Szacuny
19
Napisanych postów
4645
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
16509
Zdecydowanie tak jak wyżej, chociaż sam nie wiem bo się waham nad swoją decyzją która nie podlega jakiejkolwiek dyskusji.
Ogarnijcie się trochę.
Pierwszy raz współczułem Sosnowskiemu. Nigdy nie miałem do niego przekonania. Po tej walce trochę się zmieniło, trochę zmiękłem i zrobiło mi się go żal. Dał z siebie 100%. Mimo, że większość stawiała na przegraną, Polak pokazał pazur. Nigdy bym się nie spodziewał tak zaciętego pojedynku i to właśnie za przyczyną Sosnowskiego. Chciał wygrać chłopina. Dimitrenko był lepszy i to było widać, ale Sosnowski nie stchórzył i walczył. Szkoda mi się go zrobiło jak leżał tak na tych deskach. Co do Sosnowskiego po tej walce wyrażam się bezkrytycznie. Pokazał, że umie walczyć.
Szacuny
18
Napisanych postów
4847
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
40994
Dragon ma wielkie serce do walki i nikt mu tego nie odbiera ale widać było ,że ktoś z jego teamu dał dupy podczas przygotowań do walki, Albert po kilku runach nie miał już sił... Chciałbym żeby jeszcze wrócił... Widać na przestrzeni kilku lat duży progres w karierze Alberta, on się ciągle jeszcze rozwija mimo swoich 32 lat, poza tym Dragon nie miał kariery amatorskiej, to i tak bardzo duży sukces ,że tak daleko zaszedł. Mistrzem świata nie będzie ale być może się jeszcze pozbiera i zawalczy ponownie o mistrzostwo europy?! Teraz niech odpocznie bo nokaut był na prawdę ciężki a później zobaczymy...
"I try to catch him right on the tip of the nose, because I try to push the bone into the brain." (M.Tyson)
Szacuny
11
Napisanych postów
773
Wiek
35 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
9531
Serce do walki to nie wszystko. Umiejętności jakieś tam ma, ale i tak nie jest to imponujący arsenał.
Może gdyby zmienił trenera, to by się z niego więcej wycisnęło. Przynajmniej na stałą czołówkę europejską.
A tak to wróże mu najwyżej role b.dobrego Journeyman'a.
Bardzo pożyteczną rzeczą dla niewykształconego człowieka jest czytanie zbioru cytatów
Szacuny
19
Napisanych postów
4645
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
16509
A to dla tych niezdecydowanych:
- Wracamy do gry we wrześniu, kariera Alberta wcale się nie skończyła, on już udowadniał, że potrafi się podnieść po porażce i wrócić jeszcze silniejszy - przekonuje Krzysztof Zbarski, menedżer Alberta Sosnowskiego (46-4-1, 28 KO), który w sobotni wieczór nie wykorzystał szansy na zdobycie tytułu mistrza Europy w wadze ciężkiej po raz drugi w karierze. Na ringu w Hamburgu 32-letni "Dragon" toczył zaciętą walkę z obrońcą pasa Aleksandrem Dimitrenką (31-1, 21 KO), ale w 12. rundzie został ciężko znokautowany.
- Albert pokazał się z dobrej strony, cały czas szedł do przodu. W ostatniej rundzie zaatakował, bo wiedział, że na punkty będzie mu bardzo ciężko wygrać. Niestety, został trafiony przez rywala. Taka jest waga ciężka - tłumaczy Zbarski. Jak oznajmił wczoraj Sosnowski, jego pierwszym przeciwnikiem po porażce z 28-letnim Dimitrenką ma być zawodnik średniej klasy. W kolejnym starciu Polak chce zmierzyć się z pięściarzem sporo większego kalibru.
Szacuny
5
Napisanych postów
771
Na forum
23 lat
Przeczytanych tematów
18833
Nikt nie poruszył tematu sędziowania i jego ewentualnego wpływu na to co się stało. Sędzia ogólnie olewał klincze Dimitrenki i jego wieszanie się na przeciwniku. Tak, wiem, w końcu zwrócił mu uwagę... jak już była podana punktacja po iluś tam rundach rundach i wiadomo było że ten punkcik nic nie zmieni. Tak samo olewał kiedy Dimitrenko padał na matę (a co najmniej raz po ciosie na korpus sytuacja była na tyle czysta że powinien go wyliczyć).
