pulsujący ból zęba - prawa górna 6

Witam, od wczoraj zaczął mnie boleć ząb, prawa górna 6 - zauważyłem że zaczął sinieć, a od jakiegoś czasu (wg dentysty) jest on zębem martwym i mówiła mi Pani doktor że kiedyś będzie trzeba go usunąć.
Czytałem gdzieś tutaj na forum, w różnych tematach że może być to spowodowane jakimś ropniem w okolicach korzenia.. Ale nie wiem dokładnie - pytanie brzmi, czy ból może przejść? Czy konieczna jest wizyta u dentysty i wyrwanie zęba?
Z góry dzięki.

aha, i jeszcze jedno - gdy mam otwartą buzię, i nie zgryzam zębów to nie boli, tylko lekko pulsuje. A gdy zacisnę szczękę to ból zaczyna się nasilać.

2 rady


1:Albo bedziesz lykał tabletki przeciwbolowe
2:albo dentysta wyrwie Ci zeba albo uratuje jakos.


Ps.zawsze mozesz wtsawic zlotego :D

Tabletki przeciwbólowe to rozwiązanie na 2-3 godziny, a przy silnym bólu w ogóle nic nie zdziałają.
Skoro ząb jest martwy, to albo jest do usunięcia, albo (o ile trafisz na dobrego stomatologa) do leczenie kanałowego. Z tym, że leczenie kanałowe to wydatek nawet do 600 złotych.
Tak czy siak, jak najszybciej do dentysty, bo ząb sam nie przestanie boleć. Możesz się nabawić zapalenia okostnej, a to już spory problem.

o czym wogole ta rozmowa? ząb jest martwy,dodatkowo pojawiaja sie takie powikłania wiec nalezy go wyrwac i to jak najszybciej, koniec kropka .

Skoro ząb jest martwy to znaczy, że był leczony kanałowo. I teraz pytanie czy zrobiono to porządnie (czy kanał został całkowicie wypełniony) ? Trzeba zrobić zdjęcie i zobaczyć. Kiedyś nie było techniki wypełniania pod mikroskopem, tylko dentysta po prostu uklepał wypełniacz i po sprawie. Jeśli nie jest dokładnie wypełniony to może powstać stan zapalny. Idź do stomatologa zanim będzie za późno i będzie trzeba rwać.