziale Ladies i wrzuć tam fotki.Dziewczyny ci pomogą.
Takie ćwiczenia domowe za wiele nie pomogą.
Za to treningiem siłowym można zdziałać cuda-dobudować mięśni w wewnętrznej części ud żeby załatać tą lukę,poszerzyć minimalnie plecy i obręcz barkową co automatycznie naprawi proporcje i sylwetka nie będzie już gruszkowata....itd.
Basenu oczywiście nie neguję bo jest super.Dobre uzupełnienie.
Co do metabolizmu-tutaj kluczową rolę gra dieta,stopniowe podbijanie ilości poszczególnych makroskładników(regularne spożywanie posiłków).Oczywiście aktywność fizyczna również w jakimś stopniu go podkręci.Niestety głodówki wyniszczają organizm-wprowadzają bajzel w gospodarce hormonalne,spowalniają metabolizm...etc.tłuszczu też tym nie spalisz-parę tygodni spadku i trafiasz na ścianę,a kcal już nie odejmiesz.Później powrót go normalnego odżywiania i efekt yoyo murowany.
„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„
Szacuny
1
Napisanych postów
17
Wiek
35 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
431
mimo wszystko wolałabym zredukować uda, a nie poszerzać co innego :D
tak oglądałam efekty bodyrock, właśnie jak ludzie ćwiczyli w domu, i są imponujące, może się z nimi przeproszę jeszcze :D
mama i chłopak na mnie krzyczą, że przesadzam, że szczupło wyglądam, a te górne odcinki zewnętrznych ud to jest moja odwieczna zmora :(
niestety z regularnymi posiłkami jest u mnie bardzo ciężko, jako lektor (i jeszcze studentka) pracuję codziennie inaczej, nie ma mowy, żebym wprowadziła sztywne godziny.
Zmieniony przez - MarzipanLady w dniu 2013-04-16 17:52:58