Szacuny
11
Napisanych postów
263
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
1821
siemanko
mam pytanie jak walczyc z wyższym od siebie o jakąś głowe
bo dzisiaj miałem taką okazje i nie było najprzyjemniej
czuje ze jutro moze byc rewanż i potrzebuje kilka rad
Szacuny
6
Napisanych postów
5613
Wiek
34 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
42678
najlepiej sprowadzic do parteru ale latwo powiedziec trudniej zastosowac....moim atutem w walce jest to ze nie boje sie przeciwnika,nawet jesli widze ze jest ich 2-3(oczywiscie nie jakis skoksowanych na maksa bramkarzy-chociaz i tak wolni ale przy.***anie maja)....wiem co mowie...zawsze powtarzam,bron swojego honoru i nie pozwol zeby ktos uprzykrzal ci zycie,nigdy nie dalem sobie wchodzic na glowe...ostatnio postawilem sie ale bylo o jednego za duzo w skutku czego trafilem do szpitala
ze zlanaym zebrem,zlamanym nosem,rozcietym lukiem i inne odczuwalne obicia....wiadomo ze nie mozna przesadzac,ja zle wyczulem sytuacje i sie rzucilem ale to nie bylo zbyt rozsadne,wiec jesli typ jest jednen to rzucaj sie na niego....wystarczy pewnosci siebie i jest twoj....PZDR
Szacuny
5
Napisanych postów
418
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
4477
Zależy w czym jesteś obyty i jakie są twoje silne strony!
Napisz co trenujesz, ile trenujesz i w czym czujesz się najsilniejszy...
Ja jak na sparingach w formule Vale Tudo rozłożyłem kolesia większego od siebie o 15cm i cięższego od siebie o ponad 10kg Hi-Kick'ami i walką w parterze:] W dużej części też zależy to od szczęścia...
Szacuny
11
Napisanych postów
263
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
1821
na siłce cwicze ponad poł roku, a w walkach to dopiero zamierzam sie za cos zabrać
ten z kim mam problem tez nic nie uprawia i jego walka polega głownie na uderzaniu rekoma, bliskich starciach i prubowaniu mnie złapac =D wiec cały czas sie musze cofac lub schodzic na bok ale jak ktos jest wyzszy o głowe to ciezko go dosięgnąc a co dopiero uderzyć z łokcia
Szacuny
18
Napisanych postów
265
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
8763
Jak jest wyzszy to pewnie ma dluzsze rece tak wiec musisz skrocic dystans, a najlepiej by bylo jakbys go sprowadzil do ziemi bo wysoki teoretycznie ma gorsza koordynacje ruchow parterze. Idz do przodu i sie nie cofaj to lepek peknie psychicznie i go pokonasz. A na przyszlosc sie zapisz na jakis sport walki (polecam mt,bjj,zapasy) bo silownia nie wygrasz bo to jedynie dodatek. Powodzenia
Szacuny
3
Napisanych postów
116
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
910
Ja kiedys widziałem jak mój kumpel (bokser) nokautuje wyzszego o głowe.Skrócił dystans, wlazł mu pod garde , je.bnął podbródkowego,a pózniej w wątrobe...było po wszystkim koles poskładany.Ale jego przeciwnikiem był ktos ,kto nie trenwał nic z tego co widziałem -ani nie potrafił gardy trzymac,kopnąć,nie próbował do parteru zejsc-takie warzywoTyle tylko ze cwaniaczek...
Podobna taktyka w Twoim wykonaniu mogłaby poskutkowac,tylko ze kumpel boks trenuje ponad rok -to wiedział co robi.
powodzenia...
1
"Młode Wilki Beda Zawsze Razem Isc Ku Przeznaczeniu..."
Szacuny
11
Napisanych postów
263
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
1821
dzieki... ale mysle ze i tak bedzie ciezko :D
od stycznia sie zapisuje na MT bo startuje sekcja w moim mieście
a jutro jak bedzie cfaniakowal to bede musial jakos przezyc
praktycznie to to***** jest bo dostalem od niego bombe z nienacka w szczenke i tylko mam obolałą
sprubuje jutro sobie dać rade =D dzieki za pomoc
Szacuny
5
Napisanych postów
418
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
4477
Siłką chłopak nie wygra, ale siłka jak trenujesz krótko sztuki walki się też bardzo przydaje... A w szczególności kondycja. Ale mimo wszystko uważam że najważniejsze jest to żabyś się niestresował i nie obawiał* przeciwnika.
*obawiał nie znaczy zlekceważył;]
POzdro i życzę powodzenia:]
Szacuny
41
Napisanych postów
10832
Wiek
44 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
38587
muai thai jak najbardziej. ale chciałbym ci zwrócic uwagę, ze z wyższymi i cięższymi od siebie wiecej szans dałyby ci style chwytane. tu własnie generalnie niscy i krępi mają przewagę. po kilku miesiącach praktyki w sparingach zwalasz bez problemu nawet znacznie wyższego przeciwnika na glebę np wchodząc mu w nogi ( morote-gari inaczej wjazd w nogi), tam już siła i wzrost bez techniki to kula u nogi, a ty masz przewagę i wykańczasz. albo trepujesz ze stójki.
w wypadku pójścia na wymianę ciosów z silniejszym i wyższym (zasięg rąk!) przeciwnikiem może być ciężko, a nauka skutecznego uderzania jednak też zajmuje sporo czasu.
Szacuny
12
Napisanych postów
645
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
3033
A skąd wiecie że jego przeciwnik jest cięższy?? Autor pytania trenuje na siłowni to masę pewnie ma. Jeżeli ważysz więcej od tego wyższego to masz nad nim przewagę zarówno w stójce jak i w parterze.
Szacuny
0
Napisanych postów
10
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
242
Ja trenuje MT. Kiedys wracalem z zajec z kumplem ktory trenuje BJJ i mielismy spine z jakimis cwokami, bylo ich czterech. Wiadomo, ja w stojce kumpel na poczatku tez, ale w pewnym momencie nie wytrzymal i zabral ze soba jednego na parter . i wiecie co sie stalo? Na parterze zlamal temu kolesiowi reke, ale zanim to zrobil to inny typ niezle okopal mu glowe... Ja w stojce tez oczywiscie bez szwanku nie wyszlem, ale wygladalem o wiele lepiej niz on (nie moglem mu w tym momencie pomoc bo sam mialem dwoch do obrobienia). Jesli kogos to interesuje to w koncu kolesie dali strzalke (oprocz zlamasa ). Moje pytanko do reprezentantow styli chwytanych : nie obawiacie sie tego na ulicy? Tego ze jak wezmiecie kogos do parteru to nagle moze podbiec ktos "nie bioracy" udzialu w walce i zaczac was okladac? Wiadomo ze to zawsze moze ak, czy trenujesz Mt czy jakis inny styl uderzany... Ale w stojce masz o wiele lepszy poglada na "pole bitwy" niz tarzajac sie po glebie. Myle sie?
Do autora postu: tak jak juz tu ktos powiedzial : coco jambo i do przodu, jak bedziesz zdeterminowany to taka postawa raczej napewno zdeprymuje twojego przeciwnika.
Szacuny
705
Napisanych postów
4378
Wiek
49 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
75797
PROBLEMOS:pewnie, ze się obawiamy, ale style chwytane to nie tylko tarzanie się , ale tez obalenia i obrona przed nimi. Założmy, że masz dobrą stójkę i trzaskasz przeciwników po ryjach aż miło - aż jeden łapie Cię za nogi i przewraca...Amen.
Jako chwytacz masz większe szanse nie dac sie obalić, bo wiesz jak sie przed tym bronić.