Witam ponownie.
Modlitewnik dostałem wczoraj, trochę długo to trwało, ale w końcu dotarł.
Wieczorem go skręciłem, ale ma 1 fatalną wadę.
Odnoszę wrażenie, że ktoś, kto go robił czy projektował, nigdy nie próbował na nim ćwiczyć.
Stojak na sztangę jest umieszczony pod podpórką.
Nie ma fizycznej możliwości, żeby położyć sztangę na stojaku, położyć ręce na podpórce i sięgnąć sztangę.
Musi być do tego druga osoba, która poda sztangę przed ćwiczeniem i później ją odbierze.
Stojak powinien być wysunięty przynajmniej kilkanaście cm do przodu.
Jedyna możliwość sięgnięcia po sztangę lub wyciąg z dołu jest wtedy, gdy będą one leżały na podłodze. Ten stojak pod sztangę jest zbędny, służy tu jako ozdoba.
Widać to zresztą na zdjęciu.
Dziś wieczorem sprawdzę jeszcze czy da się tak ćwiczyć, że gdy sztanga czy drążek wyciągu leżą na ziemi, da się po nie swobodnie sięgać i jeśli będzie ok, to nie będę robił problemu, ale jeśli nie da tak rady ćwiczyć, to będziemy musieli coś z tym zrobić.
W każdym razie, pod tym kątem, fuszerka straszna, musicie to w przyszłości poprawić.
Samo wykonanie modlitewnika, profile, estetyka, bez zastrzeżeń.