Dopóki nie będzie podpisów obu panów na kontrakcie, dopóty nie uwierzę w ten pojedynek
. To z pewnością nie będzie ciekawe widowisko, pod względem sportowym ta walka nie ma żadnego sensu. Tyson jest wypalony, zardzewiały, nie walczył od 2005 roku. Po takiej przerwie Mike pewnie nic nie pokaże w ringu. Wytrzyma kilka rund i padnie...( Nie chcę tego oglądać) Nie ma co rozmieniać jego wspaniałej kariery na drobne. Jakiekolwiek wskrzeszenie drapieżnika w tym przypadku nie ma żadnego sensu. To nie pierwsza przymiarka do organizacji ich trzeciej walki. Na razie ostudzał bym zapędy niektórych (wg mnie tej walki nie będzie) Tyson może w inny sposób zarabiać co pokazał biorąc udział w dinner tour w Wielkiej Brytanii. Do boksu on się już nie nadaje i niech większość spojrzy na to trzeźwym okiem.

"I try to catch him right on the tip of the nose, because I try to push the bone into the brain." (M.Tyson)