Szacuny
0
Napisanych postów
79
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
997
Hahahahhahahaha pojechał ktoś tu.Skoro obijając przez 1 rundę cień tamtego andrzeja nie skończył go to co by było w jego prime ? Adamek bałby się podejść nawet w półdystans z próba szaleńczego ataku skończyła by się dla niego tragicznie.
Szacuny
18
Napisanych postów
4847
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
40994
Jak to ktoś, gdzieś kiedyś napisał... Andrzej robi dużo większe wrażenie na żywo to jest jedna wielka wręcz ogromna szafa, natomiast Adamek wygląda jak normalny aktywny sportowo mężczyzna. Oczywiście potwierdzam to gdyż miałem przyjemność obu panów widzieć na żywo z dosyć bliskiej odległości i na prawdę ogrom Gołoty robi spore wrażenie. Andrzej to typowy ciężki, wystarczy spojrzeć na jego potężną posturę. Znając jego niechęć i brak szacunku jakimi darzy Adamka to walka a właściwie na******lanka jaka miała by miejsce nie potrwała by zbyt długo. Andrew z pewnością nie spaliłby się psychicznie przy Tomku, zbyt dużo złości i żalu jest w Andrzeju.
george62 nie ma takiej możliwości, Adamek nie miał by nawet 0,5% szans na to aby znokautować Andrzeja w jego prime!
Nawet gdyby Tomek spróbował by zasypać od początku Gołotę jakąś szybką serią to wspaniale poruszający się po ringu i gibający się Andrzej skwitował by to pewnie uśmiechem i ruszył pełną parą jak rozpędzona lokomotywa na Adamka.
Jak Tomek ze swoim ciosem miałby tego dokonać? Gołota słabej szczęki nie miał, zawsze wstawał nawet po najcięższych ciosach! Jedynie ciosy Lewisa sprawiły mu trochę większe problemy. Gołota na pewno nie bawiłby się w kotka i myszkę, kiedy tylko nadarzyła by się okazja to z pewnością by ją wykorzystał i skoczył Adamka.
Zmieniony przez - jarzynek w dniu 2011-09-14 08:02:00
"I try to catch him right on the tip of the nose, because I try to push the bone into the brain." (M.Tyson)
Szacuny
7
Napisanych postów
583
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
8439
Nie wiem jak na żywo prezentuje się Gołota, ale wagowo różnica między nimi to tylko 10 kg jeśli Gołota miałby wagę z PRIME. Brewster z walce z Gołotą ważył też ledwie 100 kg(tyle co Tomek), a co z nim zrobił każdy widział, choć przy tej samej wadze Brewster wyglądał na o co najmniej 10 kg cięższego od Tomka, no ale waga się liczy, a nie efekt wizualny.
Taka walka by była wielką niewiadomą. Skąd macie pewność, że Andrzejowi znowu by coś nie odwaliło jakby zebrał na początku walki parę szybkich od Tomka? Każdy pisze o Gołocie z walk z Bowe'm, a może by wyszedł Andrzej taki jak w walkach z Lewisem, Tysonem czy Brewsterem?
Gdyby Andrzejowi nie siadła psychika to zgoda- Adamek by miał marne szanse na przetrwanie, ale kwestia właśnie tej psychiki, którą Tomek ma bardzo mocną.
Zmieniony przez - barnabas26 w dniu 2011-09-15 00:43:27
Szacuny
18
Napisanych postów
4847
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
40994
barnabas26 ale Brewster był typowym ciężkim z potężnym ciosem, Adamek nie ma w połowie silnego kopyta jakie posiadał Lamon, lewe sierpowe były niesamowitą bronią Amerykanina i o tym przekonał się nie tylko Gołota. Ale tak jak w temacie dotyczy PRIME czyli przypuszczalnie 1996 rok kiedy Gołota demolował Riddicka.
Gołota z Brewstera z pewnością przetrwałby taką serię Adamka bo jego ciosy nie miały by odpowiedniej wymowy i pewnie nie zrobiły by zbytniego wrażenia na Andrzeju.
"I try to catch him right on the tip of the nose, because I try to push the bone into the brain." (M.Tyson)
Szacuny
0
Napisanych postów
42
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
1627
"a może by wyszedł Andrzej taki jak w walkach z Lewisem, Tysonem czy Brewsterem? "
Taki Andrzej też zabiłby Adamka jak małego chłopca. Górala nie można porównywać do Tysona - nie ta liga, a nawet Tyson uważam że nie znokautowałby Gołoty, skoro nie położył go w pierwszych rundach łamiąc mu szczękę, to tymbardziej później kiedy z Mike'a z rundy na rundę schodziło powietrze.
Co do Brewstera to panowie wyżej już napisali, a Lewis to jeszcze lepszy zawodnik niż Tyson, więc tym bardziej przyrównywanie tu Adamka jest absurdalnie śmieszne.