jak zredukować sobie męża :)

HI, prowadzę dziennik u Ladies, jednak co facet to facet. Niestety mąż mało chętny do ćwiczeń, mimo, że sztanga w chacie to ruszyć się nie daje bo leń śmierdzący i boi się spocić (słabo, wiem). Tak czy siak od czegoś trzeba zacząć, skoro wszystko w kuchni się zaczyna a ja gotuję to chciałabym mu pomóc od tej strony. Zasady komponowania posiłków znam, produkty polecane do spożycia i wykluczone znam, brakuje mi tylko rozkładu, który mogłabym zastosować dla mojego kluska.

Wiek : 39
Waga : 120
Wzrost : 182
Staż treningowy: zero
Obwód pasa: około 120
Obwód klaty: około 120
Obwód uda: około 80
Uprawiany sport lub inne formy aktywności (jak często): brak
Ograniczenia żywieniowe(uczulenia, choroby) : wybredny jest, ale w 'zapiekance' zje wszystko
Stan zdrowia: brak zdiagnozowanych problemów/objawów chorób, ale u lekarza nie był ładnych kilkanaście lat, więc cholera wie
Preferowane formy aktywności fizycznej: przemilczę
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : brak
Stosowane wcześniej diety/rozklad b/w/t: dukan 2 miesiące i powrót do wagi sprzed
Wrażliwość na stymulanty: nie znana
Możliwosci finansowe: bez ograniczeń
Cel/problem/opis: wynik dwucyfrowy na wadze, czyli -20 kg.


Do ćwiczeń na razie nie zmuszę. To nie jest próba prowadzenia dziennika za męża, zależałoby mi na tym żeby ktoś podpowiedział rozkład, z resztą sobie poradzę, do ćwiczeń też dojdziemy z czasem

Droga Gosiu,

Jestem pod wrażeniem Twojego wątku. Gdzie się podziały takie kobietki? Moja żona zamiast mnie redukować pewnie wymieniłaby mnie na nowszy model. Twój facet musi być szczęśliwym człowiekiem .

A jeśli chodzi o wdrożenie redukcji w jego plany życiowe - radzę porozmawiać i przekonać. Pewnie za 1 razem nie wyjdzie, ale warto spróbować.

Pozdrawiam i powodzenia życzę

Zmieniony przez - jacus69GDA w dniu 2012-10-12 07:47:30

wrzucam do dzialu +35

Dobry pomysł

Zmieniony przez - IneTheEnd w dniu 2012-09-28 21:31:24

dzięki - oczywiste, czemu na to nie wpadłam, ze 35+

Rozkład posiłków najlepiej dostosowany do aktywności zawodowej-4-6 posiłków- jak najbardziej-to dobrze wplywa na zarłoki.

Na poczatek kalorycznosc wg zapotrzebowania i co tydzien obcinamy ,mysle,ze po 100 kcal-specjalnie się tego nie odczuje i nie zniecheci .Pojawia się efekty,wiecej energii-faza druga-wprowadzic warto jakąś aktywnosc fizyczna-chocby spacery.
Z ubytkiem wagi będzie to coraz łatwiejsze do przeforsowania.
I wreszcie-siłownia-warto jeszcze dobrac sobie podobne towarzystwo-każdy będzie się bardziej starał..:)

Taaa... na razie to ja mu muszę jakoś kaloryczność podnieść bo potrafi żyć na jogurcie naturalnym i paczce dmuchanego ryżu cały dzień bo 'nie jest głodny'. Jak mu robię jajecznicę z 3 jajek to zjada połowę i ma dość. Niestety praca przy biurku, nawet z domu wychodzić nie musi.

Co do aktywności - jeździliśmy sporo na rowerach od maja do sierpnia, niestety już się skończyła aktywność z uwagi na pogodę. Od razu widać było efekty, wydolność organizmu skoczyła kilka razy do góry. Muszę go niebawem do sztangi/hantli przekonać żeby tego nie zaprzepaścić, ale łatwo nie będzie.

Jaki rozkład B/T/W przyjąć?

