Witam. Mam takie pytanko odnośnie w zasadzie nurkowania ale takiego na basenie. Jakie ruchy najlepiej wykonywać żeby szybko pod wodą płynąć? Czy takie jak do stylu klasycznego czy może wężykiem albo jeszcze inne. Jeśli wężykiem to moze ktoś podpowie jakieś odpowiednie ćwiczenia aby się go nauczyć :) Z góry dzięki
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź
...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
ja chce jeszcze dodac ze najefektywniejsze jest plywanie pod woda nogami do delfina. nalezy zapomniec o jakiejkolwiek pracy pod woda rekami gdyz ruch ten tylko chamuje nasze cialo a miesnie zuzywaja wiecej tlenu. pozatym zabka jest najwolniejszym stylem i jak ktos umie plywac delfinem niech zapomni o zabie pod woda. [tylko musze tu dodac, jesli ktos naprawde dobrze umie plywac nogami do delfina]
ruchy powiny byc spokojne i cykliczne a nie chaotyczne zeby zuzywac jak najmniej tlenu.
dlatego na zawodach ratowniczych coraz czesciej plywa sie tzw. wezykiem.
ruchy powiny byc spokojne i cykliczne a nie chaotyczne zeby zuzywac jak najmniej tlenu.
dlatego na zawodach ratowniczych coraz czesciej plywa sie tzw. wezykiem.
...
Napisał(a)
Rece tak jak w stylu klasycznym , nogi tak jak w motylku , tak robie ja , daje to dosc dobra szybkosc.
" Kiedy myślą, że jesteś blisko, bądź daleko.
Kiedy myślą, że jesteś daleko, bądź blisko. " - Sun Tsu
...
Napisał(a)
zalezy jaki jest twoj ulubiony styl
Na MP w nurkowaniu swobodnym najlepszy byl kolo ktory plywal ruchem delfinowym, ale z monopletwa, ta technika jest trudna.
Podobnie kiedys Misty Hyman (jedna z najlepszych delfinistek w historii) opowiadala jak amerykanscy naukowcy opracowali dla niej speclalny sposob plywania pod woda: delfin na boku, jako najszybszy mozliwy dla czlowieka sposob poruszania sie pod woda.
Wydaje sie ze najprosztsza jest jednak zabka, z rozszezona praca rak, tzn. ciagniesz az do bioder. Mimo ze moja zabkarska adolencja jest wrecz legenedarna to tez tak wlasnie plywam.

Na MP w nurkowaniu swobodnym najlepszy byl kolo ktory plywal ruchem delfinowym, ale z monopletwa, ta technika jest trudna.
Podobnie kiedys Misty Hyman (jedna z najlepszych delfinistek w historii) opowiadala jak amerykanscy naukowcy opracowali dla niej speclalny sposob plywania pod woda: delfin na boku, jako najszybszy mozliwy dla czlowieka sposob poruszania sie pod woda.
Wydaje sie ze najprosztsza jest jednak zabka, z rozszezona praca rak, tzn. ciagniesz az do bioder. Mimo ze moja zabkarska adolencja jest wrecz legenedarna to tez tak wlasnie plywam.
...
Napisał(a)
dokładnie jak jjptak
też płynę żabką ( nogami ), ruch rąk w pełnym zakresie od wyprostu przed siebie do wyprostu przy udach, w ten sposób szybko idzie się przemieszczać pod wodą, najlepiej wychodzi to jak płyniesz przy samym dnie, dla mnie przepłynięcie całego basenu pod wodą, bez odbicia z bloku czy od murka to żaden problem
też płynę żabką ( nogami ), ruch rąk w pełnym zakresie od wyprostu przed siebie do wyprostu przy udach, w ten sposób szybko idzie się przemieszczać pod wodą, najlepiej wychodzi to jak płyniesz przy samym dnie, dla mnie przepłynięcie całego basenu pod wodą, bez odbicia z bloku czy od murka to żaden problem
...
Napisał(a)
moze zrobimy ankiete, kto ile przeplynie? ja 2 od reki(chociaz nie wiem, bo teraz tylko na wodach otwartych plywam), a dalej tylko jak mnie dobry ratownik asekuruje.
Wracajac do techniki, wazna jest niska frekwencja, wtedy serce nie wali i jest mniejsze zuzycie tlenu. Trzeba ruch dobrze wylezec. Wazna jest pozycja glowa naturalnie ustawiona, jak przy chodzeniu. Zmniejsza to plaszczyzna czolowa i opory hydrodynamiczne, a takze ucisk na pechcerzyki plucne.
