Obserwuje obecnie zatrzymanie redukcji - nadal mam sporo tluszczu (glownie brzuch, tors, uda), ktorego nie umiem sie pozbyc i stoje w miejscu, takze z waga. Zauwazylem, ze dzialaja na mnie juz tylko bardzo dlugotrwale aeroby - powyzej 100 minut. Najlepiej spalam tluszcz biegajac 20 i wiecej kilometrow. Jednak wraz z nadejsciem zimy takie treningi sa trudne, z czasem niemozliwe. Poza tym organizmowi (zwlaszcza stawom) nalezy sie odpoczynek. Na silowni nie umiem robic tak dlugich aerobow, bo umieram z nudy. Staram sie cwiczyc na silowni tak, aby caly czas utrzymywac tetno spalajace - rozgrzewka 15-20 min., 45 min. cwiczen z obciazeniem bez przerw, po 20-30 powtorzen, 30-40 min aerobow. To jednak nie daje efektow. Probowalem tez aerobow rano, na czczo, ale tez nie widze specjalnych efektow.
Jest tez kwestia cyklicznosci, ktora troche zlewam i caly czas cwicze redukcyjnie. Nie chce robic cyklu masowego, bo strasznie latwo lapie wtedy tluszcz. Ogolnie mam duza tendencje do nabierania wagi.
I tu pojawia sie moja zagwozdka - co zrobic, aby ruszyc dalej z redukcja, nie poslugujac sie megadlugimi aerobami?
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
Waga: 104
Wzrost: 187
Obwód klatki: 126
Obwód ramienia: 42
Obwód talii: 98
Obwód uda: 64
Obwód łydki: 46
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej: ok. 20%
Aktywność w ciągu dnia: Praca 10-12h, trening 1,5-2h.
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: Silownia, bieganie, rower. 6x w tygodniu.
Odżywianie: Niskotluszczowo, bez cukrow prostych, bez czerwonego miesa. Male posilki.
Cel: redukcja rozłożona w czasie
Ograniczenia żywieniowe: Zle znosze tluste jedzenie.
Stan zdrowia: Zdrowy.
Preferowane formy aktywności fizycznej: Trening to stala czesc mojego zycia.
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: W zasadzie brak. 1 opakowanie TSE.
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów: Nie lubie chemii, ale jesli mialoby pomoc...
Stosowane wcześniej diety: Tylko wlasne wyczucie.