Zakładam kaloryczność około 2500 kcal na start żeby go nauczyć jeść po ludzku. Czy takie założenia dla chłopa są ok?:
B - miminum 2g/kg (240)
T - 0,7g/kg (85)
W - reszta (ok 200)

Przykładowa micha (do podziału na 4 posiłki), warzywa wpisane jako 1 żeby nie podnosić bilansu zieleniną:








Zmieniony przez - DuzaGocha w dniu 2012-09-28 23:30:53

Sama wiesz, że jeżeli on nie będzie chciał sam powalczyć z otyłością to nic nie wskórasz.Pokaż mu zdjęcia osób które potrafiły się zmotywować do zrzucenia wagi i że można w tym wieku jeszcze coś ze sobą zrobić.Namów go do założenia dziennika to motywuje wiem po sobie.
Moim zdaniem kal jest ok , tylko pilnuj żeby nie podżerał żadnych ciastek itd ,niech zrezygnuje całkowicie z cukru, i ograniczy spożywanie soli.
Piszesz że robisz z 3 jajek jajecznice i je połowę , to zrób mu z 6 jajek jak zje połowę to będzie 3
Zastanawia mnie skąd u niego taka nadwaga jak tak mało je ?
W redukcji przede wszystkim to dieta 60% , następnie trening i pozytywne myślenie

Zmieniony przez - Skrzydło w dniu 2012-09-29 10:35:40

On chce schudnąć, ale najlepiej super smacznie i bez wysiłku z jego strony

Wiesz co, ja na średniej 1300 (w tym 400 z piwa) zrobiłam z siebie małego słonia. On zawsze był gruby i nigdy z tym nic nie robił, wcześniej wynikało to z 50 fajek dziennie (zadyszka przy wejściu na 1 piętro = zero ruchu), czipsów, litrów alkoholu i dużej ilości pizzy, teraz jego organizm chyba wrzucił niższy bieg bo nie je syfów, cukier, ciastka, chleb, ziemniaki - wszystko wykluczone 3 lata temu a waga jakoś w dół nie leci. On po prostu nie chce przyjąć do wiadomości, że jak zacznie jeść normalnie to NIE ZGRUBNIE, mimo, ze od paru miesięcy obserwuje moje porcje i postępy. Jest nienormalny, nie lubi mięsa, nie lubi jeść wcale a gruby.

Rozwiewając wątpliwości, które pewnie przeciętny facet będzie miał czytając powyższe:
- nie kupuje sobie słodyczy i innych 'przekąsek' i nie je cichaczem - zakupy robimy wspólnie
- nie odwiedza fast foodów - spędzamy ze sobą 24h/dobę bo oboje pracujemy w domu
- nie pije napojów, koli itp, wypija około litra soku ze świeżych jabłek dziennie + kawa, którą kocha. Wody niestety nie pija.

Jak się sam nie zmotywuje do ćwiczeń to ja tego za niego nie zrobię, w końcu ćwicząca żona powinna być jakąś tam motywacją dla przeciętnego faceta - widać mam przypadek nieprzeciętny

No nic, skoro może być taki rozkład na start to spróbuję coś z tym zrobić, może coś drgnie Układ prosty - ja zrobię jeść, on ma zjeść i nie podjadać syfu, jak się nie dostosuje to znowu przestanę robić - wtedy, może jak dobije do 130 to się obudzi


Zmieniony przez - DuzaGocha w dniu 2012-09-29 11:24:02

Piszesz , że chłop nie je dużo , nie zapodaje słodyczy piwska i innego alkoholu a wagi zrzucić nie umie .... hmmmmm ......
Nie ma takiej opcji żeby zdrowy facet 120 kg nie schudł na SAMEJ diecie poniżej 2000 kcal ( wnioskuję , ze taką właśnie ma) ! - nawet jak ma całkowicie rozregulowaną PM.!!!
TDEE ( całkowite zapotrzebowanie energetyczne - punkt równowagi organizmu ) Twojego męża - liczony wg najbardziej niekorzystnych parametrów ( brak ruchu ) - to minimum 3000 kcal na dobę. Dobra , biorąc pod uwagę niekorzystne uwarunkowania genetyczne oraz wieloletnie zaniedbania żywieniowe ( skrajnie masakryczna PM ): niech będzie 2700 kcal. Wszystko co poniżej to dla niego REDUKCJA , a poniżej 2000 kcal to dodatkowo GŁODÓWKA

Coś jest zatem nie tak !
piszesz : Stan zdrowia: brak zdiagnozowanych problemów/objawów chorób, ale u lekarza nie był ładnych kilkanaście lat, więc cholera wie

Proponuję BEZWZGLĘDNIE zacząć od wykonania podstawowych badań lekarskich.

