...
Napisał(a)
Albo kupują bo jako szczeniaki są takie małe słodkie a jak urosną to idą do schroniska bo już nie są takie małe i słodkie
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Ten język jest najlepszy
...
Napisał(a)
Jakby leżał obok - taki długi platerek różowej szynki…:)
...
Napisał(a)
Jakby leżał plasterek szynki to bym na bank nie zdążyła zrobić mu zdjęcia ;)
...
Napisał(a)
Jaga cudna jak zawsze!
Biedne te nasze pieski w te upały! Jęzory wywalone, sapią jak astmatycy.
Mój ma basen na podwórku i często tam wchodzi, a za tujami wykopał sobie takie doły w których się też chłodzi.
Huzarek dopiero teraz wyszedł na spacer, wcześniej nie dałby rady.
Zmieniony przez - tomaszS w dniu 2021-08-16 20:07:07
Biedne te nasze pieski w te upały! Jęzory wywalone, sapią jak astmatycy.
Mój ma basen na podwórku i często tam wchodzi, a za tujami wykopał sobie takie doły w których się też chłodzi.
Huzarek dopiero teraz wyszedł na spacer, wcześniej nie dałby rady.
Zmieniony przez - tomaszS w dniu 2021-08-16 20:07:07
http://www.sfd.pl/tomaszS/_Dziennik_treningowy.-t880903.html DZIENNIK (zapraszam!)
http://www.sfd.pl/Schudłem!!_:_Nowe_fotki_str_4_i_8-t456674.html <- moje historia - fotki.
...
Napisał(a)
Pojedzone i poćwiczone. Zrobiłam gofry z marchewką i przyprawą piernikową. Pyszka. A na obiad fasolka z kiełbaską i pieczarkami. Też pyszka. I albo coś źle policzyłam albo mega sycące, bo mało kcal wyszło, a ssania nie ma. Podzieliłam się z Igorem, więc trochę na oko. Jutro powtórka, ale gofry będą z dynią.
Trening z kulkami. Swingi, przysiady, wyciskanie, itd. Wycisnęłam 16 kg nad głowę, prawą 3x a lewą 2x. Kiedyś nie wchodziło :)
Jutro może bieganie, zależy od stanu nóg.
Trening z kulkami. Swingi, przysiady, wyciskanie, itd. Wycisnęłam 16 kg nad głowę, prawą 3x a lewą 2x. Kiedyś nie wchodziło :)
Jutro może bieganie, zależy od stanu nóg.
5
...
Napisał(a)
Jedzenie pierwsza klasa. No i bardzo konkretne ciężary w tym wyciskaniu nad głowę.Jak już poszły pierwsze powtórzenia to teraz będzie z górki i pójdzie więcej.
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
...
Napisał(a)
Dzisiaj wyszło tak, że jednak dzień nieliczony. Wzięłam się za szykowanie żarcia na wyjazd, a ja nie umiem nie próbować w trakcie, więc uznałam, że to nie ma sensu. Dwa posiłki to była fasolka z wczoraj. Ogólnie dzień aktywny, dużo chodzenia i pichcenia, a potem jeszcze joga.
Bieganie przesunęłam na jutro, bo jednak wyjeżdżamy w czwartek rano, więc akurat sobie jeszcze długie wybieganie zrobię.
Pierwszy raz robiłam domowe batony owsiane i są absolutnie przepyszne, ale głowa boli, ile to kcal. Jutro chcę jeszcze zrobić inną wersję, już bez takiej ogromnej ilości masła orzechowego.
Mam też filmik ze stania na głowie. Dobrze mi się zdawało, że wykminiłam to ułożenie głowy. Tylko teraz muszę trochę powalczyć ze strachem przed wywrotką, bo po ostatniej jakoś niepewnie się czuję. Ogólnie zawsze mniej pewnie się czułam w łódeczce. Ale teraz wydaje mi się, że balans jest na wyciągnięcie ręki. Już prawie to mam :)
Gruba jakaś dzisiaj jestem. I chyba po powrocie z wyjazdu wchodzę z powrotem na 1700 kcal, bo Nene wykrakała i przestało spadać :/ Postaram się nie popłynąć na wyjeździe i jak najwięcej się ruszać, chociaż zapowiadają deszcze :(
Bieganie przesunęłam na jutro, bo jednak wyjeżdżamy w czwartek rano, więc akurat sobie jeszcze długie wybieganie zrobię.
Pierwszy raz robiłam domowe batony owsiane i są absolutnie przepyszne, ale głowa boli, ile to kcal. Jutro chcę jeszcze zrobić inną wersję, już bez takiej ogromnej ilości masła orzechowego.
Mam też filmik ze stania na głowie. Dobrze mi się zdawało, że wykminiłam to ułożenie głowy. Tylko teraz muszę trochę powalczyć ze strachem przed wywrotką, bo po ostatniej jakoś niepewnie się czuję. Ogólnie zawsze mniej pewnie się czułam w łódeczce. Ale teraz wydaje mi się, że balans jest na wyciągnięcie ręki. Już prawie to mam :)
Gruba jakaś dzisiaj jestem. I chyba po powrocie z wyjazdu wchodzę z powrotem na 1700 kcal, bo Nene wykrakała i przestało spadać :/ Postaram się nie popłynąć na wyjeździe i jak najwięcej się ruszać, chociaż zapowiadają deszcze :(
2
...
Napisał(a)
Nie podoba mi się ta łódeczka - w sensie ze u mnie czoło trafia w ręce a nie w podłogę. Nie wiem jaki sens jest tak robić jak ty masz bo ręce miały ochraniać głowę - ale może coś złe widzę. Ogólnie mam doopny nastrój wiec może się czepiam…. Sprawdź czy nie lepiej czoło w rękach :)
Poprzedni temat
Karolina - dziennik ciążowy
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190
- 191
- 192
- 193
- 194
- 195
- 196
- 197
- 198
- 199
- 200
- 201
- 202
- 203
- 204
- 205
- 206
- 207
- 208
- 209
- 210
- 211
- 212
- 213
- 214
- 215
- ...
- 216
Następny temat
Redukcja, spowolniony metabolizm, brak apetytu
Polecane artykuły