Mozna stosowac tzw. hiperwentylacje, tzn. przed nurkowaniem wziac 3 bardzo glebokie wdechy i wydechy. Usuwa to z naszych pluc powietrze(a raczej glownie dwutlenek wegla i gazy ciezkie) ktore tam zalegaja w czesci pluc nie uzywanej przy normalnym oddychaniu.
!!!Uwaga: takie zachowanie powoduje ze ryzyko zasniecia pod woda drastycznie wzrasta. Wynika to z fizjologicznego faktu nieobecnosci w naszym organizmie mechanizmu monitorowania zawartosci tlenu we krwi. Nasz uklad nerwowy potrafi tylko wykryc nadmiar CO2, ktorego nie uswiadczy bo jak napisalem cale CO2 wydmuchamy przy hiperwentylacji. Poziom tlenu spada gwaltownie i mozg sie poprostu wylacza- zasypiamy. Bardzo czesty powod utoniec szczegolnie wsrod dzieci, ktore bawia sie nad woda, nurkuja, a w miedzyczasie smieja, co daje ten sam efekt jak glebokie oddychanie.
Z bezpieczniejszych metod przedluzania pobytu pod woda polecam stopniowe wypuszczanie powietrza w czasie plyniecia, albo przeplukiwanie ust woda(tak jaby sie bralo oddech pod woda).
Wracajac do techniki, wazna jest niska frekwencja, wtedy serce nie wali i jest mniejsze zuzycie tlenu. Trzeba ruch dobrze wylezec. Wazna jest pozycja glowa naturalnie ustawiona, jak przy chodzeniu. Zmniejsza to plaszczyzna czolowa i opory hydrodynamiczne, a takze ucisk na pechcerzyki plucne.
Mozna stosowac tzw. hiperwentylacje, tzn. przed nurkowaniem wziac 3 bardzo glebokie wdechy i wydechy. Usuwa to z naszych pluc powietrze(a raczej glownie dwutlenek wegla i gazy ciezkie) ktore tam zalegaja w czesci pluc nie uzywanej przy normalnym oddychaniu.
!!!Uwaga: takie zachowanie powoduje ze ryzyko zasniecia pod woda drastycznie wzrasta. Wynika to z fizjologicznego faktu nieobecnosci w naszym organizmie mechanizmu monitorowania zawartosci tlenu we krwi. Nasz uklad nerwowy potrafi tylko wykryc nadmiar CO2, ktorego nie uswiadczy bo jak napisalem cale CO2 wydmuchamy przy hiperwentylacji. Poziom tlenu spada gwaltownie i mozg sie poprostu wylacza- zasypiamy. Bardzo czesty powod utoniec szczegolnie wsrod dzieci, ktore bawia sie nad woda, nurkuja, a w miedzyczasie smieja, co daje ten sam efekt jak glebokie oddychanie.
Z bezpieczniejszych metod przedluzania pobytu pod woda polecam stopniowe wypuszczanie powietrza w czasie plyniecia, albo przeplukiwanie ust woda(tak jaby sie bralo oddech pod woda).
...
Napisał(a)
Ja nigdy nie stosuję hiperwentylacji bo nie wiem czemu ale zaraz mi się w głowie zaczyna kręcić. Moze to wynika z faktu że nurkowanie w basenie robię raczej okazyjnie jak już mi się pływanie znudzi od brzegu do brzegu 

1
...
Napisał(a)
masz poprostu jazde na tlenie. Za duzo tlenu we krwi, za duzo trafia do mozgu i on jest w odwrotnym stanie niz opisalem wyzej, zamiast zwalniac, przalacza sie na wyzsze obroty.
...
Napisał(a)
-------------- Z bezpieczniejszych metod przedluzania pobytu pod woda polecam stopniowe wypuszczanie powietrza w czasie plyniecia, albo przeplukiwanie ust woda(tak jaby sie bralo oddech pod woda).
----------------------------------
wypuszczam powietrze powoli ustami i robię coś na styl przepłukiwania ust tzn. mam paszczę jakby otwartą co jakiś czas ale woda nie dostaje mi się do środka przez powietrze w płucach, robię coś także w stylu "przełykania śliny" może i dosłownie nalezy to brać, chyba mi się to nasila jak już jestem prawie bez powietrza i płynę resztką oddechu
----------------------------------
wypuszczam powietrze powoli ustami i robię coś na styl przepłukiwania ust tzn. mam paszczę jakby otwartą co jakiś czas ale woda nie dostaje mi się do środka przez powietrze w płucach, robię coś także w stylu "przełykania śliny" może i dosłownie nalezy to brać, chyba mi się to nasila jak już jestem prawie bez powietrza i płynę resztką oddechu
...
