Hej, wiem, że temat był już nie raz poruszany, ale nadal mnie nurtuje. Wertowałam już dużo stron na ten temat, pytałam znajomych, lekarzy - łącznie z okulistą CMS, i ich odpowiedzi są dość mętne, raczej sami nie są niczego pewni. Dlatego to będzie długi wywód, sory:p
Jeśli ktoś miał odklejającą się siatkówkę lub bardziej lajtową opcję - zwyrodnienie kraciaste, czyli przerywającą się siatkówkę, sklejaną później laserem, to fajnie jakby się wypowiedział:)!!!
Interesuje mnie, czy po czymś takim wróciliście do uprawiania sportu? Jeśli tak to jakie to dyscypliny? Czy na badaniach okresowych nie okazało się, że siatkówka z powodu uprawiania sportu
Otóż, ja właśnie miałam laserowe sklejanie siatkówki w obu oczach w grudniu 2009. Jest to sprawa bardzo przykra dla osób bardzo zaangażowanych w sport.
W czasach PRZED tym, jak się dowiedziałam o tej siatkówce trenowałam (w AZSie) lekką atletykę. Sezon zimowy cały czas na na nartach, bo jestem też instruktorem. Całe lato windsurfing tudzież żagle. W między czasie, oczywiście już bardziej rekreacyjnie;) - inne rzeczy szły, tenis, ju-jitsu itp.
Po tym laserowym sklejani i przestrogach lekarzy zrezygnowałam ze wszystkich sportów, oprócz nart (bo tam nie ma obciążeń na ręce i wysiłku - jak np. w windsurfingu, gdzie trzeba nosić deski i ciężkie żagle, tudzież samo pływanie wymaga ciągnięcia tego żagla). Do tych nart zostawiłam też siłkę ale same lajtowe ćwiczenia na nogi już.
Ale po pół roku nadal nie mogę się pogodzić z tym, że nie mogę właściwie NIC robić, no może oprócz roweru, biegania, pływania. Nawet jak ktoś proponuje głupie kajaki, to mam schizę, że przecież nie można się siłować itp. Nawet tych nart się boję, bo jakikolwiek upadek, czy nawet noszenie sprzętu, bagaży wprawia mnie w małą paranojkę, czy ta ****** siatkówka się właśnie nie odkleja. Już nie mówiąc o fakcie, że jak się jest typem sportowym, codziennie jakiś sport się uprawia, to zaprzestanie treningów jest śmiercią za życia:(
Zastanawia mnie, jakie typy sportów można uprawiać finalnie (oprócz tych co wymieniłam). Przychodzi mi na myśl surfing? Kitesurfing?(podobno tam cały ciężar opiera się na trapezie, nie trzeba się z latawcem siłować. Aczkolwiek skoki i triki takie jak salta w powietrzu, gdzie głowa jest na dole, pewnie nie są wskazane.Czyli najlepsza zabawa..:/).
Okulistka z CMS ( na Skrze w Wawie) mówiła, że jak się nie przestanie obciążać tak jak w momencie uprawiania tego sportu tak bardziej wyczynowo, to ta siatkówka będzie się dalej przerywać.
Czy jeśli macie taką sytuację, to jak badaliście się np. rok później u okulisty, to ta siatkówka dalej się wam przerywa czy już te blizny trzymają ją?
Jeśli ktoś miał odklejającą się siatkówkę lub bardziej lajtową opcję - zwyrodnienie kraciaste, czyli przerywającą się siatkówkę, sklejaną później laserem, to fajnie jakby się wypowiedział:)!!!
Interesuje mnie, czy po czymś takim wróciliście do uprawiania sportu? Jeśli tak to jakie to dyscypliny? Czy na badaniach okresowych nie okazało się, że siatkówka z powodu uprawiania sportu
Otóż, ja właśnie miałam laserowe sklejanie siatkówki w obu oczach w grudniu 2009. Jest to sprawa bardzo przykra dla osób bardzo zaangażowanych w sport.
W czasach PRZED tym, jak się dowiedziałam o tej siatkówce trenowałam (w AZSie) lekką atletykę. Sezon zimowy cały czas na na nartach, bo jestem też instruktorem. Całe lato windsurfing tudzież żagle. W między czasie, oczywiście już bardziej rekreacyjnie;) - inne rzeczy szły, tenis, ju-jitsu itp.
Po tym laserowym sklejani i przestrogach lekarzy zrezygnowałam ze wszystkich sportów, oprócz nart (bo tam nie ma obciążeń na ręce i wysiłku - jak np. w windsurfingu, gdzie trzeba nosić deski i ciężkie żagle, tudzież samo pływanie wymaga ciągnięcia tego żagla). Do tych nart zostawiłam też siłkę ale same lajtowe ćwiczenia na nogi już.
Ale po pół roku nadal nie mogę się pogodzić z tym, że nie mogę właściwie NIC robić, no może oprócz roweru, biegania, pływania. Nawet jak ktoś proponuje głupie kajaki, to mam schizę, że przecież nie można się siłować itp. Nawet tych nart się boję, bo jakikolwiek upadek, czy nawet noszenie sprzętu, bagaży wprawia mnie w małą paranojkę, czy ta ****** siatkówka się właśnie nie odkleja. Już nie mówiąc o fakcie, że jak się jest typem sportowym, codziennie jakiś sport się uprawia, to zaprzestanie treningów jest śmiercią za życia:(
Zastanawia mnie, jakie typy sportów można uprawiać finalnie (oprócz tych co wymieniłam). Przychodzi mi na myśl surfing? Kitesurfing?(podobno tam cały ciężar opiera się na trapezie, nie trzeba się z latawcem siłować. Aczkolwiek skoki i triki takie jak salta w powietrzu, gdzie głowa jest na dole, pewnie nie są wskazane.Czyli najlepsza zabawa..:/).
Okulistka z CMS ( na Skrze w Wawie) mówiła, że jak się nie przestanie obciążać tak jak w momencie uprawiania tego sportu tak bardziej wyczynowo, to ta siatkówka będzie się dalej przerywać.
Czy jeśli macie taką sytuację, to jak badaliście się np. rok później u okulisty, to ta siatkówka dalej się wam przerywa czy już te blizny trzymają ją?
1