Jak badania wyjdą ok. to
1. chwyć za miotłę i pogoń chłopa niech regularnie pochasa sobie trochę po okolicy ..... Na początku będzie płacz , ale po miesiącu się przyzwyczai
2. zarządź mu zbilansowaną dietkę na pułapie 2500 kcal wg poniższych wytycznych :

cytuję za Ellisem ......."
Białko 1,5 g na kg masy ciała
Co jemy?
W miarę chude gotowane/parowane mięso(pierś kurczaka, ale także czerwone mięso posiadające pewną przewagę jeśli chodzi o hamowanie głodu). Ryby najlepiej z zimnych wód. Jogurty naturalne, ser biały, żółty(wapń i hamujące łaknienie kazeiny - dobry posiłek przed snem . Jaja(1 jajko dziennie na każde 1000-2000 kcal spożywanych to rozsądna ilość).

Tłuszcz
25-30% zapotrzebowania energetycznego, przede wszystkim ze względu na smak posiłków, NNKT i witaminy rozpuszczalne w tłuszczach.
Co jemy?
Tłuszcze z produktów będących źródłem białka (tutaj trzeba zadbać o nasycone kwasy tłuszczowe). Nie powinno się próbować ograniczać nasyconych do zera! Oliwa z oliwek extra virgin powinna znależć się obowiązkowo w tej diecie(neutralne jednonienasycone kwasy tłuszczowe). NNKT to grupa o której chyba powinienem wspomnieć wcześniej, mam tu na myśli szczególnie omega-3, proponuje ok. 1-2 g(EPA/DHA). Proporcja omega-3 do omega-6 według najnowszych zaleceń powinna wyglądać tak: 1:4-5. Pewne braki jeśli chodzi o zdrowe tłuszcze możemy uzupełnić orzechami i nasionami. Dodatkowa uwaga by unikać tłuszczy o konfiguracji trans które obecne są w 'tanich' olejach roślinnych, słodyczach (batonach, ciastkach itd.).

Węglowodany
Reszta zapotrzebowania.
Co jemy?
Warzywa(czerwona papryka, brokuły, kalafior, czosnek, boćwina, kapusta kwaszona, pietruszka nać to chyba najbardziej wartościowe które w tej chwili przychodzą mi do głowy). Owoce zawierają wiele cennych składników odżywczych i nieznaczną ilość fruktozy. Dlatego w większości przypadków całkowita ich eliminacja przyniesie więcej szkód niż korzyści, zarówno dla zdrowia, jak i dla sylwetki. Należy jednak bezwzględnie wyeliminować słodzone napoje i słodycze będąc skoncentrowanym źródłem cukrów prostych. Resztę zapotrzebowania na węglowodany powinny stanowić produkty o możliwie niskim IG (kasze gruboziarniste, pieczywo pełnoziarniste, ryż brązowy - osoby o niskiej wrażliwości insulinowej powinny ograniczyć te produkty i koncentrować się na powyższych). ..."

Archibald 68

PS. zerknąłem przed chwilą na Twój dziennik ; wygląda na to , że OBOJE macie podobny problem ;
Przeanalizuj swoją kuchnię - tu może być "pies pogrzebany".

Zmieniony przez - archibald 68 w dniu 2012-09-29 14:28:07

archibald 68

PS. zerknąłem przed chwilą na Twój dziennik ; wygląda na to , że OBOJE macie podobny problem ;
Przeanalizuj swoją kuchnię - tu może być "pies pogrzebany".

No i własnie dlatego proszę o pomoc bo ze mnie dietetyk żaden, już to dawno stwierdziłam i nie bawię się w znawcę w temacie odżywiania. Ja teraz jestem na misce kontrolowanej przez ladies i pracuję nad sylwetką, michą i zbudowaniem choćby paru gram mięśnia.

Jako, że mąż nie je tego co ja 'bo nie', zwróciłam się o pomoc do chłopów o proporcje BTW i będę prowadzić dwa dzienniki żywieniowe. Skoro podpowiedzi uzyskałam (za co serdecznie dziękuję ), teraz będę się starać wprowadzać podpowiedziane zmiany w życie i może wyprowadzę go z głodówki z głową, bo jak mu każę jeść więcej tak od razu z dnia na dzień to się nie uda.


Jakie badania należałoby przeprowadzić? Lekarzem też nie jestem a mąż obecnie nie jest objęty ubezpieczeniem, więc skierowania na 'odpowiednie' nie dostanie, więc trzeba sobie za te badania zapłacić samemu. Tylko nie wiem za jakie

Zmieniony przez - DuzaGocha w dniu 2012-09-29 15:03:59

Podstawowe badania : krew i mocz

Każda prywatna przychodnia wykonuje je "od ręki" za nieduże pieniążki.

Wykonanie tych badań to moim zdaniem coroczny OBOWIĄZEK osób chcących dbać o swoje zdrowie.

Archibald 68