od kilku dni jestem na diecie 250 gram białka 100 węgli i około 70 tłuszczy
Sporo się naczytałem na jej temat,
ale nurtuje mnie kilka pytań gdzieś wyczytam że 100gram węgli jest wystarczającej a innym wypadają włosy niszczy się skóra paznokcie itd
Ogólnie dbam bardzo o swoje włosy (przesadnie nawet bym powiedział) mam gęste zadbane,
czy rzeczywiście ludziom sypały się włosy przez obniżoną ilość węgli ? czy przez to że nie dostarczali witamin,minerałów itd takich jak witaminy B czy krzem,magnez,żelazo.wapń
jeżeli chodzi o mnie sumplementuję dodatkowe minerały,witaminy witaminium b czy biotynę witaminę H
i będę zamierzał dodatkowo brać krzem prawdopodobnie zakupię skrzypowitę ;)
Nie potrafię określić czy jest to przez rzeczywiście niskie węglowodany, czy przez złe dobieranie diet i braki suplementacji bo ludzie przestają jeść produkty zbożowe, a często jest ich to jedyne źródło tych minerałów.
Jeżeli chodzi o mnie piej co dzień szejki szpinakowe z dodatkiem jak mi się podoba jabłko/morela itd i staram się jeść warzywa i owoce w moim bilansie 100węgli
więc wychodzi na to że moje całe zapotrzebowanie węglowodanów wywodzi się z warzyw i owoców
cz popełniam gdzieś jakiś błąd ?
i apropo szejków świetna bomba antyoksydantowa szpinak(100g) -morela/nektarynka/brzoskwinia (do wyboru) plus trochę imbiru :)