Napisał(a)
musze Ci powiedzieć że do tej pory nie przywiązywałem jakoś wagi do techniki płynięcia pod wodą, z góry zaznaczam że chodzi wyłącznie o pływanie basenowe, większość rzeczy była robiona jakby spontanicznie, odruchowo, a czas pozostawania pod wodą wiązałem wyłącznie z wytrenowaniem i pojemnością płuc,
skoro do tej pory ćwiczyłem beztlenowo ( siłownia ), nie biegałem przez co kondycja nie była najlepsza to i rezultaty w pływaniu pod wodą tez nie były imponujące
w związku z tym mam pytanie: czy to ile wytrzymamy pod wodą lub staranie się aby wytrzymać jak najdłużej jakoś dodatnio wpływa na nasze serce, układ krążenia, płuca, czy jest to sprawa indywidualna każdego, czy czas jaki się wytrzyma to sprawa nie do poprawienia w żaden sposób ? ( nie mówię tu o ekstremum jak na filmie Deep Blue )
skoro do tej pory ćwiczyłem beztlenowo ( siłownia ), nie biegałem przez co kondycja nie była najlepsza to i rezultaty w pływaniu pod wodą tez nie były imponujące
w związku z tym mam pytanie: czy to ile wytrzymamy pod wodą lub staranie się aby wytrzymać jak najdłużej jakoś dodatnio wpływa na nasze serce, układ krążenia, płuca, czy jest to sprawa indywidualna każdego, czy czas jaki się wytrzyma to sprawa nie do poprawienia w żaden sposób ? ( nie mówię tu o ekstremum jak na filmie Deep Blue )

...
Napisał(a)
trening czyni mistrza... ale czy jest to wplyw "dodatni"?
Wydaje sie ze lepiej tak jak ty cwiczyc na beztlenie bo w takich warunkach bedziesz przeciez pod woda. Organizmy "areobowe" przyzwyczajone sa raczej do pracy w warunkach optymalnego napowietrzenia. Kondycja nie ma nic do plywania pod woda.
Zastanawiam sie jakie zmiany sa korzystne z punktu widzenia plywania pod woda. Szczeze powiem ,ze wydaje sie iz duze i silne serce nie jest wcale dobre, bo zuzywa bardzo duzo tlenu samo z siebie.
Duze pluca to juz, dobrze wytrenowana przepona takze.
Generalnie odnosze wrazenie ze poprzez trening taki przyzwyczajasz sie, np.: brak zdenerwowania w czasie plywania powoduje mniejszy puls i mniejsze zuzycie tlenu. Tak robia ci ekstremisci z nurkowania swobodnego, medytuja, maksymalnie sie uspokajajac i ograniczajac swoje funkcje fizjologiczne, ale z plywaniem jest trudniej, bo jednak trzeba sie ruszac.
Dobra, napisalem cos, ale nie wiele sensownego.
Deep Blue wymiata.
Wydaje sie ze lepiej tak jak ty cwiczyc na beztlenie bo w takich warunkach bedziesz przeciez pod woda. Organizmy "areobowe" przyzwyczajone sa raczej do pracy w warunkach optymalnego napowietrzenia. Kondycja nie ma nic do plywania pod woda.
Zastanawiam sie jakie zmiany sa korzystne z punktu widzenia plywania pod woda. Szczeze powiem ,ze wydaje sie iz duze i silne serce nie jest wcale dobre, bo zuzywa bardzo duzo tlenu samo z siebie.
Duze pluca to juz, dobrze wytrenowana przepona takze.
Generalnie odnosze wrazenie ze poprzez trening taki przyzwyczajasz sie, np.: brak zdenerwowania w czasie plywania powoduje mniejszy puls i mniejsze zuzycie tlenu. Tak robia ci ekstremisci z nurkowania swobodnego, medytuja, maksymalnie sie uspokajajac i ograniczajac swoje funkcje fizjologiczne, ale z plywaniem jest trudniej, bo jednak trzeba sie ruszac.
Dobra, napisalem cos, ale nie wiele sensownego.

Deep Blue wymiata.
Potrzebujesz szybkiej i rzetelnej porady z zakresu treningu, dietetyki i suplementacji? Skorzystaj z porad naszych ekspertów!