Kobieta na ogół jest słabsza niż facet podobnych gabarytów. Nie miałem okazji walczyć z kobietą mojego wzrostu i wagi (188 cm, koło 90 kg) bo po prostu takiej nie spotkałem, ale w sparringach grapplerskich z dziewczynami, mającymi nawet koło 80 kg (i to w większości masa mięśniowa!) robiłem co chciałem, walcząc "na ćwierć gwizdka".
Oczywiscie doceniam ich umiejetnosci techniczne i ducha walki, ale gdyby doszlo do prawdziwej walki, bez forów i bez litości dla przeciwnika, to obawiam się, że walka nie trwałaby dłużej niż 10 sekund.
Na pewno są wyjątki-kobiety bardzo silne i/lub genialnie wyszkolone, ale to promile, bo już nie procenty populacji...
Sądzę, że w MMA jest podobnie.
Oczywiscie doceniam ich umiejetnosci techniczne i ducha walki, ale gdyby doszlo do prawdziwej walki, bez forów i bez litości dla przeciwnika, to obawiam się, że walka nie trwałaby dłużej niż 10 sekund.
Na pewno są wyjątki-kobiety bardzo silne i/lub genialnie wyszkolone, ale to promile, bo już nie procenty populacji...
Sądzę, że w MMA jest podobnie.
http://www.bushido24.pl
Masz pytania dotyczące sztuk walki? Przeczytaj FAQ:
http://www.sfd.pl/PRZECZYTAJ_ZANIM_ZAŁOŻYSZ_NOWY_TEMAT.-t406577.html