W każdym razie, efekt był taki że wchodząc do dwunastej rundy Dragon przegrywał jednym punktem u pierwszego sędziego, trzema czy czterema u drugiego, a u trzeciego prowadził jednym. Czyli bez jakiejś spektakularnej akcji miał szansę co najwyżej na remis, co oznaczałoby że pas zostaje u Dymitrenki... po prostu musiał zaryzykować, zamiast spokojnie przeboksować ostatnią rundę (a sądząc z przebiegu końcówki w której przeważał, raczej nie byłoby to problemem).
Co do tego że Albert walczył bez pomysłu (Jarzynek) - trochę prawda, dziwne też że po knockdownie nie ruszył mu jeszcze trochę pobijać korpusu, ale też z drugiej strony trudno konsekwentnie wykonywać jakiś plan z przeciwnikiem który co parę sekund przerywa akcję klinczem i uwieszeniem się na tobie. Co nieco jak Ruiz - kiedy sędzia pozwalał na "zapasy" był mistrzem, kiedy pilnował reguł jak z RJJ i Toneyem okazywał się stosunkowo cienki. Dlatego nie czepiam się również kondycji Sosny, wręcz przeciwnie uważam że była niezła (zwłaszcza jak na niego), w końcu wytrzymał 12 rund ciężkiej pracy.
Szacuny
11
Napisanych postów
773
Wiek
35 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
9531
W sumie to też masz rację GB, taka szarpana walka z pewnością kosztowała obu sporo sił.
Dimitrenke mniej, skoro w 10 czy tam 11 rundzie tańczył al'a Muhammad Ali a po znokautowaniu Sosny brykał i fikał po ringu jak tygrysek. A to, że Sasza co drugą rundę padał z Sosną na ring to nie było raczej spowodowane zmęczeniem, tylko celowym osłabianiu Alberta przez wieszanie się na nim.
Tak naprawdę to team Alberta nawalił z przygotowaniem kondycyjnym(i nie tylko )
A co do tej punktacji:
Walka zakończyła się pomyślnie dla niemców, to czemu by nie pokazać, że sędziowie na ich terenie są bezstronni?
Ciekawe co by było, gdyby jednak Sasza nie zdołał znokautować Sosne. Może wtedy punktacja nagle by wskazywała przewagę Dimitrienki w 10 rundach u każdego sędziego Ja nie napalałbym się tak na tą punktacje.
Zmieniony przez - LaRive w dniu 2011-03-30 08:36:05
Bardzo pożyteczną rzeczą dla niewykształconego człowieka jest czytanie zbioru cytatów
Szacuny
11
Napisanych postów
773
Wiek
35 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
9531
Mistrz Europy w wagi ciężkiej Aleksander Dimitrenko (31-1, 21 KO) po udanej obronie swojego pasa w pojedynku z Albertem Sosnowskim znacząco awansował w rankingu najlepszych pięściarzy najcięższej kategorii według WBC. 28-letni Niemiec ukraińskiego pochodzenia znalazł się w nim na szóstej pozycji, poprawiając swoją lokatę aż o osiem oczek.
Kolejnym przeciwnikiem pięściarza grupy Universum będzie Jean Marc Mormeck (46-4, 22 KO), którego organizacja EBU wyznaczyła jako oficjalnego prentendenta do tytułu czempiona Starego Kontynentu. Mistrzem świata WBC w królewskiej kategorii wagowej jest 39-letni Witalij Kliczko (42-2, 39 KO), który 10 września we Wrocławiu lub w Warszawie skrzyżuje rękawice z Tomaszem Adamkiem (44-1, 28 KO), zajmującym obecnie pierwsze miejsce w rankingu. Na pozycjach 2-5 znajdują się kolejno: Denis Bojcow, Chris Arreola, Ray Austin i Jonathon Banks.
8 oczek do góry po hoyowey obronie pasa w gymie?
Może jednak małe przymiarki do walki Kliczko - Sasza?
Bardzo pożyteczną rzeczą dla niewykształconego człowieka jest czytanie zbioru cytatów