Zapraszam do przeczytania całego podsumowania
Cykl 5x5 rozpocząłem na początku września 2011, zakończyłem go tydzień temu. Głównym celem planu było:
"zbudowanie podstaw siłowych pod dalsze treningi" (by Traktor71). Z dietą bywało różnie. Na poczatku cyklu trzymałem elegancko,
ale od listopada zaczęły się kłopoty z apetytem i z michą było juz gorzej, dodatkowo nie odmawiałem sobie alkoholu więc na
dobrą mase nie było co liczyc.
Po lewej ciężary sprzed cyklu po / obecne maxy
MC 68x6 ///// 100x5 115x1 (zmierzone dzisiaj, gdyby nie zakwasy w dwójkach może byłoby więcej)
Siad 58x8 (siadajac w dół) ///// 97x4 105x1 (z poprawną techniką)
WL 60x1 ///// 70x1
Drążek nachwytem 1-2x ///// 8x
Pompki na poręczach 0 ///// 10x (dzięki pompkom w podporze tyłem z obciążeniem)
No i oczywiście progres był tez w cwiczeniach w których nie mierzyłem maxów jak: MP, wiosło, odwrotne pompki.
waga 69 //// 74
Jeżeli chodzi o postępy masowe to są niewielkie (chociaż to i tak więcej niż przez całe 1,5 roku wcześniejszych treningów).
Jedyna partia, która wyraźnie się poprawiła to motyle - dzięki podciąganiu na drążku które wprowadziłem we wrześniu. Obwód klatki
tuż pod pachami (nie wiem gdzie się powinno mierzyc) na wdechu +7cm!!!
Fotek raczej nie będzie bo to nie sylwetka była priorytetem.
Profity z 5x5:
siła ogólna
siła uchwytu (wcześniej potrafiłem wytrzymac zaledwie kilka sekund w zwisie na drążku, teraz mogę dużo dłużej)
siła w cwiczeniach z obciążeniem własnego ciała (drążek, poręcze)
technika na +
STAWY!!! Pozbyłem się bólu i strzykania w kolanach i barkach oraz dyskomfortu w stawach podczas niektórych cwiczeń - to było dla mnie b ważne
Parametry i partie które były zaniedbane podczas 5x5:
wytrzymałośc i kondycja
łydki
kaptury
przedramiona (nie licząc siły uchwytu)
brzuch
Pewnie dla wielu z was takie osiągnięcia to nic ale dla mnie to jest kamień milowy.
Reasumując. Cel zawarty w temacie dziennika został osiągnięty
"Potrzeba zrywu żeby ruszyć z miejsca
Kiedy się rozpędzisz droga jest łatwiejsza
Idź za głosem serca póki twoje serce krew młodą napędza
Nie bój się porażek, a dojdziesz do zwycięstwa
Weź to zapamiętaj, taka jest recepta na sukces
Zobaczysz wkrótce
Uwierz, że możesz, wszystko jest do zdobycia
Dzisiaj jest pierwszy dzień twojego nowego życia"
Na koniec tego podsumowania chciałbym WAM WSZYSTKIM podziękowac. Dzięki za wszelkie zaglądanie do mnie, porady, motywacje, a przede wszystkim za zyebki w momentach gdy odpyeprzałem maniane. Bez Was i bez dziennika pewnie dalej machałbym śmiesznymi ciężarami i miałbym mierną motywacje do treningów
SIŁA!!!