mam taki problem, nie moge opanować jedzenia slodyczy. stosowałam już wiele sposobów i żaden nie dziala. Ostatnio max. wytrzymałam 5 dni ( mój rekord! ) bo powiedziałam że nie mogę jeść od poniedziałku do piątku, a sobote i w niedzielę mogę. to przyszła sobota to wykupiłam chyba pół działu ze słodyczami... Już stosowałam metody że jak nie bede jadła przez miesiąc to dostanę prezent (to co sama prędzej wybrałam) ale też nic nie dało... Zastępować też próbowałam , najlepszymi owocami, sałatki z ananasa kiwi grejfutów, które uwielbiam, ale zjadłam salatke a na to i tak czekolade. Stosowałam chrom, ostatnio nawet kupiłam thermal pro bo podobno hamuje apetyt, ale mimo to jem . Kupiłam sobie masło orzechowe, bo dobre, słodkie , zdrowe, dopuszczalne w niedużej ilości, to podjadałam co chwilę... Rozpisywałam sobie dietę, trzymam się jej, a po 3 dniach wszystko psuję czekoladą. Może tak nie tyje od tego bo codziennie jestem w ciągłym ruchu, ale też nie mogę wypracować sylwetki o jakiej marzę... Dodatkowo samej mi źle z tym że ciągle podjadam słodkie. Może ma ktoś jakiś środek skuteczny który pomoże, nie ważne co, byleby tylko wytrzymać ten miesiąc i odzwyczaić się. Tylko proszę o konkretne odpowiedzi, a nie że silna wola wystarczy, zaprzeć się i dam radę, bo tu już trzeba coś więcej...
Pozdrawiam !