Na trening poszedłem o godz.10.30 na piechotę (a jest kawałek). Cały trening był bardzo wyczerpujący zapewne dlatego, że dolna partia ciała była ćwiczona drugi raz w tym tygodniu a i ostatni tydzień był bez treningowy. Pomalutku wchodzę na obroty i zaczyna to wyglądać przyzwoicie.
10minutowe bieganie na rozgrzewkę nieźle pobudza mięśnie do czekającej je pracy i daje kopa całemu organizmowi.
Dzisiaj przeżyłem coś niesamowitego. Po zakończonym treningu nóg i brzucha czekało mnie jeszcze 20 minutowe bieganie. Rozpocząłem je spokojnie i bez większej chęci ale w 11 minucie biegu poczułem jakbym się uniósł ponad bieżnię, zacząłem biec bardzo swobodnie i nawet mi się bardzo chciało. Oby szło tak dalej. Jeżeli chodzi o dietę to mój organizm już się przyzwyczaił do zmniejszonych porcji jedzenia.
Dieta:
08:00 - śniadanie
Odżywka proteinowa (35 g)
Płatki owsiane (40 g)
Migdały płatki (20 g)
Banan (120 g)
Mleko 2% (120 g)
11:00 - II śniadanie
Ziemniaki, średnie (315 g)
Łosoś świeży (160 g)
Kalafior (160 g)
Masło extra (5 g)
14:00 - obiad
Mięso z piersi kurczaka bez skóry (145 g)
Sałata (40 g)
Pomidor (85 g)
Chleb żytni razowy (145 g)
Oliwa z oliwek (10 g)
17:00 - podwieczorek
Mięso z piersi kurczaka bez skóry (145 g)
Sałata (40 g)
Pomidor (85 g)
Chleb żytni razowy (145 g)
Oliwa z oliwek (10 g)
20:00 - kolacja
Ser twarogowy półtłusty (55 g)
Mąka pszenna pełnoziarnista Lubella (55 g)
Otręby owsiane - Sante (10 g)
Mleko 2% (55 g)
Banan (105 g)
Jajo kurze całe (2 szt.)
Posiłki: obiad oraz to samo na posiłek nr 3 i 4
Trening:
1. Trucht w tempie 8km/h-10min
2. Przysiady ze sztangą trzymaną z przodu
15x60,12x70,10x80 przeszedłem na przysiad z tyłu 8x100,6x120
3. Prostowanie podudzi siedząc na maszynie
3x15x50
4. Uginanie nóg w leżeniu
3x15x72
5. "Martwy ciąg"
15x60,12x70,10x90,8x100,4x120 w 4 serii poszło bardzo gładko.
6. Wspięcia na palce obunóż stojąc
4x40
7. Spięcia brzucha leżąc II
4x25
8. Trucht w tempie 8km/h-20 min.
a
Zmieniony przez - kerad37 w dniu 2014-03-07 20:23:05